PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=660005}

Kamikaze

Eien no Zero
7,2 2 232
oceny
7,2 10 1 2232
Kamikaze
powrót do forum filmu Kamikaze

Wzruszające...? Oburzające!
Proponuję pomyśleć o 27 mln azjatyckich ofiar wojny, których pamięci takie dziełka, wyciskacze łez mydlące oczy własnemu społeczeństwu i reszcie świata, po prostu uwłaczają. Historia ok. 5000 japońskich kamikaze nie wspomina ani słowem o milionach zabitych Chińczyków (10,3 miliona osób, w tym 9 mln cywili), Filipińczyków czy Indonezyjczyków, którzy zostali zamordowani z rąk Cesarskiej Armii Japońskiej, której żołnierzami było tych kilka tysięcy fanatycznych straceńców. Zbrodnie popełnione przez japońskie siły zbrojne od 1931 roku, kiedy Japończycy rozpoczęli inwazję na tereny chińskie, do sierpnia 1945 roku, kiedy Japonia ostatecznie skapitulowała—po zrzuceniu przez Amerykanów bomb atomowych na Hiroszimę i Nagasaki — były jednymi z największych zorganizowanych aktów barbarzyństwa w historii ludzkości. Miliony cywilów i ludzi służących w siłach zbrojnych kilkunastu państw zginęły w orgii sadyzmu, jakiej w Azji nie widziano od czasów ekspansji na zachód hord mongolskich pod wodzą Czyngis-chana. Historycy do dziś prowadzą dyskusje, dlaczego japońscy żołnierze sił lądowych i marynarze ustawicznie dopuszczali się czynów tak brutalnych i sadystycznych wobec obywateli państw, z którymi prowadzili wojnę. - gwałty i mordy na ludności cywilnej (zakopywanie żywcem, palenie żywcem, ścinanie mieczami), mordowanie jeńców wojennych, kanibalizm, eksperymenty medyczne przeprowadzane na ludziach, o których nie śniło się pseudolekarzom SS w niemieckich obozach koncentracyjnych, obozy zagłady itd. do których Japonia do dzisiaj nie przyznaje się i za które nigdy nie przeprosiła ani nie została odpowiednio ukarana...
W japońskich podręcznikach historii nie ma wzmianki o prawdziwym obliczu Imperialnej Armii Cesarskiej, w Tokio za to została zbudowana świątynia poświęcona japońskim zbrodniarzom wojennym, nazywa się Yasukuni i Japończycy, włącznie z najwyższymi władzami państwowymi, czczą w nich pamięć swoich Goeringów, Himmlerów, Heydrichów, Goebelsów, swoich essesmanów i gestapowców, których niewiarygodna liczba zrobiła po wojnie kariery w społeczeństwie japońskim... Radzę się zastanowić, zanim pozwolicie sobie na wzruszenie czy też podziw dla tzw. honoru lub poświęcenia żołnierzy japońskich, czerpiących dumę z tego, że uważali się za nadludzi wobec reszty ludzkości....

ocenił(a) film na 2
Dressyeel

Wikipedia, Japanese war crimes, polecam lekturę...

Dressyeel

Masz całkowitą rację ,nie można gloryfikować zbrodniarzy wojennych.

ocenił(a) film na 7
Dressyeel

Ale to nie jest film o Cesarskiej Armii tylko o człowieku, o losie człowieczym...

ocenił(a) film na 2
typisb

Nie zgodzę się z tym, że ten film jest historią zmagań jednostki pełnej dylematów moralnych, jest sprytnie zrealizowany, ale proszę obejrzeć go uważnie i wyłapać wszystkie kwestie dotyczące kombatantów japońskich, ich spojrzenia na wojnę, poczynając od przedstawienia ataku na Pearl Harbor i opowieści o dzielnych pilotach japońskich... Jeżeli wie się czym tak naprawdę było Imperium Cesarstwa Japońskiego i co wyprawiali jego żołnierze w tym samym czasie, w którym dzieje się historia jednego słusznego bohatera (notabene, który skończył jako fanatyk z uśmiechem rozbijający swój samolot na lotniskowcu US Navy, scena końcowa), to nie da się tego filmu oglądać spokojnie.. I warto też zauważyć, że ten film w Japonii ma status filmu "kultowego", istnieje również serial o tym samym tytule, i został uhonorowany mnóstwem nagród przez kinematografię japońską - czy przyczynił się do zmierzenia się z prawdziwą historią japońskich sił zbrojnych? czy skłonił do refleksji i dyskusji? Nie, absolutnie nie... Jest paskudną propagandówką, w stylu serialu tv niemieckiej "Nasze matki, nasi ojcowie", który w wersji polskiej powinien nosić tytuł "Nasze fanatyczki, wasi nasi kaci".... Dzieje państwa i narodu niemieckiego (jednostek) są również fascynujące, Dzieje ich zbrodni wojennych nie mniej przerażająco-fascynujące, ale Niemcy przynajmniej nie chwalą się swoimi ludobójczym dziełem i mają prawnie rozwiązane kwestie (administracyjnie i karnie) ideologii nazistowskiej. Historycy doskonale wiedzą za co odpowiedzialna jest III Rzesza Niemiecka i jej obywatele. Japonia milczy na temat swojej XX-wiecznej niechlubnej historii i czci swoich zbrodniczych pradziadków i dziadków.

ocenił(a) film na 9
Dressyeel

Wszystko rzeczowe to o czym piszesz , masz rację że film ten w Japonii jest filmem kultowym. Nie rozumiem tylko jednego w tym co piszesz a piszesz o przekłamaniu o zmianie lub nie pokazywaniu prawdy. Uważam że nie jesteś obiektywnym skoro wytykasz Japończykom ich fanatyzm ich bestialskie mordy podczas wojny bo tak Tobie jest wygodnie. W to wszystko wplątałeś niechlubne działania innych narodów a o naszym narodzie zapomniałeś? Bądź obiektywny nie szufladkuj no chyba że jesteś z tych którym pisanie takich tekstów sprawia przyjemność lub czekasz na adwersarzy których nadal będziesz chciał przekonywać do swoich mądrości.

ocenił(a) film na 2
czardasz11

Stwierdzam fakty, jeśli to dla Ciebie wymądrzanie, to nic na to nie poradzę...

Co do naszego narodu, to nie mam złudzeń, tak jak co do skali i przyznania się przez Polskę do mordowania swoich współobywateli Polaków-żydów podczas 2. wojny światowej i po jej zakończeniu, szacunki różnych badaczy przedstawiają się następująco (na lekcjach historii o tym nie usłyszymy):

Barbara Engelking - 120 000, 210 000
Żydowski Instytut Historyczny (Paweł Śpiewak) - 120 000
Tomasz Gross - 200 000, kilkadziesiąt tysięcy, 125 000
Krzysztof Persak (IPN) - 120 000
Szymon Datner - 120 000
Andrzej Żbikowski (ŻIH) - 50 000, 100 000, 150 000

Jak do tej pory udokumentowano śmierć ok. 800 Polaków za pomaganie Żydom. Szacuje się, że pomagało ok. 300 tysięcy., uratowanych od Zagłady 50 000 - 120 000

ocenił(a) film na 3
Dressyeel

To są szacunki wzięte z powietrza, a nie śmierci udokumentowane. Popadasz z jednej skrajności w drugą. Radzę przeczytać choćby książkę Ewy Kurek - "Poza granicą solidarności. Stosunki polsko-żydowskie 1939-1945". Żaden naród nie jest święty. Może zainteresowałbyś się też ludobójstwem Belgów w Afryce, które "przykryła" wojna światowa. Oczywiście, ten film jest quasi-patriotycznym gniotem. Ale silne państwa robią takie gnioty ku pokrzepieniu serc, nasi twórcy wolą walić w ojczyznę, by przypodobać się tzw. Zachodowi. Smutne. Skoro tak namiętnie oskarżasz Japonię i Niemcy, walnij też coś o Sowietach, którzy zdecydowanie więcej mają (jak i inne komunistyczne reżimy) krwi na rękach i mordach.

ocenił(a) film na 2
Krzypur

To są szacunki wynikające ze statystyki i demografii historycznej, które nie dają mi spokoju...
Komentarze o zbrodniach Ustaszy, poglavnika, Kościoła Katolickiego i Chorwatów, zamieszczamy pod produkcjami chorwackimi, tutaj to zbyteczne...

ocenił(a) film na 2
Krzypur

Skoro mowa o książkach to polecam panu: "Miasta śmierci. Sąsiedzkie pogromy Żydów", Mirosława Tryczyka z 2015 r., który naliczył 128 miejsc (Podlasie), w których Polacy mordowali Żydów...

I ma Pan rację, jest ogromny problem z udokumentowaniem tych szacunków liczbowych ilości ofiar wśród Polaków-żydów, bo nikt tych mordów nie ewidencjonował...

ocenił(a) film na 3
Dressyeel

Tryczyk to taki Hartman - rajcuje go wszystko, co lewackie, więc Żydzi, homoseksualiści, Palikot itd. "Praca" tego pana to nic więcej jak wpisanie się w nurt antypolonizmu GW, ba - on nawet przepisuje fragmenty innych "polskich" książek, no. Bikont. Proszę nie przytaczać mi tu nazwisk ani "dzieł" zdrajców naszej nieszczęśliwej ojczyzny. Owszem, prawda jest bolesna, ale dla obu stron. Natomiast strona żydowska jest wiecznie pokrzywdzona, nic im się nie podoba, prócz nich samych. Martyrologiczny narcyzm i tyle. Żegnam, znamy inne lektury, inne dane, żyjemy w różnych światach.

ocenił(a) film na 2
Krzypur

Nie, tak szybko, nie pożegnamy się. Używa pan hasła "zdrajca ojczyzny", chciałby dowiedzieć kto jeszcze z wymienionych przeze mnie badaczy zasługuje na takie miano z pańskich ust. I przypominam, że dyskutujemy o Japończykach i Polakach, a nie o "żydowskiej perfidii".
A żyjemy pod tym samym niebem i na tej samej ziemi, która była świadkiem i przechowuje w sobie pamięć o rzeczach niesłychanych, strasznych, przerażających i haniebnych, tak samo jak i bohatersko-martyrologicznych.

ocenił(a) film na 3
Dressyeel

List jest długa i dostępna dla tych, którzy chcą wiedzieć. Poza tym, racja, w końcu to japoński film i ich sprawy, więc nie to miejsce. Przerażające, haniebne, bohaterskie itd.... nie chcę się licytować, więc tylko jedno jeszcze: przy ocenie faktów historycznych należałoby przyjąć chociaż jedną zasadę, a mianowicie oceniać wszystkich i wszystko według tych samych zasad etycznych. Tego się nie robi, stąd moja pisanina.

ocenił(a) film na 2
Krzypur

Co do Japonii i mojego czepiania się jej, to jest to kraj w którym świadomość historyczna europejskich realiów pierwszej połowy XX w. jest znikoma i kraj, który nie rozliczył się z własną zbrodniczą przeszłością, a wręcz przeciwnie gloryfikuje w taki czy inny sposób reżimy totalitarne, przykładem są produkcje takie jak Kamikaze, ale i również np. wydawnictwa książkowe - 1994 r., Yoshio Ogai w książce "Hitler Election Strategy: A Bible for Certain Victory in Modern Elections” przedstawia Hitlera jako genialnego przywódcę w kontekście wczesnych nazistowskich reform z całkowitym pominięciem ich konsekwencji ; komiksowe wydanie w formie mangi "Mein Kampf" w 2009 r., bez krztyny komentarza o kontekście historycznym tego dzieła, polecam obejrzeć choćby okładkę tego komiksu, tytuł japoński to „Waga Tōsō”, w takiej formie został również wydany "Kapitał" Karola Marksa.
W japońskiej pop-kulturze zupełnie bezrefleksyjnie funkcjonują w obiegu gadżety związane z ideologią nazistowską i jej symboliką: stroje szyte na wzór mundurów Wehrmachtu, rowerowe kaski ze swastyką, wojskowe czapki z symbolem Totenkopf, noszone przez młodych Japończyków, jako wyraz bezmyślnej fetyszyzacji III Rzeszy, najbliższej współpracowniczki dawnej Armii Cesarskiej i Imperium. Japończycy są również największym rynkiem zbytu pamiątek i eksponatów ponazistowskich.
W Japonii działa blisko tysiąc uyoku dantai – partii skrajnie prawicowych. Najwidoczniejsza jest działalność Narodowej Socjalistycznej Partii Robotniczej Japonii (NSPRJ), która nawet nazwą nawiązuje do NSDAP.
Ich rodzimi naukowcy negujący japońskie zbrodnie wojenne poddają w wątpliwość również Holokaust, przeobrażając się tym samym z szowinistów i rasistów jakimi byli niegdyś Japończycy uznający swoją wyższość nad innymi Azjatami (szczytowy moment to okres rządów cesarza Hirohito i jego kultu /tenno/), w nowość u nich jaką jest postawa antysemityzmu.
Ich podręczniki przedstawiają rewizjonistyczną koncepcję historii, która ogranicza historię II wojny światowej do ataków atomowych na Nagasaki i Hiroszimę oraz późniejszej amerykańskiej okupacji kraju.
Nie przeprowadzili także nigdy poważnej narodowej debaty o współpracy z nazistowskimi Niemcami, ani o zbrodniach wojennych popełnionych przez Armię Cesarską w Azji w Chinach, Mandżurii czy Korei.

ocenił(a) film na 7
Dressyeel

moim zdaniem
po pierwsze kultura ludzi Azji jest inna i zupełnie nie do pojęcia przez europejczyka
po drugie to jak traktować filmy brytyjskie uwypuklające bohaterstwo ichże wojsk w walce z hindusami czy podczas walk w Afryce Zachodniej?

ocenił(a) film na 2
typisb

1.) proszę poszukać przykładów fascynacji w pop-kulturze japońskiej historią III Rzeszy, w komiksach, gadżetach dla młodzieży, modzie itd. Bezkrytyczne podejście, jest moim zdaniem, oburzające...

2.) dokładnie tak w jaki moim zdaniem powinno traktować się film "Kamikaze", mówić prawdę...

ocenił(a) film na 2
typisb

Co do Japonii i mojego czepiania się jej, to jest to kraj w którym świadomość historyczna europejskich realiów pierwszej połowy XX w. jest znikoma i kraj, który nie rozliczył się z własną zbrodniczą przeszłością, a wręcz przeciwnie gloryfikuje w taki czy inny sposób reżimy totalitarne, przykładem są produkcje takie jak Kamikaze, ale i również np. wydawnictwa książkowe - 1994 r., Yoshio Ogai w książce "Hitler Election Strategy: A Bible for Certain Victory in Modern Elections” przedstawia Hitlera jako genialnego przywódcę w kontekście wczesnych nazistowskich reform z całkowitym pominięciem ich konsekwencji ; komiksowe wydanie w formie mangi "Mein Kampf" w 2009 r., bez krztyny komentarza o kontekście historycznym tego dzieła, polecam obejrzeć choćby okładkę tego komiksu, tytuł japoński to „Waga Tōsō”, w takiej formie został również wydany "Kapitał" Karola Marksa.
W japońskiej pop-kulturze zupełnie bezrefleksyjnie funkcjonują w obiegu gadżety związane z ideologią nazistowską i jej symboliką: stroje szyte na wzór mundurów Wehrmachtu, rowerowe kaski ze swastyką, wojskowe czapki z symbolem Totenkopf, noszone przez młodych Japończyków, jako wyraz bezmyślnej fetyszyzacji III Rzeszy, najbliższej współpracowniczki dawnej Armii Cesarskiej i Imperium. Japończycy są również największym rynkiem zbytu pamiątek i eksponatów ponazistowskich.
W Japonii działa blisko tysiąc uyoku dantai – partii skrajnie prawicowych. Najwidoczniejsza jest działalność Narodowej Socjalistycznej Partii Robotniczej Japonii (NSPRJ), która nawet nazwą nawiązuje do NSDAP.
Ich rodzimi naukowcy negujący japońskie zbrodnie wojenne poddają w wątpliwość również Holokaust, przeobrażając się tym samym z szowinistów i rasistów jakimi byli niegdyś Japończycy uznający swoją wyższość nad innymi Azjatami (szczytowy moment to okres rządów cesarza Hirohito i jego kultu /tenno/), w nowość u nich jaką jest postawa antysemityzmu.
Ich podręczniki przedstawiają rewizjonistyczną koncepcję historii, która ogranicza historię II wojny światowej do ataków atomowych na Nagasaki i Hiroszimę oraz późniejszej amerykańskiej okupacji kraju.
Nie przeprowadzili także nigdy poważnej narodowej debaty o współpracy z nazistowskimi Niemcami, ani o zbrodniach wojennych popełnionych przez Armię Cesarską w Azji w Chinach, Mandżurii czy Korei.

Dressyeel

O jeju jeju jeju.

Dressyeel

Totalitarny system a kamikadze...przed ferowaniem kategorycznych wyroków polecam książkę " Dzienniki kamikadze" w opracowaniu Emiko Ohnuki. Opinie można przeczytać na portalu lubimyczytac.pl

Dressyeel

Amerykanie uważają za bohatera wojennego typa, który zrzucił bomby na Hiroshimę i Nagasaki (który wiele razy powtarzał, że jakby mógł, to powtórzyłby to wiele razy). Poza tym Harry Truman, generałowie, którzy zamordowali ponad 200 tysięcy cywilów. To też są zbrodniarze wojenni. Japończycy jacy byli, tacy byli, ale alianci zrównali się z nimi.
Pamiętaj, że wielu wysokich rangą nazistów było potem burmistrzami, zasiadali w radach miast, albo żyło sobie spokojnie, nie widząc więzenia lub styczka.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones