PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=469867}

Hobbit: Pustkowie Smauga

The Hobbit: The Desolation of Smaug
7,6 322 296
ocen
7,6 10 1 322296
6,1 28
ocen krytyków
Hobbit: Pustkowie Smauga
powrót do forum filmu Hobbit: Pustkowie Smauga

Pewnie takich postów było dużo.. Nic nowego nim nie wniosę ale i tak skorzystam z
konstytucyjnego prawa i napiszę co o tym filmie myślę..
Zdecydowanie na panu Jacksonie za dużo wymagań z strony studia leży.. Film jest
przekombinowany.. zbyt rozciągnięty i klimatem w ogóle nie odpowiada książce (co całkiem
udało się jeżeli chodzi o władcę pierścieni) .. Zatracenie klimatu to dla mnie olbrzymi minus
jeżeli chodzi o ten film..
Jednak pomimo tego że oba filmy klimatem, charakterem mnie nieco rozczarowały to nie można
im odjąć że pod względem technicznym (łącznie z aktorstwem) stoją na wysokim poziomie.
Wyjdę teraz na książkowego zgreda.. (chociaż w zasadzie oceniam pozytywnie oba filmy).. ale czy
nie uważacie że w obu filmach dwie sceny które zostały najmniej zmienione są najlepsze i
zdecydowanie odbiegają od reszty filmu (scena z Gollumem w pierwszej części i scena z
Smaugiem w drugiej..)

calays

Jeżeli chodzi o smaug-a..Jakaś "mucha" zabrała mu puchar.. on siedzi na górze złota.. i wie że bez problemu może tą osobę złapać kiedy będzie chciał.

Nie wiedział o luce w pancerzu i po prostu jego zarozumiałość grała pierwsze skrzypce w tym "tarzaniu". Był to stary smok który mógł sam bez większego problemu dziesiątkować całe armie co mu szkodzi pobawić się z małym .. dobrze wychowanym (pochlebstwa naprawdę działają na smoki).. złodziejem którego może zamienić w kupkę popiołu w kilka sekund ??

Nie był .. ale mi nie przeszkadzają jego książkowe wady charakteru.. tylko niezgodność postaci w filmie z książką. Chociaż był bardzo dobrze odwzorowany to wcale nie tak idealnie jak niektórzy uważają..

ocenił(a) film na 8
CZacza

I tu Tolkien pokazywał jak można się mylić – Smaug ciągle powtarzał sam sobie, że jest potężnym starym Smokiem nie takim „młodzieniaszkiem” jak przed i w czasie zdobywanie Góry. A jego pewnego rodzaju pycha sporo go kosztowała. Smaug atakując miasto ciągle był przekonany o swojej „niezwykłości” nawet gdy jak kretyn drapał w skałę, dopiero potem prawie na ostatni dzwonek zdał sobie sprawę ze swoich „słabości” , iż nie jest perfekcyjny - to pokazane jest np. w kuźni. Łatwo daje się prowokować a mimo to myśli o sobie „niezwyciężony” - staje się głupi tak samo jak w książce gdy się koniec końców przeliczył. A skoro nie wiedział o dziurze w pancerzy to czemu tak się wkurzył zarówno w książce jak i w filmie gdy Bilbo sam do siebie o tym powiedział. W książce głowy nie dam ale ten fragment jest chyba dłuższy. Poza tym Smok potrafi się w takim królestwie doliczyć jednego pucharu – brakującego, a nie będzie wiedział po tylu latach spędzonych w samotności, że ma „ubytek” na ciele?

calays

On nie myśli w książce że jest potężny .. on taki jest ..Drapanie w skałę raczej miało pokazać jego gniew..(w większości scen z jego udziałem jest opanowany).

Rozumiem że chodzi Ci o to że Smaug przez lata spania stracił wyczucie itp itd i nie był tak groźny jak myślał że był. Ok rozumiem dlaczego tak uważasz ja się osobiście z tym nie zgadzam ale to czysta opinia. Jednak można było pokazać że Smaug jest trochę "zardzewiały" nie ośmieszając go i nie robiąc z niego ciamajdy.

