w dwójce sceny w powietrzu są jeszcze lepsze :) choć fabularnie wolę jedynkę :) nie dlatego, że dwójka jest gorsza, po prostu jest inna całkowicie, zupełnie odmienny klimat, inne problemy, ja siedząc w kinie siedziałam wkurzona do końca seansu i

mini SPOILER zaryczana podobnie jak 5 pozostałych osób, siedzących ze mną na sali, a warto wspomnieć, że ci państwo byli ode mnie starsi o jakieś dobre 30 lat :D SPOILER

to cudowna animacja... pod względem przesłania na równi ze Shrekiem, a nawet go przebijająca

kraina lodu, czy jeszcze gorsi Zaplątani to jak dla mnie marne, infantylne bajeczki dla dzieci, ewentualnie młodzieży... JWS spodoba się też dorosłym, mimo że nie ma w nim gagów jak w Shreku

no i największy plus - muzyka!!!

Ok, więc film jest bardzo wartościowy? Otóż trochę jest, nie można mu tego odmówić, morał jest(ważne jest wnętrze, wiara we własne możliwości i przyjaciele - norma), szkoda tylko, że ,,zerżnięty" z ,,kung fu pandy" i ,,shreka", to samo z samą historią, takie od zera do bohatera też już było. Właśnie przez tą powtarzalność nie trawię tego filmu. Nie potrafię zachwyać się tym samym kilkakrotnie i nie potrafię odnaleść geniuszu tej animacji. Czy kryje się ona w tym że zamiast silnego, strasznego ogra w zabawnie skonstruowanym świecie, jest chudy chłopak żyjący na niebezpiecznej wyspie, który jest pomiatany? Tak myślę że wy myślicie. A i nie można zapomnieć o wspaniałych smokach, wśród których jest Szczerbatek, a już sama ich obecność wielu osobom wystarczy do wystawienia 10.
Co do Krainy lodu, dla wielu osób jest zbyt ,,cukierkowa", no trudno, ale przynajmniej sama koncepcja filmu jest nowa i oryginalna. W przeciwieństwie do dream worksa, który skorzystał ze sprawdzonego przepisu tylko zmienił całkowicie scenerie, postacie, czas i rodzaj problemu. Była otyła, niezdarna panda chcąca zostać legendą kung fu, to teraz jest chuderlawy wiking mający zmierzyć sie ze smokiem, tylko że anatomia jego ciała mu na to nie pozwala. Skądś to znam, co nie? To jest dopiero oryginalność!

Według mnie HTTYD skupia się na przyjaźni między Czkawką, a Szczerbatkiem.

Koncepcja "Krainy Lodu" jest nowa i oryginalna? Nawet bohaterowie zostali skopiowani z tych z "Zaplątanych"..włącznie z końmi a zakończenie było tak banalne i przewidywalne, że popsuło mi cały seans. I nie tylko zakończenie ale cały film. . A animacja? Nie ma w niej nic lepszego od tej w Shreku czy JWS. Po prostu nic. Nawet w "Zaplątanych" jest lepsza. Początek "Krainy Lodu" jest rewelacyjny, ale reszta- słaba, a szkoda.

W JWS pojawiają się problemy z brakiem akceptacji ze strony ojca, oceniania przez uprzedzenia i kalectwo. [Spoiler] W drugiej części musi zaakceptować śmierć ojca i to przez własnego, najlepszego przyjaciela. Ukazane jest przeciwieństwo w postaci 2 smoków- jeden służy pomocą innym smokom, drugi przez tyranię i tortury został zmuszony do służenia antagoniście i zabijania wbrew swojej łagodnej naturze. W tym filmie została ukazana najpiękniejsza przyjaźń, jaka tylko może istnieć. Występuje taka w "Kung Fu Pandzie", "Shreku" albo "Krainie Lodu"?

I nie jest to durna komedyjka niczym Madagaskar. Brak w niej głupkowatego bohatera, który jest po to, by film nie nudził. Disney oczywiście musiał stworzyć Olafa, który nie dość, że wcale nie jest śmieszny to jeszcze zupełnie nie pasuje do reszty bohaterów. Muzyka z tego filmu jest rewelacyjna- i to nie jest tylko moje zdanie (mimo, że mam wykształcenie muzyczne) to także krytyków. Soundtrack JWS to arcydzieło. Piosenki w "Krainie Lodu" to też odgrzewany kotlet..w "Pocahontas", "Mulan" i "Królu Lwie" były znacznie lepsze.

