Ten film to jest taki, jak zmieszane z czekoladą flaki. Ani to słodkie, ani to brzydkie, ani to śmieszne, ani naiwne. Ja bym to zaklasyfikował do obyczajowego dramatu. A na serio to nie ma co oglądać tego, bo goście to chyba nawet improwizują. Sceny są długie, nudne, a gry aktorskiej nie ma.