"Hostel" jak można przypuszczać i jak wskazują na to liczne fakty oparty jest na prawdziwych wydarzeniach gdyż mimo filmowej fikcji nie każdy reżyser odwarzyłby się na ukazanie tak brutalnego obrazu. Produkcja Eli Roth'a ukazuje ostatnimi laty dość "modny" temat filmow tzn. OSTATNIEGO TCHNIENIA. Oczywiście film jest kierowany do wysegregowanego grona kinomanów z powodu dużego okrucieństwa oraz naturalistycznego świata osadzonego w byłym państwie komunistycznym gdzie do tej pory za pieniądze można wszystko. Moim zdaniem Hostel to przestroga, a właściwie być może tylko "luźne" stwierdzenie, na które nie mamy wpływu. Pieniądz jest najwyższą wartością we współczesnym świecie...znacznie cenniejszą niż życie ludzkie. Wydaje mi się, że ludzie boją się takich filmów nie ze względu na ukazane w nim sceny obcinanych palców czy wypływającego oka tylko ze względu na to iż wydarzenioa takie dzieją się realnie obok nas. Uznałbym iż film jest niewiele bardziej makabryczny od naszych...polskich postsowieckich realiów, gdzie w mieszkaniu obok ktoś zabija własne dzieci i zamyka je w beczce...Ludzie się boją prawdy...są zastraszeni...nie można liczyć na to, iż kiedy zostaniemy napadnięci w środku miasta przez grupkę np. skinheadów to, że wyjdziemy z tego cało bo najprawdopodobniej nikt nam nie pomoże!!!
Fikcja filmowa swoją drogą...ja boję się tego co czeka mnie kiedy zasnę i się obudzę...