Smaug w książce miał budzić respekt.. i być straszny. Nawet Bilbo dostaje za swoje bo smoka lekceważy. Wplątanie Saurona do filmu odbiera trochę "siły" postaci smoka ale scena w kopalni całkowicie ją zabija. Jakiekolwiek poczucie zagrożenia, które budził smok zniknęło w momencie kiedy nie potrafił nawet zranić jednego krasnoluda.

ocenił(a) film na 8
CZacza

Dobra teraz już tego nie zrobię bo nie mam czasu ale w tygodniu jakoś na pewno – przeanalizujemy cytaty książkowe wobec film. Już to raz robiłam, mogę i kolejny żaden problem - owszem one nie usprawiedliwiają w całości Smauga filmowego co to, to nie … ale powodują, iż można inaczej zinterpretować książkę i film, zaakceptować pewne rozwiązania oraz innych nie.

calays

Nie wiem czy to będzie miało jakiś sens. Bo raczej ..sceny ale Scooby-doo z udziałem Smauga nie da się za bardzo usprawiedliwić.

ocenił(a) film na 8
CZacza

poczekaj, będą cytaty to sobie podyskutujemy i wtedy mi powiesz czy to było bez sensu - a może jakiś wątek akurat zinterpretujesz potem inaczej? Nawet jeden...a jak nie, cóż to nie i tyle.

calays

Cała Twoja teoria.. spostrzeżenie nie jest bez sensu. Ale scena z kopalni niestety... yyy na ten temat mojej opinii chyba nie da się zmienić.

calays

Właśnie znowu oglądałem pierwszą część Hobbita i tam Smaug ma 4 nogi.. a tutaj nagle taka zmiana.. Dziwi mnie że to im nie umknęło xD Staaaszny błąd jak na film z takim budżetem.

ocenił(a) film na 8
CZacza

Fascynujące naprawdę tak cię ten fakt kręci?

calays

Wow.. to że ktoś wygrał na argumenty w dyskusji nie znaczy że trzeba być niemiłym. To tylko filmowe forum xD. Takim komentarzem po wdawaniu się w dyskusję i pisaniu dość długich postów ..wychodzi się raczej na idiotę xD

ocenił(a) film na 8
CZacza

Nie ja naprawdę się pytam czy to jest dla ciebie takie fascynujące bo prowadzone były już "niezwykłe" dyskusje na ten temat kiedy zwiastun się pojawił - pierwsze co - Smaug ma zmienione "nogi" dlatego nie mogę wyjść z podziwu, że minął taki szmat czasu, wypowiadasz się o sporych szczegółach i teraz napisałeś mi to powyżej.
I przepraszam o czym ty do mnie piszesz? Uważasz, że na forum się coś wygrywa? Pisałam z wieloma osobami o różnych poglądach koniec końców życzyliśmy sobie wszystkiego dobrego ale jeszcze nikt nie "wyjechał" z takim tekstem jak ty ... ciekawe nawet.

calays

Szczerze dopiero dzisiaj to zauważyłem (jeżeli chodzi o nogi). Jedną z rzeczy o której dyskutowaliśmy było odwzorowanie smauga w filmie dlatego to napisałem. Pierwszy film oglądałem ostatnio z rok temu i nie zwróciłem na to uwagi.

Nie chciałem Cię obrazić.. jeżeli obraziłem to przepraszam. Chodziło mi o to że Twój komentarz wyglądał jakbyś się zemnie nabijał/ła.

