PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=375629}
7,9 392 254
oceny
7,9 10 1 392254
6,0 46
ocen krytyków
Interstellar
powrót do forum filmu Interstellar

Bardzo żałuję, że w wielu sytuacjach twórcy poszli na łatwiznę, bo mogło być arcydzieło a niestety jest przez to tylko dobry film.

Wypiszę najistotniejsze moim zdaniem problemy chronologicznie, od początku:
1) Głównym powodem dla których Ziemianie muszą się ewakuować jest wszędobylski pył, który powoduje nieurodzaj i choroby płuc. Dla mnie to absurd że z takiego powodu ludzkość miałaby całkowicie wyginąć. Żywność można produkować w szklarniach a ludzie również mogą żyć pod szkłem, gdzie można filtrować powietrze itd.

2) Siedziba NASA - to chyba jakiś żart, w filmie rządzona jest ona przez profesora, jego córkę i jeszcze kogoś tam... przecież to jest agencja rządu USA, kluczowe decyzje dotyczące jej działalności podejmuje rząd USA i prezydent. W filmie przedstawiona jest jak jakaś partyzantka, brak informacji z czego jest finansowana, padają tylko naiwne hasła, że ludność w obliczu głodu nie zgodziłaby się na programy kosmiczne (jakim sposobem później przekonują tą samą ludność do budowy gigantycznego cylindrycznego statku później). Podejmowanie decyzji w ramach tej podziemnej tajemniczej agencji są na poziomie podmiejskiego przedszkola. Przykład: dwóch intruzów odnajduje gdzieś na odludziu tajną siedzibę (a indyjskie drony wojskowe, [WTF], krążą nad polami kukurydzy xD), ojciec i córka, ojca przesłuchuje robot, a mała dziewczynka siedzi już na zebraniu Zarządu tej śmiesznej organizacji. Po czym najważniejsi jej przedstawiciele decydują że przyjazd intruza to jakiś znak, zresztą i tak nie mają nikogo lepszego do powierzenia mu najważniejszej misji w dziajach śwata, bo inni piloci nawet nie wysiadają z symulatorów (pewnie pokolenie PS-8) xD

3.) Paradoks, o którym pisano już w innych tematach - życie jest liniowe, przyczynowo skutkowe i wygląda to w ten sposób że najpierw jest zdarzenie A a później dopiero zdarzenie B, nigdy odwrotnie. Cooper wpierw musiałby dostać się do czarnej dziury aby wszystkie poprzednie zdarzenia mogły mieć miejsce - tzn. poznanie współrzędnych NASA, poznanie mechaniki kwantowej. Ludzie przyszłości utworzyli też tunel czasoprzestrzenny na zasadzie tego samego paradoksu (btw. zero wzmianki o tym jak ten tunel mógł powstać). UWAGA SPOJLER do FILMU TERMINATOR - tam również mamy ten sam paradoks - wysyłają człowieka z przyszłości, który staje się ojcem kogoś z przeszłości, w pętli wszystko fajnie hula ale nie ma fizycznie takiej możliwości, aby ta sytuacja zadziała się za pierwszym razem, a właśnie ten pierwszy raz jest tutaj kluczowy bo to on powoduje zapętlenie czasu.

4) Czarna dziura - po prostu bzdety, czarne dziury pochłaniają wszystko co znajdzie się w ich pobliżu, dlatego w ich pobliżu nic nie ma, jakim sposobem więc w pobliżu czarnej dziury znajdują się aż 3 planety i ich gwiazda (o której zresztą nic nie wspominają w filmie). Podróż do takiej czarnej dziury trwałaby więcej niż podróż do Saturna a nawet więcej niż podróż do najbliższej gwiazdy do której mamy 4 lata świetlne (sic!) - wszak czarne dziury wciągają też całe gwiazdy. Oczywiście kolejną bzdurą jest to że Cooper w ogóle się z tej czarnej dziury wydostał, czarna dziura ma tak silną grawitację że nie wypuszcza niczego.

5) Hibernacja - nie wiemy jak hibernować żywe organizmy, jak je ponownie przywracać do życia. Skoro już opanowano tą technologię w filmie, czemu nie zahibernowano po prostu tych wszystkich ludzi - wtedy misja Coopera miałaby więcej czasu a jeśli misje by się nie udały to sami ludzie mogliby się wybudzić za tysiące lat, może pył nie byłby już problemem? (chociaż i tu nie ma takiej potrzeby - patrz pkt 1)

6) Planeta z wodą - jaka siła wywołała tą dziwną falę? Absurd. W całym wszechświecie obowiązują te same prawa fizyki, te które znamy. Druga sprawa, że ta fala nie wywołała zniszczenia statku który zachował się niczym niezatapialna łajba. Skąd w ogóle wiedzieli że można lądować na tej wodzie, że jest tak płytko niczym w kałuży?

7) Gdzie te surogatki? Chyba nie taki miał być główny cel misji że 1 kobieta ląduje z embrionami sama na planecie.

8) magiczne równanie które pozwoliło pokonać grawitację - czyli klucz do całego filmu a nic nie zostało wyjaśnione, co właściwie odkryto - nowy rodzaj napędu, antygrawitację, czy co?

9) dokowanie do częściowo rozwalonego, kręcącego się z dużą prędkością statku, mogli se to darować, nie wiem po co taka tania dramaturgia w tym filmie, wiadomo że taki złom już by nigdzie nie poleciał.


Mam jeszcze kilka drobnych uwag co do szczegółów, które też wywoływały uśmiech politowania np. jak sterowanie przechwyconym dronem na touch padzie, robot który wygląda jak IBM z lat 50 ale inteligencję większą niż Einstein a pomimo wyglądu szafy potrafi wykonywać akrobacje niczym spider-man i wskakiwać do odlatującego statku.

Daję 7/10 tylko za to że film poruszał naprawdę tematy które lubię. Jak widać nie jest łatwo zrealizować dobry film o tematyce sci-fi, stąd taka masa zalewających nas gniotów, mimo wszystko na ich tle Interstellar wypada lepiej. Dobre też były ujęcia (choć można to było zrobić lepiej, film pod względem technicznym nie może równać się z Grawitacją) Nie wiem czemu przy ujęciach Saturna nie było widać innych gwiazd., gra aktorska genialna i muzyka też - to najbardziej ratuje film.

użytkownik usunięty
k0k0nex

To w sam raz dowodzi, do jakiej grupy społecznej ten film jest adresowany, chociaż tu jest jeszcze gorzej, bo na dodatek aspiruje do miana arcydzieła podejmującego monumentalne tematy.

Pogromca_nolifow

Zapomina Pan, że w filmie jest mowa o większej ilości wymiarów, które nie są znane. Taki mały przykład. Gdyby pokazać osobie, która nigdy w życiu nie widziała wody, życie w oceanach to punktowała by dokładnie jak pan. Bo jak ryby latają, skoro ich budowa na to nie pozwala? Czemu wszystko tak powoli opada, itp. To samo jest w tym filmie, mowa jest o istotach które znają większą liczbę wymiarów niż ludzie wtedy i to one ułożyły te wszystkie zdarzenia.

Pogromca_nolifow

A tak na marginesie. Wielkie fale na planecie- tsunami nie widział? Byle wulkan pod wodą i już są fale. Surogatki- to chodziło o to, aby pierwsze dzieci nie były spokrewnione z matkami które je urodziły, co daje większą pulę genetyczną. Czyli jak baba dobije do wieku rozrodczego to nie będzie mieć własnego dziecka, a przydzielone ze słoika. Co z równaniem magicznym? Przecież stacja która lecieli miała dość umowną grawitację. Zahibernować wszystkich ludzi? I co? Zostawić z 5 osób? Przecież głód panuje to jakim cudem Ci co zostaną zorganizują żarcie, prąd itp. dla innych, na później. I jaki to ma sens? Czemu Pan żyje skoro, może się dać uśpić i kilkanaście lat. Nasa- doktryna ludzkości to przetrwanie i całe zasoby na to idą, ludzie nie wiedzą, że planeta umiera przecież. Nauka rozumiana jest jako zbędne luksusy, nie ma nawet tomografu. Życie pod szkłem i filtrowanie? Przecież tak robią. Ale nie da się całej ziemi otoczyć. Jest jasno powiedziane, że ludzkość nie została poinformowana o zagładzie planety, pył może być tylko jednym z procesów. Nikt nie mówi co się z planetą dzieje. Nie ma wzmianki o tym jak powstał tunel itp? Bo film jest pokazany z punktu widzenia tych badaczy, mówią jasno, że ten kto to zrobił musi mieć znacznie większą wiedzę od nich. I cykl przyczynowo skutkowy-jest mowa, że czas dla nich może być szczytem. To znaczy, że wspinają się do góry, ale i mogą się cofnąć.

ocenił(a) film na 9
Pogromca_nolifow

4. A ile ludzkosc ma potwierdzonych teorii o czarnych dziurach i ile ich zaobserwowano w kosmosie ? Na pewno wiemy tak dużo i jesteśmy tej wiedzy tak pewni, ze taki Ty możesz stanowczo się o ich fizyce wypowiadać :) Do interstellara zatrudniono naukowców i włożono kupę kasy w stworzenie tej czarnej dziury, której sposób renderowania opiera się o prawdziwe wzory. Zdaje się, że przy okazji stworzyli też pierwszą tak dobrą animację czarnej dziury. Pomijając wszystko, to jest scifi i tu się mogą dziać rzeczy, o których się fizjologom nie śniło

ocenił(a) film na 9
Pogromca_nolifow

Człowieku, rozj....eś mi system. Brak słów. Jak w jakimś filmie podczas ucieczki autem ktoś bedzie wyłączał kontrole trakcji to sie doczepisz czemu tak krótko, przecież w tym modelu trwa to dłużej

ocenił(a) film na 7
Pogromca_nolifow

Gdziekolwiek w filmie nazwali ten tunel czarną dziurą? Pamiętam, że nazywali to anomalią, osobliwością, gargantuą ale nie czarną dziurą, bo taka: nie mogłaby zaistnieć nagle, nie mogłaby zaistnieć nie niszcząc układu słonecznego i nic co by w nią trafiło nie wydostałoby się.

Moim zdaniem argumenty o czarnych dziurach nie znajdą tu zastosowania, bo to nie czarna dziura - dlatego Nolan ani razu tak tego zjawiska nie nazwał. Ma z czarną dziurą pewne cechy wspólne jak prędkość wejściowa zbliżona do prędkości światła, ale zostało wyraźnie powiedziane, że to anomalia grawitacyjna stworzona sztucznie. Dzięki temu Nolan mógł nadać jej cechy jakie chciał, bo coś takiego fizycznie nie istnieje - to film science fiction. To bardziej czarny rulon niż dziura ;]

Końcówkę z przesyłaniem sygnału w przeszłość rzeczywiście mocno popsuli, bo jest to niezgodne z teorią względności na której zbudowali cały pomysł z relatywnym czasem - nic nie jest szybsze niż światło, więc nie można wysłać sygnału w przeszłość.

Ale to tylko film ;] Trzymał w napięciu, miał świetną muzykę, był pięknie nakręcony, gra aktorska była spoko. Jakoś przecierpię tą jedną najpoważniejszą i jest to dla mnie świetny film.

ocenił(a) film na 9
pikerek

Mylisz pojęcia. Czarna dziura czyli Gargantua to całkiem odrębny obiekt od tunelu czasoprzestrzennego spotkanego obok Saturna. Nie rozumiem nawet jak mogłeś pomylić te dwa obiekty skoro Gargantuę zobaczyli dopiero PO przejściu przez tunel czasoprzestrzenny.
To, że Gargantua to czarna dziura można dowieść na x sposobów, nawet bezpośrednich. Sami aktorzy nieraz mówili na nią "Black hole" czyli czarna dziura.

Pogromca_nolifow

Ad. 4 Czarne dziury często powstają w miejscu "zapadnięcia" się gwiazdy po wypaleniu wodoru. Tutaj mamy w taką do czynienia jeszcze nie w pełni wykształconą. Do tego wedle wielu programów w pobliżu czarnej dziury mogą się znajdować gwiazdy. Jako że planety są ciężkie do zbadania przy naszej obecnej wiedzy to tutaj wchodzimy w dywagacje które z założenia są "fiction"

Ad. 1 Czysta teoria, zmieść całą ludzkość do szklarni.

Ad. 2 Tutaj uderzasz w czepialstwo, fakty związane z NASA nie są specjalnie istotne dla fabuły czyż nie?

Ogólnie wszystkie Twoje punkty to poniekąd czepialstwo. Interstellar nie jest egzegezą podróży międzygwiezdnej, relatywizmu czy praw fizyki. Zwłaszcza że nasza wiedza naukowa na większość zagadnień z filmu opiera się w dużej mierze na teorii.
Ale przynajmniej mimo tylu punktów nie zaciemnia Ci to oceny filmu, co wcale nie jest takie częste. Ja mam inne podejście, jeśli błędy logiczne czy dziury nie psują mi obrazu filmu nie zwracam na nie uwagi. Ale tak czy inaczej ciekawe spostrzeżenia.
Sam bym lepiej poznał całą historię ludzkości do momentu rozpoczęcia filmu no ale cóż, jest to tylko mgliście wyjaśnione. Muszę samodzielnie sobie uzupełniać luki

ocenił(a) film na 9
Pogromca_nolifow

1 - nie pył (albo nie tylko pył) a zaraza niszcząca uprawy. Właściwie pył traktowałbym jako efekt jakiś zmian na ziemi, o których w filmie nie było informacji - właściwie nie były one do niczego potrzebne, chodziło jedynie o przedstawienie ziemi, jako miejsce niesprzyjające życiu.
2 - właściwie nie wiemy jaka była historia tej agencji, nie jest to istotne, można było w filmie nadać jej zupełnie inną nazwę i problem z głowy. Częściowo zgadzam się z Tobą w tym punkcie
3 - paradoks, owszem, powtarzający się motyw w wielu filmach sf. Może przeszkadzać, ja przymknąłem oko :)
4 - nikt tak na prawdę nie wie czym dokładnie jest czarna dziura i jakimi prawami się rządzi, twórcy filmowi mają w związku z tym pełne pole do popisu i mogą wymyślać różne, jak to nazywasz, "bzdety". Ja do końca nie jestem przekonany, czy miejsce do jakiego trafił Cooper było czarną dziurą, czy czymś co zbudowali ludzie z przyszłości.
5 - może dla tego, że ich obudzenie nie byłoby możliwe na ziemi, nieprzyjaznej życiu a może ze względu na oszacowanie szans poszczególnych misji
6 - wiele opcji, uruchom wyobraźnię
7 - właściwie dzieci miały rozwijać się same, chyba, z tego co pamiętam najpierw miało urodzić się 10 później miałyby one zajmować się wychowaniem pozostałych
8 - wątek faktycznie nierozwinięty, pozostawia pewien niedosyt, aczkolwiek czy wszystko musi być wyjaśnione? Może twórcy nie mieli błyskotliwego pomysłu a w takim przypadku może nawet lepiej, że nie rozwijali tematu równania :)
9 - rozumiem, że przeanalizowałeś szczegółowo skutki katastrofy i stan techniczny statku po tym zdarzeniu, znasz również jego projekt i możliwości a także odporność na uszkodzenia :D
10 - jakbym w filmie zobaczył syrenkę 105L przyśpieszającą do 100 w kilka sekund, pędzącą z prędkością maksymalną 290km/h to też uznałbym to za bzdurę. A jednak takie auto istnienie, przerobione, wstawiony silnik porshe, z syrenki ma tylko wygląd. Nie wiadomo co Cooper zrobił z zegarkiem, jak go "zaprogramował" nie było tych szczegółów w filmie. Były potrzebne? Widzowi z wyobraźnią chyba nie, komuś kto spodziewał się filmu dokumentalnego, wyjaśniającego kwantową teorię grawitacji pewnie tak.

Mi osobiście najmniej przypadł do gustu pomysł z Cooperem uwięzionym za regałem z książkami, trochę dziwny pomysł.

Przede wszystkim jednak, należy pamiętać, że jest to film fabularny, fantastyczny, a wielu z wypowiadających się na tym forum spodziewa się wyjaśnień naukowych. Bez sensu. Żeby taki film zrobić zgodnie z wszelkimi prawami fizyki i teoriami prawidłowo opisującymi podróże w czasie, grawitację na poziomie kwantów, itp. itd. trzeba byłoby je najpierw znać. Tylko że wtedy nie byłby to film sf :)

Pogromca_nolifow

Nie wiem jak dla mnie skoro tak doszukujesz się nieprawidłowości "logicznych i do wyjaśnienia" w filmie to po co oglądać?? Co do Twoich punktów:

1) Powodem dla którego szukano nowej planety nie był pył i choroby z nim związane tylko zwiększona produkcja azotu w powietrzu która wspomaga zarazę a likwiduje % tlenu

2) A jakie sądzisz decyzje miał podjąc rząd USA wiedząc że ziemi i tak grozi zagłada? Nie wysyłać nikogo i niech wszyscy umierają na własnych warunkach ? Co do finansowania to wiemy z rozmowy Coopera w szkole z dyrektorem że płaci swoje podatki czyli skoro on to podejrzewam też inni. Co do drona to też kwestia wyjaśniona że obsługa dronów z Delli nie istnieje już od kilku lat a sam dron lata na baterie słoneczne, więc nie wiem czego tu nie rozumieć. Co do córki, raczej nie wydaje mi się aby było to zebranie "Zarządu" i nie widzę sensu w przesłuchiwaniu jej tak samo jak ojca.

3) Wyjaśnianie zasady utworzenia tunelu jest rzeczą której nie mamy pojąć, mowa o kwestii pięciu wymiarów. Prawidłowość taka sama jak w Filmie "Przeznaczenie" czy "DejaVu"

4) Czarna dziura jak cała reszta ma swoje pole grawitacyjne, nie obejmuje wszak całej galaktyki. Była mowa w momencie ustalania planu co do odwiedzenia planety Pani Miller że jej planeta znajduje się na samym skraju pola Czarnej dziury. Sam mówisz że "pochłaniają wszystko co znajduje się w ich pobliżu" to według Ciebie co to, cały wszechświat ??

5) Powtarzam, pył nie był problemem planety tylko Azot to raz, daw to uważasz że po ogłoszeniu całemu światu że żywot ziemi zbliża się ku końcowi, to wszyscy ślicznie i potulnie poszli by się zahibernować i nie było by mowy o żadnym chaosie na ziemi i anarchii tak ?? Chyba zbyt bardzo ufasz w ludzi i ich nastawienie ...

6) Co do fali to nie mam pojęcia ale nie wszystko chyba musi być wyjaśnione racjonalnie. Przykładowo z filmu "2012" ruch masysów ziemskich wywoływał również tsunami, kto powiedział że tutaj nie mogło być tak samo?? TO oczywiście przykład aby wyjaśnić że możliwości jest tyle ile ludzkich pomysłów.

7) Może i cel nie był taki ale czy została im inna możliwość ?? Całą misje szlak trafił więc za pomocą promu Endurance i ostatniego Rangera dobiła do planety Edmudsa.

8) Co od kryto - mało ważne. O ile istnieje gdzieś takie równanie to ma pozostać nie wyjąsnione lub nie jest dane wyjaśnić to nam. Po prostu znaleźli sposób na pokonanie praw grawitacji, nikt nigdy nie powiedział że nie będzie to możliwe. W czasach średniowiecza też nikt raczej nie miał w myślach tego że da się czymś przekraczać barierę dźwięku a proszę.

9) Bo ten prom z założenia nigdzie nie latał sam, tylko za pomocą dokujących rangerów i ruchu w jaki go wprawiały. Ciekaw jestem gdyby Twoją ostatnią deską ratunku było takie dokowanie czy zginięcie gdzieś w rangerze po środku niczego, to wybrałbyś opcję drugą...


Jak widzisz każdy Twój punkt da się wyjaśnić lub zdefiniować. Lecz nie wydaje mi się że Tworzenie filmów ma na celu utwierdzenie widza w tym że zdarzenia/sceny tam przedstawione są realne lub do logicznego wyjaśnienia. To kino rozrywkowe SF. Jego celem jest zainteresować widza i takie zadanie, wydaje mi się spełnił owy film.

Peace

ocenił(a) film na 10
Pogromca_nolifow

1. Wyobrażasz sobie schować całą ludzkość pod szkłem w ciągu kilkudziesięciu lat? No właśnie.
2. To nie siedziba NASA jąką znamy teraz. Przecież mówili w filmie, że NASA została zamknięta/usunięta. Nowa NASA to pomysł niewielu ludzi, którzy potajemnie ją reaktywowali. Mówisz, że tak po prostu przyjęli do siebie intruzów...Oni wiedzieli, że znalezienie tak ukrytej bazy nie jest przypadkiem dlatego postanowili ich wpuścić i przesłuchać.
5. Czas i pięniądze. Ludzie nie zdążyli by zbudować tyle maszyn do hibernowania.
6. A na Ziemi czemu powstają fale, pływy i odpływy? Poprzez grawitację księżyca. Może na tamtej planecie też działała grawitacja księżyca, planety lub czarnej dziury i stąd te wielkie fale.
8. Być może antygrawitację tak jak mówisz. Ale może coś innego coś co nie jestesmy sobie w stanie wyobrazić na ten moment. Jak myślisz skoro czegoś teraz nie ma to jak oni wytłumaczą co to jest. To tak jakby komuś sprzed 500lat, powiedzieć,że wynaleziono maszyne, która lata(samolot) i on się spyta jak ona lata? Opowiesz mu o napędzie, prawach fizyki a on i tak nic z tego nie będzie wiedział.

ocenił(a) film na 9
Pogromca_nolifow

Czarne dziury - mylisz się sagittarius A - ludzie by tej super masywnej czarnej dziury w centrum naszej galaktyki nie odkryli gdyby nie obserwacje gwiazd które krążą wokół niej. Oczywiście że czarna dziura wsysa wszystko tak jak nasze słońce :) gdyby ziemia zatrzymała się ( prędkość 0) to by spadła na nie to samo z czarną dziurą by nas nie wessała musi być odpowiednia prędkość w odpowiedniej odległości.

ocenił(a) film na 9
Pogromca_nolifow

SPÓJRZ NA FILM W TEN SPOSÓB
Rzeczywistość dla ludzi z Ziemi jest tylko do Saturna gdyż mają kontakt, później tracą go, z misji nigdy nikt nie powrócił. To co później się dzieje to dla córki, ludzkości z filmu i nas jest tylko wymysłem i wyobrażeniem co mogłoby się stać. Ojciec nigdy nie powrócił !!! córka na łożu śmierci (jako zjawę ducha go widzi i przekazuję że zawsze o nim myślała co tak naprawdę stało się inspiracją do bycia jednym z najlepszych fizyków naukowców wszech czasów itd. w pewnym momencie na spotkaniu każe mu iść bo ma jeszcze rodzinę z którą musi się pożegnać).

ocenił(a) film na 8
Pogromca_nolifow

[Nie czytam wątku!] Rozumiesz pojęcie gatunku tego filmu ? bo chyba raczej nie skoro się fatygujesz do wypisywania tego wszystkiego temat bez sensu.

ocenił(a) film na 9
Pogromca_nolifow

Z reżyserem współpracował astrofizyk Kip Thorne by jak najbardziej realny był ten film. Internet ma dużo plusów ale też minusów, a jednym z nich jest to że próbujesz wskoczyć na półkę tego profesora i krytykować bo coś ci się uroiło. Napisz jakąś książkę o czarnych dziurach najlepiej naukową no i wtedy startuj. Pamiętaj nie wszyscy ludzie są wstanie zrozumieć problemy z astrofizyki, a wypowiedzi tych ludzi są takie że Einstein wychodzi na durnia.

ocenił(a) film na 8
Pogromca_nolifow

punkt 4, polecam dokumenty o czarnych dziurach - nie są odkurzaczami, żeby czarna dziura coś wciągnęła musi to w nią dosyć dobrze wycelowane, polecam tez dokument discovery interstlar, pomijając głupawe momenty scenariusza, film od strony naukowej (poza scena w 5tym wymiarze który jest abstrakcją), bardzo dobrze opiera się na znanych nam w tej chwili faktach z dziedziny fizyki ;)

ocenił(a) film na 8
nazgul_nazgul

a gigantyczne fale - siły pływowe, to samo co na ziemi wykonuje grawitacja ksiezyca, to jak musiala wplywac grawitacja czarnej dziury na wode na takiej planecie,

ocenił(a) film na 8
nazgul_nazgul

no i przy produkcji filmu asystowal sam Kip Thorne, astrofizyk - a mysle ze on wie wiecej niz my tu razem wzieci na foruym, pozdro

ocenił(a) film na 10
Pogromca_nolifow

Witam.
Skoro jesteś tak dobrym analitykiem od filmowych bzdur, to proszę Cię, abyś tak samo, jak w przypadku Interstellara uczynił również dla mnie i pozostałych forumowiczów z Gwiezdnymi Wojnami. Epizod możesz wybrać sam. Najpewniej którąś z części sagi widziałeś więc nie będzie z tym problemu. A bzdur znajdziesz tam bez liku... np. nie zapomniane wybuchy w kosmosie, odgłosy przelatujących statków itp. ;) Spróbuj mnie w ten sposób zniechęcić choćby trochę do tego filmu, a zdobędziesz moje uznanie.
Pozdrawiam

Pogromca_nolifow

Nic nie zrozumiałeś z tego filmu skoro zadajesz opisujesz takie wątpliwości. A podobno dotyka interesujących cię tematów. To obejrzyj film jeszcze raz i może zrozumiesz kilka rzeczy.
Co do zegarka wygooglaj sobie słówko "Tourbillon" i zobacz dlaczego padło na zegarek jako źródło przekazu informacji oraz, jak wiele jeszcze musisz się uczyć by dorosnąć do tego filmu.

ocenił(a) film na 10
Pogromca_nolifow

Polecam przeczytać książkę Interstellar i nauka Kip Thorna :) tam jest wszystko wyjaśnione

ocenił(a) film na 1
Olina6672

Przeczytałeś tą książkę?

ocenił(a) film na 10
Pogromca_nolifow

To jest film SF, a nie film dokumentalny o lotach w kosmos. I tak na szybko jeszcze, co rzuciło mi się pierwsze:

"W całym wszechświecie obowiązują te same prawa fizyki, te które znamy."

