Akurat na HBO leci to mówię sobie zerknę. Hanks rzadko gra w gniotach, ale twórczość Dana Browna (czy jak mu tam) stawiam na równi z wypierdami Paulo Coelho. No i niestety. Nie wiem skąd tak wysoka średnia, film absolutnie beznadziejny. Reżyseria dno, operatorka gorsza niż w polskich filmach, fabuła - wspaniałomyślnie przemilczę. Naiwne, durne, chaotyczne - 15 minut wyjętych z życiorysu.