"Może jej uda się dotrzeć do szerszego słuchacza, bo SotLM przeszła prawie bez echa." - no wlasnie. JA nawet raz nie syszalem w radio piosenki Finna. Ta byc moze zagosci na niejednej liscie. Ehh... przypomina mi sie 2002 rok i "May It Be"... zeby nie sklamac byla ze 25 tygodni na pierwszym miejscu kilku list przebojow :) tego sukcesu chyba nie pobila i nie pobije zadna inna piosenka promujaca film :)
W RMF Classic, w liście muzyki filmowej, SotLM było dość dlugo na pierwszym miejscu ;) A May it Be nic nie pobije ; )
W RMF Classic? A tego ktoś słucha? ;D Hahaha!!! No May it Be nic nie przebije, to był szał. LOTR i ta piosenka to wpisały się w historię kina złotymi literami. Nic tego nie przebije. Dla mnie z list przebojów w Polsce to liczy się tylko ta Trójkowa, bo inne to nie mają większego znaczenia. Trzeba będzie sprawdzać i jakby co głosować.
Chyba masz złe skojarzenia z nazwą, na RMF Classic leci tylko i wyłącznie muzyka filmowa i klasyczna ;)
Dokładnie. Też lubię RMF Classic i cieszyłam się, że tam to leciało. A Enya to już w ogóle...:)
Praktycznie z piosenek do wszystkich dotychczasowych filmów tylko Enyi zyskała masowa popularność. Reszta raczej znana jest wsrod fanow niz zwyklych sluchaczy radiowych badz ogladaczy mtv. Moze osoba Eda cos zmieni bo on jest dosyc znany. No i ciekawe kto do 3 nagra piosenke :)
No właśnie to jest na plus, jakaś nowa popularna gwiazda, więcej ludzi ją usłyszy. Teraz na mtv już muzyki nie uświadczysz, tylko wszelkiego rodzaju Ekipy i Nastoletnie matki :/
Obczaj ten plakat: https://www.facebook.com/photo.php?fbid=536263323129140&set=a.289032381185570.71 252.191879797567496&type=1&relevant_count=1&ref=nf
Thrandy może i jest pełen majestatu ale Thorina to nigdy nie przebije.
Woooaahh!!!! Właśnie zbieram szczenę z podłogi i wsadzam oczy do oczodołów. Piękny! No on jest genialny jako Thorin, myślę że to jego rola życia. Widać tę dumę, ale taką smutną dumę, ten ciężar na jego barkach i desperację. Super. Jeden plakat a mówi wszystko.
Bo to jest krasnoludzki majestat, durinowy. Matko, co za włos rozwiany i w słońcu skąpany :D Aż rymuję z wrażenia. O taki plakat z chęcia bym sobie powiesiła w pokoju.
Ja również doszłam do wniosku ze wolałabym kupić sobie ten niz Thorina z plakatu amerykanskiego. Tylko pewnie będzie ciężko go dostać i dostepny będzie tylko ten z USA :( Normalnie najlepsze jego zdjęcie z całej trylogii. Nie sadze ze jego wizerunek na plakatach do 3 części pobije ten.
A i już wiem jaki avatar będę miała na filmwebie po premierze DOS :) Zmiana kusi mnie już teraz ale obiecałam sobie że oczko będę miała do momentu obejrzenia 2 części.
O ten! Ja nie mam takiego przywiązania do avatara. Szybko mi się nudzą. Ja na okres premiery też zmienię zgodnie z tematem, tylko nie mam jeszcze pomysłu. Może Bilba w motylkach? To już Twego brać nie będę. Liczę że może dadzą jakieś fotosy ze Smagiem.
O możemy sie wymienić. Teraz to Ty będziesz miała Smauga a ja sobie Thorina wezmę :) Nie, no ja po prostu wymiękam jak widzę ten plakat. "I See Fire" wybitnie pasuje do tego plakatu. Jest tak samo piękna i smutna.
To ja na czas premiery wezmę sobie oczko, a Ty Thorcia. A może Kiliego jeszcze dorobią. Te plakaty są z francuskiej serii, wejszłam na fejsa i widziałam resztę, no Bilba Francuzi zrobili jak trzeba. A może Bilba se machnę. Zobaczę.
kocham Eda Sheerana i od razu pokochałam tą piosenkę. szczerze mówiąc podoba mi się bardziej niż Song of The Lonely Mountain.
nie tylko melodia, ale tekst, przede wszystkim tekst - moim zdaniem cudo.
Trochę nie pasuje do filmu, poprzednia piosenka była w rytmie głównego motywu muzycznego filmu, ta mi po prostu nie pasuje...
Masz racje w jednej kwestii - poprzednia piosenka była w rytmie głównego motywu muzycznego filmu. A ta z kolei nawiazuje do slow Thorina oraz po krotce streszcza losy calego rodu Durina wiec wg mnie broni sie tekstowo a to chyba lepsze, nie sadzisz? :).
Ja jedyne czego bym chcial to ponownie uslyszec w piosence motyw uderzenia mlota o kowadlo - taki jaki byl w "SotLM.
Zbyt mało użytych instrumentów, znaczy się jej brzenie nie pasuje do motywów filmowych. Wygląda ubogo, nie klimatycznie, ale masz racje jedynie broni się tekstem. Dlatego też oceniam to średnio.
Owszem mozna... ale czy wszystkie piosenki musza byc nagrane z hukiem i pompa? :) Jak juz wczesniej napisalem... gdyby w piosence tej byl motyw mlota uderzajacego w kowadlo lub np trzask palacych sie drzew bylaby ona bardziej klimatyczna. Jesli chodzi o ilosc uzytych instrumentow to wg mnie wiecej nie trzeba. Tekstowo wypada genialnie - nie moglo byc lepiej bo nawiazuje tematycznie do tresci ksiazki i filmu. Co innego soundtrack a co innego piosenka promujaca film. Takie moje zdanie :)
Szkoda, że tylko broni się tekstowo. Song of The Lonely Mountain nie dość, że miała słowa to jeszcze ten klimat, czuć było w niej krasnoluda.
A tutaj ja tego nie czuję. Chciałabym, no ale nie wczuwam się.
Przesadzasz :) A czy w May It Be, Gollum's Song czy Into The West bylo czuc kogokolwiek? :) kazda piosenka jest klimatyczna, a to czy nam sie spodoba zalezy wylacznie od nas i naszego pojecia "klimatycznosci". Pomysl sama: czy gdyby np SoTLM opowiadala o smazeniu paczkow a bylyby w niej te wszystkie ozdobniki jakie sa to bylaby wartosciowa i miala klimat??? :)
Mi naprawde pasuje taka odmienna piosenka :) I chyba nie tylko mi :)
Nie przesadzam tylko mam takie odczucia. W May it Be dla mnie było czuć, zresztą cała twórczość Enyi jest przesiąknięta takim specyficznym mistycyzmem. Gollum Song również bardzo klimatyczne, jak się słucha to się widzi tą mgłę, moczary, magna, szarości, smutek. Ja to widzę przynajmniej. Piosenka Into The West mi nie podeszła to od razu mówię. I chyba podsumowując ze wszystkich tych piosenek Song of The Lonely Mountain podoba mi się najbardziej.
I już pisałam, że słowa są owszem w porządku, ale ta piosenka i ten śpiew całkowicie nie oddają ich mocy.
A wiec Tobie po prostu zalezy aby w piosence bylo duzo mistycyzmu, tajemniczosci i aby zawierala motywy posrednie, ktore od razu mozna polaczyc z filmem. Jesli tak na to patrzec to tak - w "I see fire" tego nie ma. Ale nie oznacza to ze piosenka jest zla :) Ja jesli mam byc szczery to z tych wszystkich piosenek SoTLM jest dla mnie wlasnie najgorsza piosenka. Najlepsza natomiast to May It Be - tego nic nie pobije. Klejnot wsrod filmowych piosenek.
Wisz w przypadku piosenek to już jest typowo sprawa gustu, także ja nikomu nic wmawiać nie będę:) Mi się po prostu ona nie podoba, ale nie mówię, że jest zła bo jak widać wielu osobom się podoba, a to o czymś świadczy.
Ja akurat uwielbiam Enyę ogólnie, jej twórczość bardzo mi przypomina klimaty Lotr. Poza tym jej muzyka potrafi totalnie przenieść w inny świat, zrelaksować jak nic innego. May it Be ma też te cechy i bardzo lubię jej słuchać, chociaż porównując do jej innych utworów to ten akurat nie był najlepszy.
Mimo wszystko widać, że PJ właśnie nie celuje w takich typowych piosenkach z pompą, tylko wybiera coś innego.
Posiadam pelna dyskografie Enyi wiec w tym przypadku rozumiem o co Ci chodzi :)
P.S tez lubie takie klimaty ;)
dobrze,że Jackson wytłumaczył, dlaczego akurat Sheeran wciągneli w ten projekt ;)
plus ciekawe wideo, muzyka świetnie się komponuje ze scenami z filmu!
Powiem szczerze, że jestem zaskoczona. Mi się nie za bardzo podoba. Mimo słów to nie czuje się tego klimatu. Pierwsza piosenka miała po prostu ten klimat, że jak się jej słuchało to się widziało Thorina i jego tragedię.
Tutaj co najwyżej widzę Thorina jak zapija się w jakimś pubie bo mu się w życiu nie powiodło. Nie pasuje mi do tego typu filmów.
Nie wiem. Mi się po prostu nie podoba. Słowa są bardzo ładne, ale na tym koniec. Po prostu mi się nie podoba i już. nie będę kłamała na fali zachwytów, że tak nie jest. Zwiastunem jestem zachwycona, ale nie piosenką. Poza tym nie lubię tego wykonawcy.
To witaj w klubie :D Mi też SotLM bardziej się podobało. Ta zła nie jest, taka delikatna dość. Żeby ta piosenka była taka jak końcówka, to była by dużo lepsza, a to takie pitolenie mi nie pasuje. Wolę więcej melodii w muzyce ;-) Z początku to się zdziwiłam, że to jest kawałek promujący Hobbita, mało fantastyczny. Ale w raz z kolejnym odsłuchaniem, co raz bardziej mi się podoba. Jak na tak smutny tekst, sama piosenka nie jest tak przejmująca. Zobaczymy jak wyjdzie z całością.
Zgadzam się w pełni. Pewnie film i cały soundtrack też rzuci inne światło na to wszystko. Jednak mojego pierwszego wrażenia nie zmienię.
Przyznam się też, że piosenka z Powrotu Króla Annie Lennox też mi nie przypadła do gustu. Za to May it Be i Gollum Song były też wolne, spokojne, ale za to magiczne, klimatyczne!
Moje pierwsze wrażenie też nie było najlepsze. Najpierw acapella śpiewał, potem to pitolenie na gitarce, pomyślałam sobie jakieś dziwne, dopiero końcóweczka była naprawdę dobra. Jak dla mnie mało filmowa i mało tolkienowska ta pieśń, taka bardziej pop, tak napisana pod szerszą publikę, nie pod fanów Tolkiena, bo jak wskazuje przykład SotLM nie sprawdza się to już w komercyjnym kontekście. A kasa musi się zgadzać ;-)