Oczywiście że nic się nie wygrywa po prostu pisząc o "zwycięstwie" chodziło mi o to że zamiast odnieść się do moich argumentów Ty napisałeś/łaś tamten komentarz (to było zanim filmweb pokazał mi że dostałem od Ciebie dwie odpowiedzi). Więc uznałem że brak Ci argumentów więc starasz się ze mnie nabijać...

ocenił(a) film na 8
CZacza

...... dobra wyjaśnienie - nie jestem z osób, które nabijają się z kogoś "bo tak" po prostu naprawdę to było dla mnie fascynujące - i trochę dziwaczne ( za przeproszeniem) bo kurczę odnosisz się do pewnych wątków z takimi szczegółami i nagle mi piszesz o tych nogach. Sądziłam, że to już wiesz, bo raczej prawie .... w większości każdy z kim rozmawiałam dotychczas wiedział o tej zmianie u Smauga.

No jeżeli dziś zauważyłeś to wypada powiedzieć tylko - "lepiej później niż wcale" ;)

calays

Domyślam się że wszyscy to dawno zauważyli. Ja mam to do siebie że nawet w pierwszym filmie o tym nie pomyślałem. W książce były 4 nogi .. w filmie też więc nie zwracałem na to uwagi. Dzisiaj był pierwszy raz od kiedy oglądałem w kinie drugą cześć ..kiedy widziałem pierwszą dlatego to zauważyłem.

"lepiej późno niż wcale" No racja.. w tym wypadku z mojej strony śmiech Goofy-ego byłby odpowiedni (bo faktycznie trochę mi to umknęło)xD

ocenił(a) film na 8
CZacza

Masz jeszcze ochotę o tym podyskutować czy już raczej nie? ;p
Przepraszam, że odp. z przerwami długimi ale dopiero co wróciłam, a znów gdzieś tam jechałam i potem przez to spóźniam się z odp.

ocenił(a) film na 8
calays

W sensie o Smoku, zapomniałam dodać ;)

calays

Nie ma za co przepraszać xD.. Przecież to tylko jakieś tam forum filmowe.. powinno się na nim pisać kiedy nie ma się co robić.. a nie szukać chwili żeby coś napisać!!!

calays

Ale szczerze miałem nadzieję zobaczyć jakie fragmenty książki masz na obronę swojego punktu widzenia :P

ocenił(a) film na 8
CZacza

O matko zapomniałam ;p ty weź nie wiem "bombarduj" mnie wiadomościami czy coś, bo jak mam więcej powiadomień to potem "syf" się robi a ja nie pamiętam czy odp. czy nie. A co konkretnie cie interesuje? zaczynami od podstaw - czyli cała wizja smauga cz jakiś dany fragment nie daje ci spokoju?

calays

W zasadzie to nie wiem.. xD Chyba miałaś udowodnić że smaug to ciamajda czy coś..

ocenił(a) film na 8
CZacza

Bo ogólnie chodziło mi o to, że mamy sceny"
-typowo z książki
-na podstawie książki ale co nieco dodane - np. w książce Bilbo zabiera złoty puchar, przez którego brak Smaug się budzi i chcę znaleźć złodzieja - w filmie gdy Bilbo podnosi złoty puchar, monety zaczynają opadać i wyłania się przebudzony Smaug.
-Sceny umownie "głupie" - czyli te do których ludzie mają pretensje, one nie zawsze są takie durne, czekam na wydanie rozszerzone, bo np. scena gdy (rzekomo) Smaug nie czuje/widzi przebiegających pod nim krasnoludów i Bilba, jest wg. mnie ucięta/wycięta i źle wybrana, przez co Smaug wychodzi na rzekomego idiotę, może w rozszerzeniu będzie ta scena dłuższa i sprawa się wyjaśni - co przyznaję jednak nie zmienia faktu, że liczy się wersja kinowa. Po prostu jestem ciekawa czy ta scena jest tak niefortunna bo jest, czy może wycięta z większej całości.

calays

Smaug denerwował (przynajmniej mnie) nie z powodu konkretnej sceny tylko samego faktu zrobienia z niego złoczyńcy w stylu bandziorów z Scooby-doo w sensie że ganiał jak przygłup za krasnoludami i nie potrafił zranić nawet jednego ..

