PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=39807}

Jeździec wielorybów

Whale Rider
7,3 3 263
oceny
7,3 10 1 3263
7,1 9
ocen krytyków
Jeździec wielorybów
powrót do forum filmu Jeździec wielorybów

Kiedy dziś maszerowałem do wypożyczalni, planowałem wziąć niezobowiązującą komedię. Niestety, a raczej jak się potem okazało na szczęście, tytuł nie był dostępny i po kilkuminutowym wertowaniu listy zdecydowałem się wypożyczyć coś egzotycznego. Już miałem zdecydować się na "Panią Zemstę", kiedy kątem oka spostrzegłem "Whale rider" i moje poszukiwania zakończyły się. Już teraz dodam, że sukcesem.
Film opowiada historię małej społeczności Maorysów, żyjących gdzieś na południowym wybrzeżu Nowej Zelandii. W wiosce żywa jest legenda, że jako pierwszy przybył na te ziemie płynąc na wielorybie z odległego lądu młodzieniec o imieniu Paikea. Był on pierwszym Przywódcą, a teraz jak nigdy potrzebny jest człowiek, w którego żyłach płynęłaby krew niosąca jego znamiona. Tym człowiekiem miał być brat-bliźniak Pai, bohaterki filmu, jednak umarł on podczas porodu zabierając ze sobą matkę. Duchowy i polityczny przywódca wioski, Koro, jednocześnie dziadek Pai, nie może pogodzić się z tym, że starożytna linia liderów wygaśnie z powodu żałoby jego syna, upierającego się nie mieć więcej dzieci. Syn ucieka na zachód, a mała Pai zostaje u swojego dziadka, będąc ciągłym przypomnieniem, jak sprawy mogły się potoczyć, gdyby to ona umarła podczas porodu.
"Whale rider" to opowieść o konflikcie tradycji i nowoczesności, młodego szczerego entuzjazmu i starych sprawdzających się przez wieki zasad. Pai (zdrobnienie od Paikea ? imię nadane przez jej ojca trochę na złość Koro) kocha swojego dziadka ponad wszystko i nie może pogodzić się z tym, że chociaż dziadek też ją kocha, to jej nie akceptuje. Koro chce znaleźć kolejnego przywódcę, a do tej pory zawsze byli to mężczyźni. Pai postanawia udowodnić mu, że jest warta jego miłości, nawet na przekór niemu. Czy jej miłość i determinacja pozwolą staremu człowiekowi przejrzeć na oczy przez mur krępujących go zasad? Czy dopuszczenie Pai do rytuałów do tej pory zarezerwowanych dla mężczyzn nie będzie początkiem końca wszystkiego, w imię czego Koro starał się żyć i prowadzić swój lud? Czy tradycja musi był skostniała i niezachwiana jak marmurowy posąg, a nie żywa i reagująca na okoliczności?
Ten piękny film udziela odpowiedzi na te wszystkie pytania. Niesie pozytywne, może nieco nierealne przesłanie, ale to przecież baśń, której nie musimy traktować dosłownie.
Zdjęcia w tym filmie są cudowne. Zaczynam wierzyć, że w Nowej Zelandii nie ma brzydkich zakątków. Bardzo ważną rolę odgrywa też w tym filmie muzyka, budująca wspaniałą atmosferę. W jakiej innej ścieżce dźwiękowej do takiego stopnia wykorzystano melodie grane na muszlach morskich?
Wielkie brawa dla obsady, a szczególnie debiutantki Keishy Castle-Hughes. Nie tylko jest niezmiernie ładna, ale też potrafi grać. Będę musiał bliżej śledzić jej dalszą karierę. Wszystkie nagrody, jakie ten film zgarnął okazały się jak najbardziej zasłużone.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones