gdyby nie bylo tak slodko, to byloby calkiem calkiem..

... wasze durne komentarze o temacie "słabizna" i uzasadnieniami wziętymi z waszych
małych móżdżków, wbijcie sobie do łba że ten film nie jest słaby i to że wam się nie
podoba nie znaczy że jest kiepski tak jak to uzasadniacie jakimiś kosmicznymi
argumentami nie wiadomo skąd wziętymi
pozdrawiam

Nie wiem czy Wy tam ludzie wiecie, ale ten film ma tak naprawdę przedstawić historię rugby w RPA ;) Jego pierwowzorem jest książka "The Human Factor: Nelson Madnela and the Game That Changed the World", napisana przez Johna Carlina.

"Według dziennika "Daily Variety" Clint Eastwood będzie reżyserem holywoodzkiego...

Jedyny plus tego filmu, to gra Morgana Freemana, który wspaniale wcielił się w postać Mandeli.
Kiepski tym razem Matt Damon, słabe sceny gry w rugby, mizerne tzw. motywacyjne mowy, nieprzekonywająco pokazane budowanie ducha drużyny-ducha narodu.
Brak w tym filmie napięcia. Taki telewizyjny gniot.
Najgorszy film...

świetny film..ukazujący że nawet najgorsza sytuacja nie jest w stanie przeszkodzić w realizaji celów..BOMBA!

Eastwood i Freeman w hołdzie człowiekowi wyjątkowemu, Nelsonowi Mandeli. Historia o sile sportu i wybaczenia. Wzruszająco i patetycznie. Poprawnie i podręcznikowo. Z rugby i upadkiem apartheidu w tle. W formie laurki i pobożnego życzenia. Ale przesłanie dobre.

Nie twierdzę, że ta produkcja to totalny "gniot", ponieważ tak nie jest. Film jest przeciętny, ale
Eastwood już nie. Chociaż z drugiej strony owy reżyser także jest człowiekiem i miał prawo
do zrobienia czegoś przeciętnego (jego ostatnie produkcje należą moim zdaniem do
wyjątkowych).

Wie ktoś może kiedy ten film wyjdzie u nas na DVD, bo nigdzie nie mogę znaleźć takie informacji....

Uważam ten film za arcydzieło. Clint Eastwood przy pomocy Morgana Freemana, Mata Damona i wielu innych aktorów ukazał obraz świata widzianego oczami Mandeli. Świata, który może przecież wyglądać tak jak w filmie. Potrzebny jest dialog i to dzieło pokazuje jak można zmieniać świat. Na mnie zrobił ogromne wrażenie pod...

I wszyscy zyli dlugo i szczesliwie
co moge zarzucic, to brak negatywow, same pozytywy zostaly ukazane wszystko bylo cukierkowe i mandela i cale to rpa
film w sobie dobry, ale odrealniony
taka wspolczesna basn
dobry krol przejmuje nad zlym krajem piecze, dobzi obywatelowie ciezka praca dochodza do sukcesow

Bardzo mu nie wyszedł:/ Za dużo gadania i to w zasadzie o niczym. Ani to film o charyzmatycznym człowieku, jakim jest Mandela, ani o chęci zwycięstwa, ani o zjednoczeniu narodu. Wszystkiego tu po trochu i tak naprawdę to widz nie wie, komu kibicować.
Kwestie wymawiane przez aktorów są sztuczne i nieznośnie sylabowane...

Clint Eastwood ponoć jest jak wino – im starszy tym lepszy. Coś w tym jest, bo w dekadzie tej Clint wspina się na swe reżyserskie wyżyny. Co nie znaczy, że nie zdarzy się mu film, który co prawda ujmy na honorze mu nie przyniesie, ale potrafi być całkowicie widzowi obojętny. ‘Invictus’ należy (choć to zależy od punktu...

Patos, sztampa, przewidywalność i lukier. Niestety tymi czterema słowami można określić najnowsze dzieło Clinta Eastwooda. Jeżeli kogoś nie kręcą filmy legitymujące się powyżej wypisanymi przymiotami oglądanie tego zdecydowanie odradzam szczególnie, że dzieło do krótkich nie należy i dla osób nie przepadających za tego...

Chyle czoła.
10/10

Dobrze by było gdyby ten film obejrzeli nasi politycy, a szczególnie pan J.K. z pewnej partii. Super by było, gdyby się wsłuchał w słowa Mandeli o narodzie, o przebaczaniu, o egoizmie.....

Może i nie jest to najwybitniejszy film Eastwooda, może i nie jest to wierny portret Mandeli, może i jest dość schematyczny, ale jest to schemat zrealizowany z klasą. A do tego dopracowana do najmniejszych detali kreacja Freemana porusza i przekonuje; do tego dobre zdjęcia i muzyka.

widziałem Adamczyka w "Karolu..." - po prostu człowiek święty za życia, chodzący ocean dobroci i miłości bliźniego. Postać oczywiście znakomicie zagrana i jeszcze ten akcent:), więc to chyba wina scenariusza. Temu dziełu wyraźnie zabrakło charakteru, wszystko to było jakieś... miałkie? Mimo wszystko, ciałkiem...

Film który naprawde warto zobaczyć

Clint Eastwood wyrósł dla mnie na najlepszego reżysera ostatnich paru sezonów.
Czego nie wyreżyseruje, jakiego tematu nie podejmie wychodzi brylantowy film!

Zagrać Nelsona Mandelę musi być strasznie trudno. Z jednej strony nie można wpaść w przesadny patos, a przecież Mandela zasługuje na ten patos, który wynika z bycia wielkim człowiekiem i wielkim mężem stanu!! Z drugiej strony trzeba pokazać ludzką twarz żywej legendy. Dlatego tak podziwiam Morgana Freemana. Był taki...