Ja mówiłem tylko i wyłącznie o pierwszej części, drugiej nie oglądałem więc wstrzymuje się z ocenianiem czegokolwiek w kontynuacji, choć nie spodziewam się po niej niczego wyjątkowego, to przynajmniej fabuła zapowiada się bardziej oryginalnie po przeczytaniu tylu spojlerów (niekoniecznie od ciebie). Z wieloma rzeczami mogę się z tobą zgodzić, ale animacja jest średnia??? Zwróciłeś uwagę na dokładne odwzorowanie ruchu płatków śniegu, albo chociażby ubrania? Tekstury są zdecydowanie lepiej dopracowane niż JWS, i troche lepiej niż w JWS 2. Ludzie również wyglądają bardziej wiarygodnie, w JWS wyglądają jak gumoludki(choć nie jest to poziom uciekających kurczaków), a mówienie że taki jest styl tej animacji to dla mnie nie argument, jeśli mamy porównywać te 2 filmy pod względem animacji.

Nie napisałam, że animacja tego filmu jest średnia, bo nie jest. Jest bardzo dobra, ale nie umywa się do tych filmów, które wymieniłam.

W JWS bohaterowie mają również świetnie odwzorowane stroje, szczegóły na twarzy (szramy, piegi, zmarszczki), nawet włosy na karku i rękach. Animacja smoków to nowe odkrycie, bo zostały ukazane jako zwykłe zwierzęta, są bardzo dopracowane, każdy jest inny i wyjątkowy- każdy ma swój własny rodzaj ognia i temperament. A w Krainie Lodu? Postaci żywcem wzięte z Zaplątanych, plastelinowy bałwanek i sztuczne wilki. Jedynie Sven daje radę, jest naprawdę uroczy.

Krajobrazy też są lepsze w JWS. Góry, morze, skały, doliny, lasy- wszystko piękne i dopracowane. Kraina Lodu- śnieg, kupa śniegu i wielka burza na koniec- nie było w tym polotu, mimo, że animacja ładna.

Dziwi mnie, że ta animacja (KL) ma wyższą ocenę od oryginalnego Ratatuj albo WALL-E lub nawet Mustanga z Dzikiej Doliny. Ale cóż...reklama robi swoje, tak samo jak w przypadku tandetnego Madagaskaru.

Nie wiem dlaczego, ale mam wrażenie, że fani JWS zazdroszczą fanom Frozen popularności tejże animacji. Od razu powiem, że jestem fanką obydwóch animacji i trochę mnie irytuje jak ich fanboje zaczynają się kłócić.

Ja od razu powiem, że nie rozumiem ani fenomenu Króla lwa, ani nawet fenomenu Krainy lodu (a uwielbiam tę animację). Nikt tego nie rozumie, jednakże wielu odbiorcom się spodobała to i nadszedł na nią szał. Zwłaszcza, że Kraina lodu była musicalem, większość "polaczków" narzeka na piosenki, ale to właśnie one są siłą napędową tejże animacji. Wiele ludzi ich słucha, śpiewa lub gra covery a oglądalności na YouTube non stop rosną, a także rośnie popularność samej animacji z której owe piosenki pochodzą. Poza tym, owszem nie była o końca oryginalna, ale wniosła coś nowego do kinematografii.

Do @Warwick fw: Dla ciebie Frozen będzie infantylną bajeczką, a innych JWS i nic nikomu do tego. Poza tym bajki pisał Krasicki, my mówimy o animacjach.

Do @raven_2_2: Nie zgadzam się z tobą odnośnie Frozen.
"zakończenie było tak banalne i przewidywalne, że popsuło mi cały seans." - a zakończenie JWS2 było nieprzewidywalne wg ciebie? I do tego czarny charakter JWS2 był do niczego, już JWS1 bez czarnego charakteru film był o parę klas lepszym filmem.

"Dziwi mnie, że ta animacja (KL) ma wyższą ocenę od oryginalnego Ratatuj albo WALL-E lub nawet Mustanga z Dzikiej Doliny. Ale cóż...reklama robi swoje, tak samo jak w przypadku tandetnego Madagaskaru." - od razu powiem ci, że KL spodobało mi się jeszcze przed tym całym szumem. I co? Dalej jestem Krainą lodu zachwycana. I co tak czepiasz się Madagascaru, dla mnie był całkiem OK, bez szału, ale bez przesady, nawet potrafię wyłonić przesłanie tejże serii, co w komediach jest niemal niemożliwe.

"Postaci żywcem wzięte z Zaplątanych, plastelinowy bałwanek i sztuczne wilki." - Zaplatani i Kraina lodu mają ten sam styl animacji i dlatego jest dużo podobieństw. Jak Disney tworzył rysunkowe animacje, to też były rysunki do siebie podobne. Nic w tym wyjątkowego. Poza tym mi animacja twarzy o wiele bardziej podobała mi się w KL niż JWS2, we Frozen ludzi tworzy się od samych podstaw. tutaj zacytuję foxbonda: Wiesz jak stworzona jest u nich postać? Kości -> stawy -> ścięgna -> mięśnie -> skóra To nie są po prostu modele.

"W JWS pojawiają się problemy z brakiem akceptacji ze strony ojca, oceniania przez uprzedzenia i kalectwo. [Spoiler] W drugiej części musi zaakceptować śmierć ojca i to przez własnego, najlepszego przyjaciela. Ukazane jest przeciwieństwo w postaci 2 smoków- jeden służy pomocą innym smokom, drugi przez tyranię i tortury został zmuszony do służenia antagoniście i zabijania wbrew swojej łagodnej naturze. W tym filmie została ukazana najpiękniejsza przyjaźń, jaka tylko może istnieć. Występuje taka w "Kung Fu Pandzie", "Shreku" albo "Krainie Lodu"?"

W Krainie lodu występuje problem akceptacji między siostrami, a także samej siebie. Tyczy się to zarówno Elsy jak i Anny.
http://www.filmweb.pl/film/Kraina+lodu-2013-651932/discussion/Anna+-+tragiczna+p osta%C4%87,2394278
http://www.filmweb.pl/film/Kraina+lodu-2013-651932/discussion/Elsa+-+a+Queen+of+ Kingdom+of+Isolation,2399734
http://www.filmweb.pl/film/Kraina+lodu-2013-651932/discussion/Elsa+-+zimna+egois tka.,2471762


A JWS2 - będę szczera - zawiodłam się trochę, uwielbiałam jedynkę, a dwójka - hmm no cóż, oceniłam 9/10, ale do kina poszłam nastawiona na dziesiątkę (nawet przez chwilę tak tę animację oceniałam, ale naprawdę dla mnie nie zasługuje na tyle, a nota z filmwebu to śmieszny żart).

A i bądźmy szczerzy, żadna animacja, która powstaje w tym wieku NIE JEST ORYGINALNA. Każda używa motywów, aby stworzyć coś nwoszego. ;)
http://www.film.gildia.pl/filmy/frozen-disney/recenzja

Powiem tak, masz dużo racji, też uwielbiam obie animacje, ale nigdy nie zrozumiem dlaczego ludzie porównują postacie ludzkie z Frozen i HTTYD. Przecież w HTTYD najważniejsze są SMOKI i to one mają doskonałą animacje, na ten film idzie się dla smoków nie ludzi. Frozen ma lepszą animację ludzi, ubrań, włosów, lodu, ale HTTYD 2 ma znacznie wyższy poziom animacji, zobacz na te krajobrazy, na tą wodę, na smoki itd.

W ogóle dlaczego zawiodłaś się na HTTYD 2 ?

"zakończenie było tak banalne i przewidywalne, że popsuło mi cały seans." - a zakończenie JWS2 było nieprzewidywalne wg ciebie? I do tego czarny charakter JWS2 był do niczego, już JWS1 bez czarnego charakteru film był o parę klas lepszym filmem.

Pisałam głównie o pierwszej części. W Krainie Lodu Anna zostaje zamrożona i już po minucie wraca do życia- nie było w tym dramatyzmu. Czkawka przynajmniej stracił nogę, a u Anny nawet włoski przestały być siwe.


"Zaplatani i Kraina lodu mają ten sam styl animacji i dlatego jest dużo podobieństw"- nie przemawia do mnie ten argument. Wytwórni chyba zabrakło pomysłu na oryginalny wygląd. W JWS głównymi bohaterami są smoki i to one są najbardziej dopracowane- każdy z nich posiada inny rodzaj ognia, każdy ma własny charakter.

Dziwi mnie, że ta animacja (KL) ma wyższą ocenę od oryginalnego Ratatuj albo WALL-E lub nawet Mustanga z Dzikiej Doliny. Ale cóż...reklama robi swoje, tak samo jak w przypadku tandetnego Madagaskaru." - od razu powiem ci, że KL spodobało mi się jeszcze przed tym całym szumem. I co? Dalej jestem Krainą lodu zachwycana. I co tak czepiasz się Madagascaru, dla mnie był całkiem OK, bez szału, ale bez przesady, nawet potrafię wyłonić przesłanie tejże serii, co w komediach jest niemal niemożliwe.

To już kwestia gustu. Kraina Lodu ma u mnie 7 i nie widzę powodu, by tworzyć wokół tego filmu religię.Inni mogą się tym filmem zachwycać i nie przeszkadza mi to. Pewnie o wadach i zaletach tego filmu rozpisze się na forum KL, więc tutaj sobie daruję. I wybacz, mam powód, żeby czepiać się Madagaskaru- to moja opinia i moje pojmowanie wartości filmu. Nikt mi tego nie zabroni. I nadal będę powtarzać- dziwi mnie fakt, że WALL-E, Ratatuj, Mustang z Dzikiej Doliny ma niższą ocenę od Krainy Lodu.

"W JWS pojawiają się problemy z brakiem akceptacji ze strony ojca, oceniania przez uprzedzenia i kalectwo. [Spoiler] W drugiej części musi zaakceptować śmierć ojca i to przez własnego, najlepszego przyjaciela. Ukazane jest przeciwieństwo w postaci 2 smoków- jeden służy pomocą innym smokom, drugi przez tyranię i tortury został zmuszony do służenia antagoniście i zabijania wbrew swojej łagodnej naturze. W tym filmie została ukazana najpiękniejsza przyjaźń, jaka tylko może istnieć. Występuje taka w "Kung Fu Pandzie", "Shreku" albo "Krainie Lodu"?"

W Krainie lodu występuje problem akceptacji między siostrami, a także samej siebie. Tyczy się to zarówno Elsy jak i Anny.

W JWS też występuje problem akceptacji samego siebie- Czkawka chce być na siłę tym, kim nie może być. Oraz ogólnie problem akceptacji inności oraz stawiania błędnych opinii. I to nie smoki są problemem tylko ludzie i ich brak porozumienia.


To, że są motywy to jest wiadome- chodzi o pomysł. Niestety "śmierć" i cudowne powrócenie do życia zdarzało się aż za często w filmach Disney'a i jest już nudne. Tak samo głupawy towarzysz, który czasem palnie coś mądrego, ale głównie jest po to by film nie zanudził.

Dla mnie 'śmiesznym żartem" jest ocena wszystkich części Madagaskaru, zwłaszcza części 3. JWS2 zasługuje na swoja ocenę tak jak Kraina Lodu na swoją, jednak pierwsza część JWS powinna mieć ocenę wyższą, ponieważ jest rewelacyjny w swojej kategorii. WALL-E i Mustang również.

Dzięki a odpowiedź. ;)

W sumie to nawet zgadzam się z tobą. też znowu nie jestem zwolenniczką robienia wielkiego szumu na Frozen, bo to tylko zniechęca i wkurza ludzi. ;)

"To, że są motywy to jest wiadome- chodzi o pomysł. Niestety "śmierć" i cudowne powrócenie do życia zdarzało się aż za często w filmach Disney'a i jest już nudne. Tak samo głupawy towarzysz, który czasem palnie coś mądrego, ale głównie jest po to by film nie zanudził. " - ot już taka zasada Disney, musi być głupkowaty charakter. Nie jestem jego fanką, ale... w pewnym sensie odgrywa symbol miłości głównych bohaterek, więc ogólnie mi on nie wadzi, ale jego piosenkę "In summer" mogli sobie odpuścić. ;)

Co do JWS, bo wkońcu jestem na forum JWS. ;). Jestem wielką, a wręcz olbrzymią fanką tego filmu. Gdy dowiedziałam się o drugiej części to byłam zachwycona. Z jednej strony trochę się zawiodłam, ale jednak nadal mi się animacja podoba,dlatego też często moja nota waha się z 9/10 na 10/10. Ale mimo wszystko podobał mi się wspaniały soundtrack, główny bohater i jego przyjaciel, a także Astrid zrobiła się o wiele ładniejsza. I bylam w szoku, gdy zahipnotyzowany Szczerbatek SPOILER - zabił ojca Czkawki.;)

Jeśli pozwolisz odniosę się tylko do animacji. Nie mogę się nie zgodzić, że Frozen ma lepszą animacje od HTTYD, ale HTTYD 2 bije na głowę Frozen pod tym względem.

Oczywiście, że tak. Jestem świeżo po kolejnym seansie Krainy Lodu i widzę "na świeżo" co jest lepsze.

Kraina Lodu ma tyle wspólnego z oryginalnością co kura z jeleniem. Nic w tej animacji nie było oryginalnego. Nawet animacja zerżnięta z Zaplątanych. Zwykła infantylna bajeczka jakich całe mnóstwo u Disney'a. Z tym, że tamte filmy były dobre a ten wyjątkowo słaby.

Wszelkim fanboyom JWS dziękujemy. Nie mam zamiaru dyskutować z takimi osobami.

Nie jestem fanem JWS. Rzeczywiście "fandisneya" bardzo dużo mówi, nie ważne jak słaby będzie film tej wytwórni, to i tak lepszy od wszystkiego naokoło.


Jeśli nie masz argumentów to nie dyskutuj, nikt cię do tego nie zmusza.

Ten nick o niczym nie świadczy, o ile pamietam najwyżej wśród animacji oceniłem wall-e i króla lwa na 10. Są to produkcje 2 najlepszych wg mnie wytwórni. Zbudowały sobie taką opinie m.in dzięki: wall-e, ratatuj,toy story3(PIXAR), król lew, dzwonnik z notre damme, piękna i bestia(Walt Disney Animation Studios). Poziom niżej jest dream works tworzący świetne filmy przygodowe ale nic ponad to oraz Blue Sky mające w swoim dorobku wspaniałą epoke lodowcową i niezłą komedie krudowie(dawno tak sie nie uśmiałem na animacji), lecz takie przebłyski zdarzają im się dosyć rzadko.

Ale Krudowie są DreamWorksa...

Krudowie są DreamWorksa.
Skoro jest mowa o Blue Sky to nie mogę odmówić sobię komentarza. Osobiście denerwuje mnie chwalenie tylko EL, przecież w tym studiu powstały też takie filmy jak "Rio", "Horton słyszy Ktosia" czy "Epic". Epoka Lodowcowa potwornie obniżyła loty po jedynce która moim zdaniem jako jedyna się wyróżniała.

Jak wytresować smoka jest rewelacyjnym filmem, relacje między bohaterami są szczere (Czkawka i jego ojciec), fabuła poprowadzona wartko, animacja przepiękna. A to co mnie ujęło to to, że złem w tej bajce nie jest jakaś fikcyjna wiedźma tylko brak porozumienia między ludźmi. No i Szczerbatek jest niesamowicie uroczy.

Jak dla średnie oceny na FW to doskonały wyznacznik wartości filmu:
- powyżej 6,5: obejrzeć i ocenić;
- poniżej 6,5 powyżej5: ryzykowny seans;
- poniżej 5: unikać z daleka lub obejrzeć dla śmiechu.
Nic innego w ocenach na FW nie powinno się brać pod uwagę - powyżej 6,5 zazwyczaj utrzymują się filmy, które mają solidną bazę fanów, którzy zachwycili się seansem, a ocenę zaniżają malkontenci, trolle i osoby o innych oczekiwaniach niż to co oferował film. Jeśli film jest wysoko w rankingu to najprawdopodobniej ma małą bazę malkontentów, trolli i zawiedzionych (bądź też mało widzów w ogóle). Osobiście jaram się całą marką JWS i najchętniej oglądałbym ten film dzień w dzień. Czy zasługuje na miejsce 5 (obecnie szóste i przegrywa ze swoim sequelem?) w rankingu best evah? Możliwe, że nie. Chociaż jak patrzę na to co jest tuż za samym filmem... chyba ktoś trolluje klasyki Disneya, bo na szczycie nic tylko produkcje XXI wieku, a Toy Story - poniekąd wszechzachwalany klasyk zamknięcia XX wieku - w 4 dziesiątce.

Podejrzewam że popularność tej animacji wynika z tego że ludzie mają powoli dosyć tych wszystkich komedii z ADHD, a tutaj mamy w zasadzie powrót do klasyki Disneya, a całość opiera się raczej na emocjach i relacjach między postaciami, a nie w prześciganiu się w co bardziej absurdalnych gagach. Chociaż przyznaję, że ludzie mimo wszystko nieco ją przeceniają, pomimo pewnej dojrzałości opowieści, sama historia jest do bólu schematyczna, a postaci to raczej typowa dla animacji sztampa.

"pomimo pewnej dojrzałości opowieści, sama historia jest do bólu schematyczna, a postaci to raczej typowa dla animacji sztampa."

Jaka animacja według Ciebie nie jest schematyczna? W której animacji w taki sposób jak w tej omawianej jest ukazany wątek braku porozumienia między ludźmi tego samego środowiska lub wątek kalectwa? To, że jest w niej ukazana przyjaźń, troska rodzicielska (lub jej brak), rozterki emocjonalne bohatera i brak akceptacji jest typowe dla większości animacji. Napisałam "większości, bo mam nadzieję, że mnie oświecisz i wskażesz jakąś inną animację wychodzącą z tych schematów- jakąś inną, to znaczy nie ze studia Ghibli.

Nie piszę tego, po to by się kłócić, tylko żeby na poziomie porozmawiać.

Bardzo chętnie odpowiem na to pytanie oraz podejmę się dyskusji, jak nieco bardziej rozwiniesz te myśli:

1. "wątek braku porozumienia między ludźmi tego samego środowiska"- w filmie nie dopatrzyłem się szczególnego nieporozumienia wśród społeczności Berk- wszyscy są raczej zgodni co do smoków, wraz z głównym bohaterem, puki nie poznaje bliżej Toothlessa, a to już mieliśmy w "Monsters Inc.". Chyba że masz coś innego na myśli.
2. Wątek kalectwa- to byłby świetny argument, gdyby w filmie faktycznie takowy się pojawił. Gobber jest postacią mocno drugoplanową, a jego kalectwo jest prawie w ogóle nie akcentowane (a jak już to w dosyć żartobliwy sposób), a Hiccup traci nogę na samym końcu filmu i nie jesteśmy świadkami jego późniejszych zmagań z kalectwem. Może podejmują ten temat w sequelu (na co bardzo liczę), ale go nie widziałem, więc się o nim nie wypowiadam.

"To, że jest w niej ukazana przyjaźń, troska rodzicielska (lub jej brak), rozterki emocjonalne bohatera i brak akceptacji jest typowe dla większości animacji."

Ja nie czepiam się obecności tych elementów w tym filmie, a raczej schematyczności ich wykonania. Jedynie wątek ojca z synem wybija się ponad przeciętność, gdyż postać Stoicka jest bardzo "wadliwa", co czyni go interesującym. I prawdę mówiąc właśnie wolałbym obejrzeć film mocniej skupiający się na ich relacji, niż kolejną historię z cyklu od zera do bohatera czy przyjaźń dziecka ze zwierzęciem, która idzie jak po sznurku.

Z animacji wybijających się poza schematy, lub ciekawie tymi schematami operujące- ParaNorman, Coraline, Toy Story 1-3 czy chociażby, w swoim czasie, Shrek, który niestety został już przemielony milion razy.

Jak wytresować smoka to taki powrót do korzeni bajek disneya moim zdaniem. Ma w sobie coś z tej magii, która towarzyszyła takim bajkom jak Król Lew na przykład.

Popieram! Shrek jest fajny, ale już się przejadł wszystkim chyba, Zaplątani - kolejna interpretacja znanej opowieści o Roszpunce, a Frozen...cóż, nie rozumiem fenomentu tej animacji..Jak wytresować smoka jest piękne <3 Też mi przypomina te najlepsze bajki disneya, aż dziwne, że to nie ta wytwórnia produkowała tą bajkę ;d

dokładnie! dreamworks mnie pozytywnie zaskoczyło ;)

Bo ludzie są chorzy, nie wiedziałeś? Ta bajka to typowe gówno jakich dużo, ich autorów do gazu bym posłał - bo to typowa komercjalizacja, której uległy te małe ludziki wyżej.

Ludzie chorzy?? na no niby?
Shrek-iem juz mozna rzygać i kazdy kto lubi lub kocha animację zna juz shreków na pamięć.
Kraina lodu??- oglądałem dzisiaj specjalnie i powiem, że KL oceniłbym na 2 może 3/10. Po kilku "piosenkach" stwierdziłem, że to bardziej musical niż animacja. Zaplątanych nie oglądałem, ale jak oglądne to i tak nie sądze zby przebili JWS.
Jak Wytresować Smoka to animacja świetna wg mnie. jest wiele rzeczy które mi się w niej podobają i to naprawdę. Z chęcią poszedł bym do kina na 1 i 2kę pomimo tego, że parę dni temu oglądałem je na TV.

OK, żal mi cię, ale już zostawmy ten temat.