Spotykany. Film "Wojna uczuć", w dodatku produkcji rosyjsko-brytyjskiej.

a no rzeczywiście, wszędzie o tym przecież słychać

a co za różnica czy niemiec czy rusek? była wojna niemiecko ruska to i niemcy w łagrach siedzieli tak samo jak polaki :)

"oczywiście tylko Niemiec mógł taki film nakręcić"
oczywiście tylko ksenofobiczny Polak mógł taki komentarz napisać :) nie wiem jak oglądając ten film może dla kogoś mieć znaczenie, że ten człowiek był niemieckim żołnierzem. już nie mówiąc o tym, że w czasie wojny ludzie nie wiedzieli o holokauście a żołnierze byli zwyczajnie zmuszani prawnie do bycia żołnierzami, a co za tym idzie do wykonywania rozkazów z góry. rozumiem nienawidzić nazizmu (również wspołczesnego) ale całego narodu prawie 100 lat po wojnie? niezła choroba psychiczna. teraz bliżej nazizmu jest polska prawica niz Niemcy

„już nie mówiąc o tym, że w czasie wojny ludzie nie wiedzieli o holokauście” - tak tak nikt nie wiedział. Ci co do pieców podkładali też nie wiedzieli. Brytyjczycy wiedzieli, ale biedne szkopy już nie.

a skąd mieli wiedzieć? puszczali o tym w telewizji czy pisali w internecie? człowieku w 1940 był taki mrok informacyjny, ty sobie nawet nie możesz tego wyobrazić. ale chociaż spróbuj. wyobraź sobie świat bez prądu (na masową skalę), bez telewizji, bez informacji. jedyne co masz to jakieś gazety, często pisane pod konkretną propagandę. a nawet jak były jakieś mniej stronnicze, to wciąż były pisane przez ludzi, którzy nie mieli internetu. źródła były niepewne. cały holokaust mógł totalnie umknąć uwadze ludziom. jedni nie mieli skąd o nim wiedzieć, a inni mogli w to po prostu nie wierzyć. prawda o tym co się stało wypłynęła dopiero po latac. pierwsza połowa XX wieku niewiele się różniła od średniowiecza, tylko ludzie się modniej ubierali