Jestem coraz większym fanem talentu S.Ronan. Dziewczyna świetnie sobie radzi, lubi role trudne, ambitne, zróżnicowane. Grywa w różnych gatunkach, no i na ekranie
widać ogrom jej pracy! Myślę że w przyszłości może być tylko ciekawiej i lepiej, śledzę jej losy od "Pokuty", widziałem ją w większości filmów w których...
Uwielbiam ten film. Świetnie dobrali obsadę, budzi emocje i naprawdę dobrze się ogląda. Mimo iż
nie lubię takiego kina, ten film zaczyna mnie przekonywać do sci-fi <3
Żyjemy w takich dziwnych czasach relatywizowania wszystkiego że nawet zwykłego pasożyta przedstawia się jako coś fajnego. Organizm inwazyjny przejmujący kontrolę nad ciałem i umysłem człowieka - po prostu PASOŻYT.
Można sobie wmawiać że to dzieło sztuki. Może i dzieło ale nudne jak flaki z olejem. Szkoda życia na nudne filmy.
Naprawdę współczuję reżyserowi, który próbując ratować ten banalny melodramacik chciał przedstawić go jak jakiś dramat egzystencjalny.
Ta bajeczka straszy, nudzi i powoduje dreszcze, gdy się ją oglada
ten film jest tak słaby, że nawet nie wiem od czego zacząć krytykę, więc zacznę od pozytywu - najlepszym elementem tego filmu jest piosenka na napisach końcowych, to już samo mówi o jakości tego tworu; potwornie się nudziłem podczas seansu, historia jest fatalna, jest ktoś kto potrafi uwierzyć w to co robili, a przede...
więcej
temat został poruszony w filmie (książce), niestety film niemiłosiernie się dłuży, a zakończenie jest
typu "... i żyli długo i szczęśliwie". Według mnie jedynym, możliwym zakończeniem tej historii jest
brak happy end'u . Można było stworzyć mocne kino SF, a wyszło takie płyciutki, trochę nudne
filmidło ... z...
"Dzisiejszej nocy w Filadelfii Stephenie Meyer ogłosiła, że obecnie pisze sequel „Intruza”. Powieść będzie nosiła tytuł „The Seeker”.
Zarówno Max Irons (gra Jareda) jak i Jake Abel (gra Iana), którzy są w trasie z Meyer mówią, że bardzo chętnie wcielili by się w swoje role powtórnie.
„The Seeker” miał być...
Kosmici, nie uzywali żadnej broni poza tym psikaczem do usypiania, a poza tym wystarczyło ich walnąc w głowę, aby unieszkodliwić. Jakim więc cudem pokonali ludzkość?
Nie czytałem książki, ale zainteresował mnie trailer. Pomysł wydawał się niezły, ale samo
wykorzystanie go denne. Nie dziwne że film jest bez większego rozgłosu. Zawiodłem się po ok 30
minutach, kiedy uświadomiłem sobie, że będzie to zmarnowanie potencjału na miłosne rozterki.
Nadrobie zaległości i przeczytam...
Książkę czytałam dawno temu, filmu nawet nie miałam zamiaru, ale pojawił się w rekomendowanych. Boję się jednak, że moja wizja sprzed lat wszystko zepsuje, podejmować się czy zostawić tą myśl w spokoju?:(
Jestem pewny, że sa tam najlepsze sceny, pewnie po obejrzeniu całości dałbym ocenę 2/10. Dawno nie widziałem tak naiwnej historii jak tu.