i do jakiego odbiorcy byl on skierowany? 1/10
Nie mam pojęcia czym się kierowali i nie chcę wiedzieć ... . To jest największa żenada na świecie ! Gorszego gówna i syfu w życiu nie widziałem. Nikomu nie polecam, nawet największemu wrogowi !
Kierowali się jak nic wizją krociowych zysków, a sam film był skierowany do idiotów wszelkiej maści.
To jeden z niewielu przypadków, kiedy to debile okazali się mądrzejsi od tych, co im chcieli gówno wcisnąć za kasę.
No proszę jak tu miło i kulturalnie. Od razu teksty ze film skierowany do idiotów wszelkiej maści. Mimo absurdu jak dla mnie 5 się należy. Czy się kierowali producenci?
Może zrobili film dla zabawy, aby odskoczyć trochę od kanwy polskiej kinematografii? Może myśleli ze zrobią genialny film? Nie wiem i nie oceniam producentów. Jeśli ktoś chce obejrzeć i mu się podoba to ok, jeśli komuś się nie podoba to w porządku. Kwestia gustu i spojrzenia.
masakra, jaki beznadziejny film ;p słyszałam, że jest słaby, ale myślałam, że wszyscy wyolbrzymiają to, a jednak psikus - film bardzo słaby, jakieś totalne nieporozumienie. dalej nie rozumiem tego filmu i chyba nie chcę nawet zrozumieć :P porażka :P
Albo po prostu chcieli zdobyć forsę.
Teraz liczy się tylko kasa, więc nie ma większego znaczenia jak się ją zdobywa:
czy przez ciężką pracę w markecie (wersja dla lamusów, kpina rzecz jasna),
czy przez cwaniakowanie na giełdzie (wersja dla tych, co to się nie lubią spocić),
czy też dzięki patelniom, garnkom i kocom wciskanym niedowidzącym emerytom.
Pieniądz to pieniądz!
Jak ktoś chce robić forsę, to robiąc coś powinien dbać o odpowiednio wysoki poziom. Inaczej psuje sobie opinię i w efekcie traci możliwość zrobienia forsy.
Ta zasada dotyczy normalnego świata, do którego widać jeszcze się o dziwo łapiemy.
( pewnie ostatkiem sił ;)
Nie dotyczy nowoczesnego zachodu, za którym tak gorliwie gonimy, w szczególności juesej
- patrz indywidua zwane pięknie celebrities.
Jak to podają mądre słowniki :
celebryta to osoba, która jest znana z tego, że jest znana :)
Ależ to proste. Film jest skierowany głównie dla dresów, pań tzw. blachar, ludzi z marginesu społecznego i osobników o bardzo prymitywnym poczuciu humoru. A czym się kierowali producenci? zyskiem, tyle że się przeliczyli, bo W Polsce nie ma na szczęście aż tylu imbecylów by film mógł zarobić...