Przecież ten film nie ma nic wspólnego z Mary Shelley's Frankenstein z 1994 roku.

A gdzie ja napisałam że ma? Niebardzo rozumiem o co ci chodzi.

No ja rozumiem o co mu chodzi. Porównujesz go do Mary Shelley's Frankenstein z 1994 roku, a jedyne co one mają wspólnego to potwór frankesteina. Równie dobrze mogłeś go porównać do każdego innego z dziesiątek filmów o Frankensteinie wiec chyba uznałeś, że jednak coś wspólnego ma skoro go do niego porównujesz nie ?

Po prostu uważam, że wersja z De Niro jest najlepszym filmem w którum pojawia się potwór Frankensteina. Dlatego ten film przytoczyłam, a nie inne. A to ze nie jest to remake, ani sequel i ze nie są powiązane te filmy to oczywiste. Ale tak samo Batman Burtona nie jest powiązany z filmami Nolana a mimo to też ludzie porównują.

A ile tych filmów widziałeś?

Po pierwsze jestem kobietą, a po drugie o jakich filmach mówisz?

Sorry. No filmów, w których pojawia się potwór Frankensteina.

Nie wiem, kilka, moze około 5-6 (nie wlączając w to parodii). Tylko co to ma do rzeczy?

To, że napisałaś:

"Po prostu uważam, że wersja z De Niro jest najlepszym filmem w którum pojawia się potwór Frankensteina"

a znaczy to dokłądnie tyle, co:

"Po prostu uważam, że wersja z De Niro jest najlepszym filmem w którum pojawia się potwór Frankensteina z X filmów, kóre widziałam"

chciałem po prostu wiedzieć, ile wynos"X", żeby poznać wagę Twojej oceny.

To dość oczywiste, że człowiek nie mówi o rzeczach, o których nie wie, których nie widział itd... Ale jeśli takie doprecyzowanie jest Ci niezbędne to tak - chodzi o filmy które widziałam. Na swoje usprawiedliwienie dodam, że widziałam te najważniejsze filmy z potworem Frankensteina i nie sądzę żeby np taki "Frankenstein stworzył kobietę" był lepszy od dziela Kennetha Branagha (choć oczywiście mogę się mylić).

Nie zarzucałem Ci, że piszesz o czymś, o czym nie masz pojęcia. Po prostu chciałem wiedzieć, ile tych filmów widziałaś (filmweb na hasło Frankenstein podaje 142 tytuły!). Nie widzę powodów, dla których ktoś miałby zakładać, że "Frankestein stworzył kobietę miałby być gorszym filmem, niż Frankenstein Branagha. " Na dobrą sprawę to choćby oceny na imdb sugerują co innego. Sam natomiast wątpię, aby obraz Branagha spodobał mi się bardziej, niż "Narzeczona Frankensteina".

Ogólnie zmierzałem do tego, że stwierdzenie "Po prostu uważam, że wersja z De Niro jest najlepszym filmem w którym pojawia się potwór Frankensteina." brzmi bardziej przekonująco w ustach kogoś, kto widział filmów z Frankiem kilkanaście, a nie kilka. I widział przy tym klasyki Hammera i Universalu.

Tak 142 tytuły, weź sie nie osmieszaj, bo tam są filmy krótkometrażowe, animowane, a nawet filmy dokumentalne o książce, making ofy z wszystkich filmów i filmy dokumentalne o filmach kinowych z frankenstreinem, poza tym mówie całyt czas o potworze frankensteina, a filmów które mają haśle frankenstein jest multum, w tym takie kwiatki jak "Armia frankensteina", "Flick", "Atomowy samuraj" , a na 10 stronie wyskakuje nawet "Wyścig śmierci 2" i to właśnie pokazuje jaki jesteś mądry skoro mówisz że te filmy są o potworze frankensteina. Frankenstein stworzył kobietę, frankenstein stworzył kogoś tam, a wcale w nich nie występuje potwór frankensteina. Więc zanim coś napiszesz zastanów się, bo to tylko pokazuje stan twojej wiedzy i kompletną ignorancję..

I co? Zgłosiłeś ten post w którym mnie wyzywasz do usunięcia? bo teraz niekorzystnie wypadłeś co? Wyszło na to że kłamiesz i obrażasz ludzi, że tak się dowartościowujesz. Jsak wylejesz na kogoś wiadro pomyj i wulgaryzmów to od razu ci lepiej co? Gratuluję ci hobby trollu. Znikaj stąd, nic juz nie pisz,m bo twoja myśl nic do świata nie wniesie. Jedyne co siejesz to nirenawiść i zawiść. Nieprzyjemny sposób na życie.

Myślałe, że to Ty usunełaś.

Wyszło na to, że to Ty kłamiesz. Nazwałem Cię furiatką, a nie dz****ą (może nikt teo nie usunie)

To Ty pierwsza mnie obraziłaś, nie ja Ciebie.

Gdzie ja niby sieję tą nienawiść i zawiść? O czym Ty w ogóle mówisz?