Prawa fizyki istnieją, to fakt. Tylko czy na pewno są niezmienne, skoro np. wszechświat się rozszerza? I czy moglibyśmy stwierdzić nawet, że są niezmienne gdyby zmieniały się w sposób ciągły, jeśli nie znamy początku ani końca wszechświata?

O naszej nauce możemy co najwyżej powiedzieć, że dopiero raczkujemy.

ocenił(a) film na 6
Pogromca_nolifow

Poza tym trzeba dodać że ten film jest jakiś dziwny i do mnie nie dociera. Nie w stylu Nolana. Dziwna scenografia, ta kukurydza i tak dalej. Poza tym trochę tani, że miłość pokonuje czasoprzestrzeń. Żałosne troche. A McConaughey jest cały czas gościem który gada niskim swoim głosem i to jest to jego aktorstwo. Przeniósł to z Rusta z Detektywa.

ocenił(a) film na 10
Wujek_John

To dzięki miłości żyjesz, więc błędem w rozumowaniu jest nie dowartościowywanie, a tym bardziej ignorowanie jej - o tym mówi dr Brand.
Odbiór scenografii to kwestia estetyki i nie tylko. Jest ona specjalnym zabiegiem filmowców w celu skontrastowania kołyszących się i szumiących łanów kukurydzy w porównaniu z późniejszymi obrazami kosmosu. Bardzo wymowne odniesienie jest w scenie gdy Cooper daje Romilly'iemu posłuchać nagranego odgłosu przyrody - świerszcza, deszczu, burzy.
Na temat aktorstwa McConaughey'a w roli Coopera mogę stwierdzić, że wypadł w tej roli bardzo przekonująco łącząc osobowości farmera i astronauty w jedną postać.

ocenił(a) film na 10
Pogromca_nolifow

"Niestety film zawiera stek bzdur"

Stekiem bzdur jest próba udowadniania realizmu filmu z gatunku Sci-Fi.
Na szczęście większość ludzi obejrzało ten film z wyobraźnią, a wyobraźnia jest tak samo nieskończona i bez granic jak cały wszechświat, ale taki znawca pewnie zaraz napisze że wszechświat ma swoje granice, bo nie bierze pod uwagę przestrzeni poza tymi granicami i z pewnością tym miał być właśnie ten film, przestrzenią poza znanym wszechświatem.
Człowiek musi zrozumieć że z dzisiejszej wiedzy nasi potomkowie będą się śmiać bo nasze bariery staną się spacerkiem po niewyobrażalnej przestrzeni wiedzy, a każda wiedza, każdy wynalazek, wszystko co nas dzisiaj otacza wzięło się właśnie z naszej wyobraźni

Pogromca_nolifow

1) Byłeś kiedykolwiek w jakimś mieście większym niż Twoja wieś? Jakimś zagranicznym mieście, gdzie jest kilka milionów mieszkańców? Zrobisz szklaną kopułę która pokryje Paryż, Londyn, Moskwę? Do tego szklarnię aby wyżywić kilka miliardów ludzi na planecie?
2) NASA ma swojego dyrektora, który rządzi tą firmą i podejmuje decyzje dotyczące jej postępowania. Widocznie ten profesor jest owym dyrektorem. Prezydent jedynie decyduje ile kasy im rzucić.
3) Jedyna nierealistyczna rzecz w tym filmie i z tym jednym punktem mogę się zgodzić.
4) Jakim cudem nasz układ słoneczny jeszcze istnieje? Również obraca się wokół czarnej dziury ;) Jeśli nie przekroczysz horyzontu zdarzeń to możesz orbitować wokół czarnej dziury jak wokół dowolnego innego obiektu. Jeśli chodzi o czas podróży – polecam poczytać o zjawisku dylatacji czasu. Jak się wydostał z niej – przeskoczył tym samym tunelem do którego wskoczyli na początku.
5) Zbuduj kilka miliardów kapsuł hibernacyjnych. Powodzenia.
6) Jeśli jest w stanie powstać fala wysokości 5 metrów na Ziemi, to dlaczego ma nie być możliwe powstanie 50-metrowej w innym miejscu wszechświata? Do 30-centymetrowych na jeziorze się chyba nie przyczepiasz?
7) Nie taki, ale im nie wyszło, bo się rozdzielili ;) Oglądnij film dokładnie.
8) Bo film nie jest rozważaniami fizycznymi, które mają dać odpowiedź na pytania zadawane przez najtęższe umysły tego świata. Ale chyba jesteś zbyt ograniczony aby to zrozumieć. Chodzi o to, ze dzięki miłości udało się to równanie rozwiązać, bez znaczenia czymkolwiek ono było. Chodzi o przesłanie, które ten film ze sobą niesie.
9) Jesteś inżynierem, mechanikiem, astronautą czy kim, skoro jesteś przekonany że nigdzie by nie poleciał? Zniszczeniu uległy jedynie 2 moduły na 12. Jak w samochodzie wyłamiesz zawiasy w drzwiach, to kupujesz nowe drzwi czy samochód?
Pozdrawiam. ;)

spieriz

Dla mnie stek bzdur to na pewno planeta Miller...jakim cudem dysk akrecyjny nie rozwalił jej na strzępy i skąd te masywne fale, już nie mówiąc, że skoro jest na orbicie Gargantui to 50 % widoczności na tej planecie powinno być czarne jak smoła...oj zmaścili to; P

ocenił(a) film na 10
Montslaveden

Takim samym cudem jak nasze Słońce "nie rozwala na strzępy" Merkurego i następne planety naszej galaktyki, choć właściwie to się dzieje i kiedyś to nastąpi za kilka miliardów lat.
Fale były wynikiem takiego samego zjawiska przypływów i odpływów oceanów jak na Ziemi, tylko ze względu na ogromną masę Gargantui oddziaływanie było kilkadziesiąt razy większe.
Wokół czarnej dziury tworzy się dysk akrecyjny, który należy do najjaśniejszych obiektów we Wszechświecie.

ocenił(a) film na 6
Pogromca_nolifow

Myślę,że nieuważnie oglądałeś:
1) Głównym powodem nie jest pył, ale zmiany klimatyczne dokonujące się na ziemi, które sprawiają, że ta przestała być miejscem nadającym się do życia. Pył jest tylko jednym ze skutków tych zmian, jaki widzimy w filmie, ale wspomniany jest też przecież brak deszczu.
2) Siedziba NASA w tym filmie jest partyzantką i działa chyba na innych zasadach niż w naszych czasach. NIe wydaje się zresztą, żeby jakiś faktyczny Rząd w świecie przedstawionym istniał (co generuje inną dziurę fabularną - bo jeśli nie istnieje Rząd, to jak organizują się społeczności?)
3) i 4) Teoreytcznie jest to paradoks, ale zauważ, że w filmie dość wyraźnie powiedziane, że grawitacja jest siłą mogącą zaginać czasoprzestrzeń. Przede wszystkim jednak bohater wcale nie ląduje w czarnej dziurze, ale w utworzonym w niej hipersześcianie (przy czym ok, wiem,że film tego konkretnie nie podaje, ale jednak jest powiedziane, że ktoś w tej czarnej dziurze coś umieścił). Twór ten umieszczony jest poza naszym wymiarem i pozwala na operwanie w czasie i przestrzeni w sensie fizycznym. W dużym skrócie bohater ląduje poza naszym wymiarem, w rzeczywistości 5-cio wymiarowej, co oznacza, ze teoretycznie nasze zasady rozumienia czasu i przestrzenii do niego nie przystają, a więc nie może też istnieć pojęcie paradoksu, bo czas nie jest tam liniowy.
5) Bo, nie wiem, nie mieli pieniędzy? Nie chcieli wzbudzać paniki mówiąc ludziom, że czeka ich zagłada?
6) Fale były wywołane przez bliskość czarnej dziury i wyższą niż ziemska grawitację na planecie... swoją drogą, pytanie, czemu ludzkosć poszukuje lepszego życia w pobliżu Czarnej Dziury, like... ???
7)Prawda, no chyba, że surogatki to miały być maszyny - inkubatory, ale nie wyjaśniono nam tego w filmie.
8)Wnioskuję, że równanie było kluczem do powstania technologi, pozwalającej na operowanie w 5 wymiarze (operowanie czasoprzestrzenią). Nie mam jednak pojęcia jak to niby miało uratować ziemię... No chyba, że chodzi o to, że uratowało ją "w przyszłości", kiedy ludzkosć już opanowałą tą technologię i mogła umieścić hipersześcian dla Coopera, żeby mógł nas uratować w... przeszłości. Ale nie wiemy jak faktycznie córka Coopera uratowała głodujacych ludzi w tym konkretnym czasie, w którym dzieje się akcja filmu.
9) Oni potrzebowali tego statku w sumie jako holownika i tyle.
10) Też nie mam pojęcia jak on zaprogramował zegarek.

Ogólnie pod względem teorii naukowej film jest ok ( i ponoć bardzo dobrze wszystkie teorie na temat czasu, względności czasu i przestrzeni rozwija).
NIestety totalnie siada pod względem logiki fabuły jesli chodzi o relacje bohaterów i przedstawienie realiów:
- wizja świata głodujących ludzi jest zupełnie nieprawdopodobna
- NASA nie ma przeszkolonych pilotów i bierze pierwszego lepszego gościa, który pojawił się w ich bazie...i którego również nie przeszkala, bo...eee, bo tak.
- córka nienawidząca ojca przez tyle lat, mimo, że była swiadoma już w dorosłym życiu, że jego misja mogła uratowac ludzkość. Potem podpala kukurydzę i jednak zmienia o nim zdanie.
- siła miłości silniejsza od grawitacji...Oczywiście monolog wygłoszony przez kobiecą bohaterkę, bo, A JAKŻE, wiadomo, że baby to myślą tylko o miłości. To był mój pierwszy tak silny facepalm w tym filmie
- napuszone gadki o tym jak siła przywiązania do dzieci/rodziny/kochanka jest silniejsza od wszystkiego w kosmosie
- kiedy Cooper spotyka sie w końcu ze swoją cróką po kilkudziesięciu latach i widzą się tak jakby przez... minutę? I mean.. Czy przypadkiem pół filmu nie było o tym, że powinni się znowu spotkać i jakie to wszystko ważne i bla bla bla, a gdy w końcu do tego dochodzi to nie ma to żadnego znaczenia? Zauważmy też, że Cooper wcale nie jest zainteresowany poznaniem swoich wnuków, prawnuków, rodziny etc. Za to jego córka, ni stąd ni zowąd każe mu odnaleść Bran, bo.. Bo tak? Nie to przecież, że przez cały film ta dwójka nie miała w sumie żadnej romantycznej relacji, ale kij, wiadomo, że jak kobieta i mężczyzna spędzili trochę czasu sami ze sobą i przetrwali razem ciężkie chwile, to nic, tylko od razu powinni się rozmnażać BO TAK. Facepalm.




ocenił(a) film na 1
marian_85

Ad 1) Ciekawe, że Ziemia przesłała się nadawać do życia z powodu burz piaskowych, a planeta z trującą atmosferą w sąsiedztwie czarnej dziury jest rozważana jak "nadająca się do życia".
CZY MOŻE BYĆ COŚ BARDZIEJ IDIOTYCZNEGO ???

ocenił(a) film na 9
Pogromca_nolifow

A oglądałeś film Moon ?

ocenił(a) film na 1
Pogromca_nolifow

Jak prawdziwy naukowiec komentuje ten film:
https://www.youtube.com/watch?v=KE7MNgIqkJY

Pogromca_nolifow

Co do 4:
Ziomuś to nie jest tak że czarna dziura działa jak odkurzacz i wsysa wszystko co spotka.
To jest obiekt o konkretnej masie i gęstości dążącej do nieskończoności (osobliwość)
Gdyby słońce zamienić w czarną dziurę o tej samej masie nic w naszym układzie słonecznym by się nie zmieniło (pod względem ruchu planet)
Są znane przypadki orbitowania ciał wokół czarnej dziury, a co do tej jasnej materii orbitującej przy samej czarnej dziurze to po prostu dysk akrecyjny.
Także mordko nie bądź taki fifa rafa bo wypadałoby się najpierw douczyć a nie snuć własne domysły (na chłopski rozum).
Pozdro

ocenił(a) film na 1
JanolZiom

Słusznie - dysk akreacyjny to materia która się zbliżyła zanadto do czarnej dziury.
To są właśnie resztki tych planet i statków kosmicznych, które widzieliśmy w filmie.
Tak wygląda próba zbliżenia się do czarnej dziury.

ocenił(a) film na 10
Pogromca_nolifow

1) Jedzenie hodowano w szklarniach, jednak nadal choroby roślin, a także budżet nie pozwalałby na rozpoczęcie tego na większa skalę
2) Finansowana z pieniędzy państwowych, w tajemnicy. Nie możesz porównać funkcjonowania NASA aktualnie do funkcjonowania tej instytucji w tamtych warunkach. Nie wiem co jest dziwnego w tym, że tamci piloci nie mają żadnego doświadczenia, nie było pieniędzy i możliwości szkolenia ich.
3) To jest przykład fantastyki naukowej, z racji że jest do dla nas niewyobrażalne i nie potrafimy wytłumaczyć jak to działa jest na to pełna zgoda.
4) Gwiazda zmieniając się w czarną dziurę nie zmienia masy, a promień i co za tym idzie gęstość, planety mogłyby zostać na swoich dawnych orbitach. To, że Cooper się z niej wydostał jest kolejnym elementem fantastyki naukowej. Tam, gdzie nie wiemy jak coś funkcjonuje musimy sobie dopowiadać i interpretować to na różne sposoby.
5) Opanowanie hibernacji człowieka na 12 ludziach nie pozwoliłoby na przełożenie tego na taką skalę. Zahibernować cała populację?? Co, jak, ile pieniędzy i urządzeń nie do zbudowania w takim czasie byłoby na to potrzebne.
6) Siły pływowe czarnej dziury, ta fala jest jak najbardziej realna
8) Opanowanie grawitacji na poziomie kwantowym.

ocenił(a) film na 9
Pogromca_nolifow

Jedyne sensowne zarzuty to punkty 7, 8 i 9. Do pozostałych wystarczy się doedukować lub chwilę pomyśleć, generalnie wyjąłeś je z kapelusza. W ogóle zarzut, że skąd 3 planety w pobliżu czarnej dziury XD może i pokazali je "zbyt blisko" ale poza tym nie ma tu nic nadzwyczajnego. Czarne dziury mogą działać jak słońce, przy odpowiednich warunkach mogą być stałym centrum małego układu. Jak skąd duże fale? Siła grawitacji czarnej dziury plus pływy?

Pogromca_nolifow

Co do pkt. 4 to mam pewne zastrzeżnia. Z tego co mi wiadomo(co prawda nie jestem fanem astrofizyki ale dużo o tym czytałem) to wokół czarnych dziur może powstawać coś na wzór układu słonecznego. Mam na myśli to, że mogą znajdować się tam inne planety.

ocenił(a) film na 1
Pogromca_nolifow

Obejrzałem film po raz drugi i znalazłem kolejną ewidentną bzdurę z zakresu mechaniki klasycznej.
Dotyczy tego dramatycznego przelotu obok czarnej dziury.
Samo odłączenie wahadłowca nie zwiększy pędu macierzystego statku.
Musi być odepchnięty z dużą siłą.

użytkownik usunięty
Pogromca_nolifow

Dla mnie bez sensu było lądowanie na planecie z wodą i w ogóle branie jej pod uwagę jako planety do zamieszkania. Nawet nie chodzi, że potencjalnie była pokryta samą wodą. Tylko było powiedziane, że godzina na planecie to 7 lat ziemskich i nawet gdyby ta planeta idealnie się nadawała do zamieszkania, to próba przeniesienia tam ludzi trwało by tak długo, że ci co pozostali na ziemi dawno by wymarli. Bo trzeba by najpierw tam polecieć i przygotować ją jakoś na przyjęcie ludzi - właśnie tak jak zrobili ludzie, którzy na niej wylądowali. Zdarzył się drobny wypadek i 21 lat w plecy, a czas na ziemi się kończył i nie było tych kilku tysięcy lat, żeby przygotować chociaż jakąś bazę. W ogóle cokolwiek przygotować na przybycie dużej ilości ludzi (setek tysięcy? milionów? nawet nie mówię o miliardach, bo zakładam, że ziemia była już w tamtym czasie wyludniona).

ocenił(a) film na 10
Pogromca_nolifow

film jest genialny do momentu... a mianowicie momentu w którym główny bohater "dostaje" się wewnątrz czarnej dziury. Od tego wydarzenia twórcy poszli kompletnie w sci- FICTION... i przesadzili zdecydowanie. Nie wiem jak to ocenić. Z jednej strony to co dzieje się do momentu wspomnianego przeze Mnie film jest genialny. motyw wielkiej misji ratowania ludzkości - Wysłanie ludzi na potencjalne planety które mogły by zastąpić ziemię. Szczątkowe informacje o tym co dzieje się na tych planetach. Wysłanie misji "ratunkowej" która miała by odebrać te informacje i na ich podstawie uznać która planeta będzie najbardziej odpowiednia, i stworzyć na niej kolonię ludzkości. Na miejscu okazuje się, że jedna planeta to istny oceaniczny świat, na którym wytwarzają się fale tsunami o wysokości ponad 100 metrów... dalej, jedno wielkie lodowe pustkowie z przewarzającym amoniakiem w atmosferze, również nie nadający się do skolonizowania, i tutaj też absurdalna scena, przez którą dosłownie strzeliłem facepalma, mianowicie już po wydostaniu się z planety, gdy załoga próbuje podłączyć się do wirującego modułu w przestrzeni... no po co to, nie potrzebny patos i dramaturgia która w moim odbiorze była żałosną próbą wprowadzenia akcji... no wiecie, majkel baj ,wybuchy i te sprawy, NIE POTRZEBNE!!! no i idąc dalej, niestety, została już tylko jedna planeta na którą damy radę dotrzeć, ale musimy do tego wykorzystać grawitację czarnej dziury. i w tym momencie film staje się absurdalny, ze Sci-FI staje się 100% fikcją, czarna dziura która wsysa bohatera, który jest setki miliony lat świetlnych od naszej galaktyki... nagle trafia do jakiegoś wymiaru... w którym widzi swoją przeszłość, w którym może w tą przeszłość niejako ingerować, zmieniając ją pośrednio. I miało by to sens, gdyby w tym momencie tworzył się "alternatywny wszechświat" ale nie, nasz bohater ingeruje w swoją przyszłość w swojej czasoprzestrzeni, zmienia ją jak by był jakimś nadnaturalnym bytem, by chwilę potem przekazując swojej córce za pomocą zegarka i kodu morse'a wskazówki... pojawić się w okolicach saturna gdzie zgarnia go ekipa NASA z ziemi... na której jego córka jest już starą babcią. O ile paradoks czasowy przez zakrzywienie czasoprzestrzeni przez czarną dziurę jest jeszcze bardzo fajnym motywem, to cała reszta naprawdę jest tak zawiła, że aż za bardzo, twórcy ze Sci-Fi poszli wręcz w jakąś fantastykę. Postać głównego bohatera można by powiedzieć wpadła by w jakiś dzień świstaka, z tym że któremuś z kolei głównemu bohaterowi udaje się ten dzień świstaka przerwać... naprawdę twórcy chcieli chyba aż za bardzo przy tworzeniu scenariusza. I gdyby nie to, film zdecydowanie był by 10/10 ale tak to maksymalnie 8 może ode Mnie dostać, bo ilość absurdów w drugiej połowie filmu jest wręcz absurdalna... bardzo fajny motyw, gdy lądują na tej planecie z tsunami, która miała zakrzywioną czasoprzestrzeń przez czarną dziurę, i odczyty z tamtej planety wedłum mniemania załogi były aktualne, a to z tego powodu, że gdy weszli w orbitę tej zakrzywionej planety, mimo iż poprzednia załoga "rozbiła" się na niej już bardzo bardzo dawno temu, to na tej planecie po wylądowaniu wydarzyło się to zaledwie przed paroma godzinami, bo czarna dziura, no to jest coś genialnego.

Pogromca_nolifow

Chyba trailer oglądałeś a nie film 2 pierwsze podpunkty jeszcze się zgodzę chociaż w drugim skoro nasa odkryła jak uratować ludzkość no to chyba logiczne że ludzkość zgodziła się na budowa twojego bębna jak to nazwałeś , nawet nie wiesz co to Cylider Tiplera . Planety mogą orbitować w okół czarnej dziury wraz ze swoimi gwiazdami ale to nie będzie trwało wiecznie proste ale też nie wydarzy się jutro. Czarna dziura nie pochłania gwiazd jak odkurzacz ona nie zassysa jak Sasha Grey. W roku 2005 profesor Andrea Ghez odkryła "dziwny obiekt" orbitujący w okół naszej czarnej (jak by co to Sagitarius A *) które nazwano obiektami G w tej chwili jest ich dość sporo orbitują w okół naszej czarnej dziury i nie dają się jej pochłonąć przypuszcza się że są to bardzo masywne gwiazdy nasze słońce przy tych gwiazdach trzeba szukać pod mikroskopem . Nie masz pojęcia o czasie i fizyce kwantowej. I nie masz racji mówiąc że coś dzieje się z punktu A do punktu B jak to nazwałeś. Czas nie ma kierunku to entropia dąży do nieuporządkowania. Załóżmy że można wyjść z czarnej dziury. Według obecnej wiedzy jak i dostępnej przed powstaniem filmu mógł byś wrócić zanim byś wyruszył. Wiem chore ale nauka nie jest prosta. To o tej fali na tej planecie (czarna dziura - gwiazda- planeta) mówią ci coś siły pływowe księżyca ? ....... 5 nie umiemy hibernować człowieka ale komórki jajowe tak i tak jest i było. Nie rozumiem pytania czemu nie zamrożono Coopera i załogi żeby mieli więcej czasu. Przecież oni to robili ? :D jaki ty film oglądałeś. Jak oni poszli się zdrzemnąć to ty razem z nimi. 7 Celem misji Coopera było odnalezienie planety zdatnej do życia z których wysłano sygnały. Komórki były planem B wrazie jak by coś poszło nie tak. Masz racje gdzie są surogatki brawo ty bystrzacha. Czujny widz , ja założyłem że skoro twórcy wybiegli troszeczkę w kierunku SF i człowiek może się hibernować. To i człowieka można wychodować w maszynie. Coś ala technologia z Matrixa. 8 Magiczne równanie :D i tu wracamy do bębna hahaha wróciliśmy zanim wyruszyliśmy ten bęben ma pozwalać na podróże w czasie. 9 film miał trzymać w napięciu widza znowu byś spał jak by się nie kręcili tykanie zegara jest znanym patentem w branży filmowej. Chociaż nie jestem ekspertem w tej dziedzinie :D

ocenił(a) film na 10
Pogromca_nolifow

A bo to wszystko pewnie metafora czegoś innego była ,tam teges

No i poza tym Meisterstück.

Pogromca_nolifow

Dobrze odegrana rola trolla. Jak chcesz 100% realizmu bez bzdur to polecam dokumentalne.
Film jest genialny w swojej kategorii i nie ma zadnej ciekawszej alternatywy.

ocenił(a) film na 1
Pogromca_nolifow

KRETYNI próbują kolonizacji planety w pobliży czarnej dziury.
To wystarczy.

ocenił(a) film na 10
Pogromca_nolifow

POlecam filmy przyrodnicze - będzie Pan/Pani miała/miał więcej zgodności. Ale to jest Science - FICTION jedynie inspirowany faktami, reszta to wyobraźnia autora. I chwała za to, dzięki temu mamy sztukę. Bo inaczej było by tak: Główni bohaterowie wlatują w czarną dziurę... koniec.

Pogromca_nolifow

gimbusy powinny miec osobne forum (pod nazwą ŚMIECI) na swoje mundrosci.

ocenił(a) film na 8
Pogromca_nolifow

Mnie zastanawia jak to się stało ze Cooper wrocil z czarnej dziury, założyli przynajmniej jedną gigantyczną stację przy Saturnie a jednocześnie nikt nie pofatygował się na planete na ktorrej wylądowała Brand (że dopiero sam Cooper tam do niej poleciał).

ocenił(a) film na 8
Pogromca_nolifow

Nie chodziło o sam pył tylko o plagi które już zjadły zboża i ziemniaki a za niedługo i kukurydza miała zacząć umierać. Widać że autor tych wypocin ma problem skupić się przez pierwsze 30 min filmu a co z całą resztą 2,5h

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones