Jakie jest Wasze zdanie na temat podzielenia Hobbita na 3 części? Spodziewacie się raczej bardzo szczegółowej ekranizacji czy może tego, że Jackson doda wiele od siebie? Nie obawiacie się że filmy mogą być zbyt długie, zwłaszcza że książka objętościowo jest przecież podobna do Władcy PIerścieni Drużyny Pierścienia?
"Cała trylogia bazować będzie nie tylko na powieściowym "Hobbicie", ale również na dodatkach z "Władcy Pierścieni", "Silmarillionie" i notatkach opublikowanych po śmierci Tolkiena przez jego syna. "
http://www.filmweb.pl/news/To+ju%C5%BC+pewne%21+B%C4%99dzie+trzeci+%22Hobbit%22- 87540
Spodziewam się, że film będzie przeciągany i przedłużany, Jackson doda (zdecydowanie zbyt) wiele od siebie (jak chociażby pewną już potwierdzoną postać elfki, której w książce nie ma) oraz wrzuci niepasujące wątki z Silmarillionu i Niedokończonych Opowieści. Prawdopodobnie zresztą wszystko na raz. Silmarillion to Pierwsza Era i jedna historia z Drugiej, a Hobbit dzieje się w Trzeciej, więc wiele wspólnego z nim niema. Pewne wzmianki o Trzeciej są w Niedokończonych Opowieściach i to można wykorzystać do ubogacenia Hobbita, bo opowiadają o spotkaniu krasnoludów z Gandalfem, ale to wciąż mało by z Hobbita zrobić trzy prawie trzygodzinne filmy. Dwa filmy byłyby OK, trzy to jawny skok na kasę i nic więcej.