kolejny dowod na to, ze komedia romantyczna nie musi byc totalnie glupkowata. jest to oczywiscie film lekki w odbiorze, ale porusza bardzo wazne kwestie (warto obejrzec z facetem!). podoba mi sie rowniez fabula - w zwyklej szmirze maz, ktory by sie zachowal tak jak carl (te awantury z tesciem), zostalby przez zonke wymieniony na kumpla, ktory akurat byl pod reka i okazaloby sie, ze TO jest wlasnie ta milosc..
tu mamy rzeczywistosc - ukazanie, ze kazdy popelnia przerozne bledy i nie znaczy to, ze nalezy sie poddawac. niby proste, a tak czesto o tym zapominamy.
ogolnie bardzo sympatyczny i pouczajacy filmik; moze nie rozsmieszy do lez - chyba nie jest to jego celem - ale pelen jest za to zabawnych, a nawet wrecz absurdalnych sytuacji, ktorymi sie calkowicie wybrania.
no i jest tez przesympatyczna postac, ktora gra owen wilson :)