Mała ciekawostka batalistyczna. Thorin macha orcristem na wszystkie strony, odcina goblinom głowy, przeszywa na wylot itd. na mieczu nie ma śladu krwi (cudowne właściwości stali elfickiej?). Podobnie jest z mieczem Gandalfa i mieczami innych krasnoludów. Jedyna naturalna scena z udziałem miecza i krwi to odcięcie ręki Azoga. Producenci filmu boją się epatować brutalnością?
Nie wiem, czasem, jak np w przypadku "opowieści z Narnii", krwi nie daje się specjalnie, żeby młodsze dzieci mogły obejrzeć. Ale powinni być bardziej konsekwentni i albo dawać krew zawsze, albo wcale.
Przypomnij sobie scenę z Powrotu Króla, kiedy to księżniczka Rohanu odcina łeb skrzydlatej bestii należącej do Króla Nazguli....
Nie trzeba wspominać, że szyja zawiera aortę a co za tym idzie, przy jej ucięciu krew powinna wręcz tryskać zalewając w sposób spektakularny podłoże i być może samą aktorkę....
Cóż... może to trochę razić ale trzeba mieć spory margines na to co się ogląda.
Szyja nie zawiera aorty tylko jej odgalęzienia, konkretnie tętnice szyjne....Aorta leży w klatce piersiowej...
Warto też przypomnieć sobie obraz po jakiejkolwiek bitwie w WP - np. pod Minas Tirith. Wszyscy powinni pływać w krwi i flakach, a tam nie uświadczy się chyba nawet jednej plamki. Czyściutko, jakby wszyscy po prostu zemdleli, zanim doszło do bitwy.
Myślę, że tak jak napisał kolega wyżej, trzeba mieć dystans do tego.
Zresztą, gdyby to były realistyczne filmy, np. o tematyce wojennej, brak krwi byłby bardziej rażący. Hobbit i WP to filmy fantasy, raczej baśniowe, więc można przymknąć na to oko.
Krew = R
baranki.
R= mały zysk.
W ostatnim batmanie to dopiero się postarali, by ukryć krew nawet w scenach strzelanin.
Z chęcią obejrzałbym krwawe fantasy, o budżecie przynajmniej 100 mln.
Aha. Walki we władcy nie były krwawe, ale było niekiedy czuć siłę ciosów, zwłaszcza 1 i 2 , bo bitwa w 3 była zbyt komputerowa.
Uwielbiam akcje jak Rohanczycy wpadaja na orkow :P Same konie zrobily porzadek na polu bitwy:)
Zawsze można zrobić krew ciemną, to mniej drastycznie wygląda. Zupy pomidorowej i ketchupu to i ja mam dosyć w sumie...
Jest tylko jedno ujęcie Pelenoru po bitwie (gdy Aragorn uwalnia armię umarłych) i jest zbyt mało dokładne żeby określić czy faktycznie gdzieś walają się flaki i krew. Podczas bitwy w Helmowym Jarze jest ujęcie pola bitwy (moment śmierci Haldira), na którym wszystko jest pokazane krwawo i realistycznie.
Orkowie to nie ludzie. Bardzo słabo krwawią (co można łatwo zauważyć we Władcy Pierścieni). W paru momentach (np. Bitwa w Helmowym Jarze) widać ich krew, ale nie tryska jak u ludzi, tylko spływa małym strumyczkiem.
Zauwazylem, ze wielu aktorow grajacych w Hobbicie 1 i 2 czesci, gralo w Spartacusie. Pewnie limit krwi juz wyczerpali do serialu :D