Całą książkę i spory kawałek filmu Smaug był budowany jako naprawdę duże niebezpieczeństwo.(największe w tym momencie w śródziemiu) I chociaż prawdą jest że jego śmierć była trochę rozczarowująca w książce to czytelnik czuł zagrożenie z jego strony prawie do samego końca jego egzystencji, a w filmie??? Szkoda słów.

ocenił(a) film na 8
CZacza

Hahah :D a mi teraz przypomniałeś ..., kurczę muszę stare kreskówki scooby doo obejrzeć! ;)

Wracając do tematu - rozumiem o co ci chodzi. Głupie momenty były Smauga i w literaturze i w filmie, nie pamiętam teraz dokładnie ale czy Smaug czasem nie "wyleciał" z góry nie próbował przejścia odkopać i coś tam jeszcze było z 2 obozem krasnoludów (jak nie to popraw).
Co do niebezpieczeństwa - fakt on w filmie nie jest wykreowany na takiego prastarego potężnego złowieszczego smoka itd. dla mnie "niebezpieczeństwo" Smauga kryje się w tym, że jest nieobliczalny, łatwo się złości ( czyli już nie wytresujemy smoka;) ) a najbardziej w motywie "zemsta" ten smok jest czystą esencją zemsty, cierpienia. Ty nie masz bać się , że on tobie krzywdę zrobi tylko zada ci cierpienie nie tylko fizyczne ale też jest "cieniem śmierci", jedno wydarzenie w akcie zemsty pociąga za sobą kolejne. Tak to widzę ;)

Będą w temacie Smauga i biegania jak przygłup :) mam filmik dla ciebie ( może widziałeś a może nie) - jeżeli nie to koniecznie musisz zobaczyć .... jest głupawy ale go uwielbiam! I odnosi się do tego co pisałeś.

https://www.youtube.com/watch?v=sKFsyC3gzC8

calays

Smaug był potężny, inteligenty i oczywiście mściwy (jak przystało na starego smoka). Tolkien Smauga zaplanował całkiem nieźle moim zdaniem. Można go porównać do wizerunku psychicznego seryjnego mordercy np. Jokera z Batmana. Spokojny, opanowany i strasznie inteligenty ale kiedy coś wytrąci go z równowagi jest nieobliczalny, wpada w szał, działa nielogicznie.
Jeżeli chodzi o mnie ..wydaje mi się to naprawdę straszne i fascynujące.

Oczywiście nie siedziałem nigdy w głowie Tolkiena, samego Hobbita czytałem ostatnio kilka lat temu. Ale od kiedy go pierwszy raz przeczytałem do dzisiaj, jestem pewien że ostatnie co Tolkien miał na myśli to pokazanie Smauga w tak komediowy i niezdarny sposób.

Scooby- doo całkiem dobry wybór !!! xD Ja osobiście jestem fanem tych starszych opowieści które przyjmowały że dziecko potrafi zrozumieć mroczniejsze, poważniejsze aspekty opowieści. Ja bym sobie Redwall obejrzał (czy jakoś tak).

ocenił(a) film na 8
CZacza

>”Tolkien Smauga zaplanował całkiem nieźle moim zdaniem. Można go porównać do wizerunku psychicznego seryjnego mordercy np. Jokera z Batmana”. - eee tam Joker ;p oni wybrali do tej roli Sherlocka :D

https://www.youtube.com/watch?v=mm6oYqBwNAg


>”Spokojny, opanowany i strasznie inteligenty ale kiedy coś wytrąci go z równowagi jest nieobliczalny, wpada w szał, działa nielogicznie. Jeżeli chodzi o mnie ..wydaje mi się to naprawdę straszne i fascynujące”

– OK., masz rację ale skoro jak zauważyłeś ( bo wiem to i ja), że Smaug „podrażniony” przestaje właśnie logicznie myśleć i działa pod wpływem impulsu to czy w tym momencie choć po części zachowanie Smoka filmowego nie jest w jakimś stopniu „poprawne”? Bo wytrącić go potrafi (zarówno w książce jak i filmie) no taka przyziemna sprawa, czasem „pierdoła”. Zastanawiam się już tak ogólnie (nie odnoszę się tylko do Ciebie). Czy czasem ludzie po prostu nie akceptują całości- Smauga „idioty” przez jakiś kaprys? Nie potrafimy przyznać, że koncepcja gdzie Smauga łatwo rozwścieczyć jest prawidłowa w kontekście książki bo po prostu „my” jesteśmy „na be” wobec przykładów filmowych gdzie Smaug „szaleje” ? Zastanawiam się czy gdyby zastąpić scenę z Thorinem i wyzywaniem od ślimaka czymś innym ( nie wiem bardziej wyrafinowanym) ;p to czy wtedy ludzie nadal by marudzili na ten motyw filmu czy wręcz przeciwnie? Bo przecież on pokazuje, że Smaug nadal jest zwierzęciem, posiada te cechy które wypływają na niego gwałtownie i on sam gwałtownie wtedy podejmuje działania.

calays

Moim zdaniem źle do tego wszystkiego podchodzisz. Wszyscy akceptują że Smaug traci głowę kiedy go się rozwścieczy.

W książce wygląda to tak.. (przynajmniej dla mnie)Cały czas słyszymy o strasznym smoku Smaugu i sobie myślimy "Nawet jak pokonają te wszystkie trudności i dotrą do góry to co zrobią z smokiem". Każdej młodej osobie (do której jest kierowana książka) było to przedstawienie takiego prawdziwego fantasy więc spodziewały się smoka bezmyślnej bestii (np. jak w filmie Władcy Ognia), a spotykamy spokojną, całkiem uprzejmą i inteligentną istotę (chociaż czuć jej wrogość i ogólne napięcie). To jak go łatwo rozwścieczyć miało pokazać że to dalej jest zwierze i jak nieobliczalne i groźne takie zwierze potrafi być. Taka nagła zmiana w dynamice tej postaci spowodowana byle czym.

Film robi z tej postaci pośmiewisko i jakąś niezdarę. Nie czuć gniewu i szału. To po prostu scena ala Scooby- doo. Tak jakby twórcy w ogóle nie rozumieli tej postaci i co miała sobą reprezentować. Strasznie mnie to rozczarowało bo Smaug jest postacią którą najlepiej zapamiętałem z książki.

Powtarzam się trochę ale dobra.. to tak jakby w starej trylogii "Gwiezdnych Wojen" darth Vader był tak nieudolny jak Smaug w filmie. (Bo spełniają dla mnie prawie tą samą rolę w swoich opowieściach).Jest powód dlaczego Darth Vader został uznany za jednego z najlepszych złoczyńców w historii kina .. a na kinową postać Smauga dużo osób narzeka.

ocenił(a) film na 7
CZacza

Te wahania tonu ja najbardziej widzę pomiędzy pierwszą a drugą częścią Hobbita. Pierwsza jest taka bardziej dziecinna, sympatyczna (nie wiem jak to do końca określić), zaś druga jest już bardziej poważna i brutalna. Nie podobają mi się te rozdźwięki. To wygląda jakby Jackson po pierwszej części zmienił swoją koncepcje.

Belief

Może nie dziecinna... a baśniowa?

ocenił(a) film na 7
kamilxxx09

W sumie może być choć to i tak w pełni nie oddaje tego co mam na myśli. Jak słyszę słowo baśń to od razu mam przed oczami "legendę" z Tomem Cruisem z '85 roku. :) A jednak Hobbit jest trochę bardziej przyziemny (pomimo wszystkich fantazyjnych postaci)

Belief

Dla mnie jest baśniowy.

Belief

I nie koncepcję tylko jest to idealne przejście, bo w Lotrze od razu masz zło i mrok. A tutaj to wszystko jest ukryte przez Nekromante. I dopiero w 2 cześci kiedy się ujawnia, jest mroczniej.

ocenił(a) film na 10
kamilxxx09

Dokładnie i jest trochę bardziej do Lotr przybliżona ta akcja

ocenił(a) film na 7
kamilxxx09

Ale tu nie chodzi o mrok. Chodzi o wieczną nawalankę w drugiej części, albo obecność piosenek w pierwszej. Ewidentnie jest zmiana koncepcji (choć trzeba będzie zobaczyć wersję rozszerzoną, aby to do końca potwierdzić).

Belief

No bo ci mówię, ze wyprawa nabiera wagi.

ocenił(a) film na 7
kamilxxx09

Ja nie widzę związku pomiędzy "nabieraniem wagi" a szatkowaniem wszystkiego przez Legolasa i inne elfy. Nie tak się buduje klimat.

Belief

To leśne elfy. Jakbyś była jednym z nich też byś nienawidziła orków.

ocenił(a) film na 7
kamilxxx09

Nie chodzi o to czy ich lubią czy nie tylko o to, że połowa drugiej części Hobbita to tylko nawalanka. W dodatku w większości niepotrzebna. Bo nikt mi nie powie, że walka przy beczkach czy w mieście była potrzebna. A pierwsza część stawia mimo wszystko trochę bardziej na przygodę i dialog. Tu jest ta zmiana koncepcji.

Belief

Chcieli akcję, mają akcję. A była potrzebna, bo orkowie nadal ścigali kompanię, tylko że tym razem Bolg bo Azog był w dol guldur

ocenił(a) film na 7
Belief

Orków w ogóle nie powinno byc w Laketown. Wiedzieli, że Thorin wędruje do Ereboru, więc mogli od razu się tam udac. Jakby go tam nie było to tym lepiej dla nich, bo mogliby przygotowac zasadzkę. To pokazuje, że scenariusz nie jest w 100% przemyślany.
Za to orkowie przy beczkach nie są tacy bezsensowni. Ja to jednak bym widział inaczej. Krasnoludów bym wyłączył z akcji i zamknął w beczkach. Orkowie napadają na elfów, żeby wkraśc się do pałacu (bo chyba o to im chodziło). Jednak elfy się wkurzyły i wszystkich wybiły. Tutaj zakończyłbym wątek pogoni i wątek Legolasa. I orków, i jego pokazałbym ponownie dopiero w B5A. Swoją drogą, może Legolas pokaże jakieś parkour w Dale.

Banner

Scena z beczką też nie jest przemyślana.. Gromada orków zaatakowała elfie królestwo??? Tylko dlatego żeby scena z Legolasem była chyba.. Orkowie może nie są najinteligentniejszymi istotami w śródziemiu ale na pewno nie mają tendencji samobójczych.. W ogóle skąd wiedzieli że krasnoludy uciekną w beczkach ??? Gdyby były cały czas zamknięte w celi to orkowie starali by się zdobyć pałac ??? Miejsce pilnowane przez całą armię leśnych elfów??

ocenił(a) film na 7
CZacza

No właśnie jakoś nie widzi mi się żeby garstka orków miała odwagę wejść do królestwa elfów. Przecież to pewna śmierć dla nich. Rozumiem jakby zaatakowali wielką armią, ale nie małą grupką. :)

ocenił(a) film na 7
Banner

Wiesz jak ja bym tą scenę widziała? Tak jak w książce - krasnoludy do beczek, Bilbo na jednej z nich i w ten sposób dotarliby do miasta. Ten wątek Legolasa bym też tu skończyła w drugiej części. Potem ewentualnie mógłby wziąć udział w B5A ale też nie bardzo, bo skoro sam Thranduil się wybrał w taką podróż to powinien zostawić swoje królestwo w czyichś rękach. A kto jest lepszy od księcia, następcy tronu?

Licz na parkour, chyba mało Ci jego akrobacji :D. Swoją drogą ciekawe co teraz wymyśli :)

Belief

Takie błędy to tylko czubek góry lodowej...

Legolas w filmie to pomyłka.. Żałośnie starają się z niego zrobić super zabijakę.. Scena w Dwóch Wierzach jeszcze była ok.. Ale od Powrotu króla robi się to smutne.

Po naprawdę dobrej scenie w skarbcu z Smaugiem ..zepsuli tą postać poprzez komediową scenę, kiedy to nie potrafi zabić w kopalni kilku krasnoludów.

O "wątku miłosnym" nawet nie chce wspominać bo szkoda moich nerwów..

No i oczywiście scena przerwana w pół jak w jakimś serialu na końcu filmu.. poczułem się urażony kiedy siedziałem w kinie. "Czy naszym bohaterom uda się wyjść z opresji?? Czy zły smok dopnie swego?? Dowiecie się w następnym odcinku!!" Jak idę do kina to płacę za całą opowieść nie za połowę.(Prometeusz Scotta to samo a nawet gorzej!!) Władca pierścieni pomimo tego że trzymał jakieś powiązania z kolejnym filmem to swoją (jakąś tam) historię zawsze zamykał!!! Czuć było że oglądałeś pełny film.. tak samo zresztą (choć trochę na siłę) pierwsza część Hobbita.

ocenił(a) film na 7
CZacza

Pomyłką w filmie nie jest sama postać Legolasa a raczej to co on wyprawia :)

Scena w skarbcu z Bilbem i Smaugiem jest rewelacyjna czego nie można powiedzieć o kontynuacji z krasnoludami. To prawda.

"Wątek miłosny" - pomyłka. A ostatnio się dowiedziałam że z początku to wcale nie miał być wątek miłosny a raczej relacja braterska. Szkoda, że przy tym nie zostali.

Nie mów mi o Prometeuszu. Nie było nic w kinie ciekawego wybrałam się na Prometeusza. Nie wiedziałam, że to prequel Obcego czy tam Predatora. Nie oglądałam ani jednego ani drugiego. Jakież było moje zdziwienie kiedy nastąpił koniec filmu ;]. I ja naprawdę nie wiedziałam o co chodziło.

Belief

To co wyprawia nie wydarzyło by się gdyby .. twórcy filmu zostali wierni książce i go nie zaprosili :P

Cieszę się że tutaj się zgadzamy.

I tak byłaby to bzdura ale myślę że relację braterską byłoby łatwiej przełknąć niż historię miłosną.. Zresztą i tak Kili i Fili giną w bitwie 5 armii

Ja jestem fanem obcego i predatora od dziecka.. a i tak nie wiedziałem o co chodzi. Więc tutaj to chyba nie ma znaczenia. Najbardziej podoba mi się scena jak gubią się dwaj naukowcy .. całkowity absurd i zaprzeczenie jakiejkolwiek logiki tylko po to żeby mieć scenę "grozy"...

ocenił(a) film na 10
Belief

I jest Elrond oraz Galadriela

Belief

Ej spóźniona i pewnie nieaktualne odpowiedź.. ale wahania tonu w samym pierwszym filmie widać.. raz stara się być poważny jak Władca Pierścieni... a innym razem naśladuje dziecinność Hobbita! :P

ocenił(a) film na 7
CZacza

Aktualna, aktualna :)

Kiedyś sama napisałam o tych różnicach że film stoi w takim rozkroku :) Jakby Jackson nie mógł się zdecydować w którą stronę chce iść.

Belief

Myślę że tutaj wina nie leży po stronie Jacksona ale tak szczerz po stronie studia (producentów). Nie jestem jakimś tam szalonym fanem Jacksona .. chociaż go szanuje i uważam że jest osobą zdolną.

Hobbity to całkowity bałagan.. a filmy nad którymi panuje zawsze wydawały mi się fabularnie naprawdę uporządkowane :P

ocenił(a) film na 7
CZacza

Może. Czytałam gdzieś że Jackson nakręcił Hobbita tak jakby sam chciał go oglądać, ale wiem że z producentami były problemy więc kto ich tam wie czego sobie zażyczyli.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones