Klasyka sci-fi z okresu wielkiej amerykańskiej fascynacji (i strachu?) przybyszami z kosmosu. Chyba młodsi widzowie zapomnieli, że obie "wersje" Cosia dzieli 30 lat, co w historii filmu (i ludzkości) jest olbrzymią różnicą. Świetna atmosfera izolacji, naukowe dysputy i śliczna Margaret Sheridan. Polecam!
7/10