Ja pisałem o filmach o Franku, bez oceny Twojej osoby, a Ty raptem wyjeżdzasz z tekstami o moje wiedzy i ignorancji, a potem sie dziwisz, że mnie to wkurza. I wtedy zasugerowałem, że zanim coś znowu napiszę, zastanowię się, czy nie mam do czynienia z j*********** furiatką. To mój jedyny grzech.

Potem w rozmowie pojawiła się moja matka, k kótrej nic nie wiesz. I masz czelność mówić o tym, że kłamię i sieję nienawiść? Ja Cię nienienawidzę, ja Cię nawet nie znam. Po porstu mnie strasznie irytujesz swoimi teoriami na mój temat.

Nic o twojej matce nie mówiłam, więc skończ łżeć. Mówiłam że jesteś niewychowany, co pokazujesz swoim zachowaniem, a teraz jeszcze bezczelnie kłamiesz. Co ty masz w sobie człowieku żeby sie tak zachowywać?

"Nic o twojej matce nie mówiłam, więc skończ łżeć."

Napisałaś, że wychowała mnie matka. A tego nie wiesz. To ty łżesz. To już trzecie Twoje kłamstwo tutaj.

Co mam w sobie? Mam w sobie nowe pokłady cierpliwości.

Co ci dają te kłamstwa? Satysfakcję? To co teraz drobisz jest żałosne. To że nazwałam cie niewychowanym to nie znaczy ze obrażam twoją matkę. Zejdź na ziemię i odnajdź się. Bo chyba masz z tym problem nie lada.

Jakie kłamstwa?

" To że nazwałam cie niewychowanym to nie znaczy ze obrażam twoją matkę."

Wiem. Wcale nie pisałem, że obraziłaś moja matkę. Napisałem wyraźnie: "Napisałaś, że wychowała mnie matka. A tego nie wiesz." Bo nie wiesz kto mnie wychowywał. Zreszą to nie jest Twoja sprawa.

To po co w to wciągasz swoją matkę. Napisałam że jesteś niewychowany, a nie że nie jesteś wychowany przez matkę. To różnica, nie subtelna a znaczna. Czytanie ze zrozumieniem się kłania.

Napisałaś, że widać jak mnie matka wychowała. Ale teraz to już usunięto.

Nieprawda.

Aha, ok. skoro mówisz, że nieprawda, to widocznie nieprawda.

No to widzę, że mamy konfidenta, który przerwał nam rozmowę. To może teraz wskaż mi ta moją ignorancję i stan mojej wiedzy, hę?

I co? żebyś znów mnie zwyzywal , nazwał mnie jeb*nietą dziw*ką i kazał spierda*lać? Na to czekasz? Skończ sie ośmieszać i kasować swoje wypowiedzi, w których puściły ci nerwy.

Nie pisz, tak bo znowu ktoś to zgłosi. Nie nazwałem Cię tak jak piszesz. Jedyny rzeczownik, jakiego użyłem pod Twoim adresem, to "furiatka". przestań kłamać. Nigdy nie nazywam kobiet tak, jak piszesz.

I nic nie kasuję. Nie wiem po co miałbym to robić. Może zapytaj administratrów fw. kto zgłosił posty, ale to pewnie poufne.

Weź nie kłam. Miej choć oddrobinę honoru, przyznaj sie i przeproś. Bo to co robisz to jest zwykła dziecinada, która nic nie wnosi do tematu bo zachciało ci sie trollować..

Sorry, kłótni oczywiście. Mój błąd.

I co? Znów zaczynasz? Po raz kolejny pokazujesz ze jedyne co potrafisz to bluzgi, wyzwiska i obrażanie ludzi. Tak dla zabawy, tak bez celu, tylko dlatego, że sprawia ci to frajdę. Serio jak obrzucisz kogoś strekiem obelg i wulgaryzmów to wówczas poprawia ci się humor? Szczerze mówiąc współczuję, bo to co robisz pokazuje jak nieszczęśliwym jesteś człowiekiem. Skończ, nie pisz jużbo to nie ma żadnego sensu.

Wow. Moje pokłady cierpliwości się kończą.

W usuniętym poście nie było żadnych obelg, jedynie cytaty poprzednich wypowiedzi. Po za tym napisałem dużo innych rzeczy, które zbywasz milczeniem.

Teraz cytował nie będę, więc nikt tego nie usunie, a ty nie będzie mogła wmawiać mi żekomych obelg.

Więc jeszcze raz. Naprawdę uważam, że przyadał by Ci się wizyta u psychologa - czy to jest niezgodne z regulaminem?! To jest moja troska o Twoje zdrowie psychiczne, a nie obrażanie Twojej osoby.

Zapomnijmy jednak na chwilę o całej sprawie, wrócmy do początku.

Pytam się więc, czemu zaczełaś prowokować awanturę? Czemu z tematu filmów o Franku zeszłaś raptem na temat mojej wiedzy i żekomej ignorancji? I czemu zaczęłaś wkładać mi w usta słowa, których nie powiedziałem?

Napisałś:

" i to właśnie pokazuje jaki jesteś mądry skoro mówisz że te filmy są o potworze frankensteina." - a ja wcale nie tak nie mówiłem. Więc to Ty kłamałaś. I widać to jak wół w Twojej wypowiedzi.
Potem napisałaś

"Więc zanim coś napiszesz zastanów się, bo to tylko pokazuje stan twojej wiedzy i kompletną ignorancję.."

Czemu to napisałaś? Po co? Żeby mnie obrazić? Żeby sprowokować kłótnię?

No to dostałaś co chciałaś.

PS: Przez całą tą rozmowę użyłem pod Twoim adresem dwóch epitetów. Pierwszy to brzydsza wersja słowa "stuknięta" (nie mogę napisać jaka, bo usuną), drugi to "furiatka". I to jest moja opinia o Twojej osobie, wynikająca z Twojego zachowania. Ja o Franku, Ty o mnie. Ja o filmach, Ty o mojej wiedzy. Nieładnie.

Tak oczywiście zablokowali wszystkie twoje wyowiedzi za cytaty, a nie za to że mnie obrażałeś i wyzywałeś w wulgarny sposób. To rzeczywiście ma sens. Wiesz co? A skoro radzisz mi się udać do psychologa, to Ty masz chyba poważniejszy problem, bo nie wiesz co 5 min wcześniej pisałeś. Nawet więcej, twierdzisz ze nie napisałes tego co pisałeś. Rozdwojenie jaźni? Tobie polecam psychiatrę, choc nie wiem czy w czymkolwiek pomoże.

Bo to był cytat wulgaryzmu. Jednego i zagwiazdkowanego. Przyznaję. Mało tego, przepraszam. Błagam, wybacz mi. Pójdę do psychiatry :p

Teraz może odpowiesz na moje pytania? Pokaż tą wyższość, zlituj się na de mną - agresywnym oszołomem i odpowiedz na mojego posta powyżej. Nie śpiesz się, przemyśl odpowiedź i może jakoś mnie zagniesz.

No tak, ciężko się teraz tłumaczyć z prowokacji. Nieważne. Sam pluję sobie w brodę, że się dałem.

To po co w ogóle prowokowałeś skoro teraz marudzisz, ze ciężko Ci się wytłumaczyć. Prawda jest taka że pokazałeś jaki z Ciebie człowiek gdy mnie wyzywaleś i obrażałeś, więc teraz już nic nie musisz tłumaczyć, bo to i tak nic Ci nie da.

To Ty prowokowałaś i ty się z tego nie chesz tłumaczyć.

Zadałem pytania:

"Pytam się więc, czemu zaczełaś prowokować awanturę? Czemu z tematu filmów o Franku zeszłaś raptem na temat mojej wiedzy i żekomej ignorancji? I czemu zaczęłaś wkładać mi w usta słowa, których nie powiedziałem?

Napisałś:

" i to właśnie pokazuje jaki jesteś mądry skoro mówisz że te filmy są o potworze frankensteina." - a ja wcale nie tak nie mówiłem. Więc to Ty kłamałaś. I widać to jak wół w Twojej wypowiedzi.
Potem napisałaś

"Więc zanim coś napiszesz zastanów się, bo to tylko pokazuje stan twojej wiedzy i kompletną ignorancję.."

Czemu to napisałaś? Po co? Żeby mnie obrazić? Żeby sprowokować kłótnię? "

Nie odpowiedziałaś, bo widocznie nie umiesz się wytłumaczyć.

I nie marudzę, że ciężko mi się wytłumaczyć. Napisałem, że Ty nie umiesz się wytłumaczyć z prowokowania mnie, a ja żałuję, że dałem się sprowokować.

Widzę ze nic nie rozumiesz i nic do ciebie nie dociera. Ale tak jak napisałam żadne tłumaczenia już Ci nie pomogą i nic ci nie dadzą, wiec po prostu przestań.

Nie rozumiem, to prawda. Nie rozumiem, czemu zaczęłaś mnie obrażać.
Widzę też, że nie umiesz odpowiedzieć na proste pytania i uzsadnić własnych słów.

Obrzciłes mnie stekiem obelg i jeszcze masz czelność mówić że ja cie obrażam?

Tak, bo ty zaczełaś. Patrz twój ostni post przed moim usuniętym.

Ja cie nie zwyzywałam wulgaryzmami więc nie odwracaj kota ogonem. Nie pisz już. Żegnam.

To prędzej kontynuacja :D :p

Gdzie Rzym, gdzie Krym. To nie jest remake, to nawet nie jest swobodna interpretacja. W miejsce Adama, można by wstawić dowolnego innego "zagubionego" bohatera i też by było dobrze. I o jakich odwołaniach do kanonu piszesz? Do czego się odwoływać? Do Armii Boga, Constantine, czy Supermana? Bo odwołania do każdego z nich można zauważyć.

No, ale, że dla mało wymagającego widza, to akurat fakt.

brakuje jeszcze Zorro, Prezydenta Lincolna, a może i Robin Hooda? skąd pomysł na takie coś? CHCIAŁOBY SIĘ KRZYKNĄĆ: ZOSTAWCIE KLASYKĘ W SPOKOJU !!!