Oczywiście, to żadne dzieło kinematografii, w niektórych miejscach na poziomie filmów ze Stevenem Seagalem - ale mi się podobał. Może to przez moje zainteresowania - rekonstrukcja historyczna SAS. Naprawdę świetnie pokazano rekrutację, opierając się na prawdziwych czynnościach i etapach. Jedyne błędy, jakie dostrzegłem, to plecaki podczas marszobiegu (60l zamiast 120) i ekwipunek podczas ostatniej sceny - poza tym, nie mam zastrzeżeń.