To jeden z najlepszych obrazów w całej polskiej kinematografii, urocza młoda aktorka i przy niej Janusz Gajos, duet wyśmienity, ten film zasługiwał na Oskara! przepraszam tylko fanów p. Lindy raził mnie w tym filmie.
Właśnie miałem zaszczyt skończyć oglądać film i muszę napisać był dobry ale czy wybitny nie a już tym bardziej nie!!! że jest jednym z najlepszych obrazów całej polskiej kinematografii.Postać która tak na prawdę trzymała mnie do samego końca filmu był Janusz Gajos (Brat Zdrówko) reszta aktorów wypadła mizernie na tle niego.Cała opowieść była słaba i te zapachy aż się mdło robiło:.Franciszek Pieczka który zagrał krótką scenę może pięciominutową wykonał to tysiąc razy lepiej nisz to mieli okazie pokazać Krzysztof Pieczyński aktor miernych seriali i ta jego mina strudzonego życiem chyba inaczej nie umie grać.Nie wspominając o Grzegorzu Damięckim i Dariuszu Juzyszyn w tym filmie to byli zwykli pozoranci a nie aktorzy.Troszkę się rozczarowałem ale nie ma co narzekać wole takie kino niż następne mdłe i wypuszczane na siłę komedie romantyczne którymi nasze rodzime kino raczy nas widzów od pewnego czasu pozdrawiam :)
wybitny..?! jesli film, w ktorym w ciagu godziny noie dzieje sie NIC jest wybitny, to ja przepraszam, ale chyba obejrzalem w zyciu pare wybitniejszych filmow.