Oh nie, jak to kogoś może nie interesować zdanie białego faceta o filmie skierowanym do zupełnie innej grupy docelowe? XD

Film skierowany jest do fanów serii czyli muszę Cię tutaj zmartwić, ale także do białych mężczyzn.

Oh nie, jak ktoś może wkurzać się na rasizm i seksizm w stosunku do białych mężczyzn??

Oh nie, jak ktoś może nie mieć mózgu i oceniać film nawet go nie oglądając??

Mówisz o sobie...?
Niezła samokrytyka

Nie musisz być wobec siebie taki krytyczny.
Zresztą, sam uważam, że gorsi od trollów oceniających na jeden są radykalni fani dający 10 za nic.

Wystarcza mi sam powód za który dał 1/10 temu filmowi. A ta ocena od niego jest jeszcze zanim pojawiły się w polsce 1 pokazy przedpremierowe. Skoro jesteś takim znawcą to zapewne film oglądałeś? Pluć jadem, plucie jadem to jest to co robi taki troglodyta który pisze że "O nie, brie larson chce zabić mężczyzn". Poza tym, płytką bohaterkę... jakbyś przeczytał jakikolwiek komiks z udziałem Captain Marvel, wiedziałbyś, że ta postać jest właśnie taka jak w tym filmie i Brie zagrała ją bardzo dobrze... więc oceniam między innymi pod względem odwzorowania materiału źródłowego... Powiedz mamie, żeby ci okno uchyliła do tej piwnicy w której siedzisz, bo chyba ci sie mózg ugotował pare dni temu.

Marnie napisana postać nic nie zmienia. Ile razy będziecie ten sam marny argument dawać.
Segal też gra takie postacie, czemu są nisko oceniani?
Jak zekranizują marny komiks to też dasz 10 za "odwzorowania materiału źródłowego".
Sama postać Kapitana Marvel powstała dlatego, aby Marvel miał swojego supermena, ta postać nie wynikła z pomysłu na nią a z chęci by była taka postać.
Umiesz tylko pluć jadem i jechać po innych, taki typowy fanboy Marvela który to każde g#wno potraktuje jak 8 cud świata.
A film jest do bólu przeciętny.

Nie widzę gdzie cie obraziłem w ostatnim poście, może jestem ślepy. Ciekawi mnie czy wiesz w ogóle co znaczy incel. Eh, jestem za aborcją do 25 roku życia.

Jest ale na pewno mniejsza niz insynuowanie ze kazdy kto lubi ten film jest glupi I ma 0 iq. Ja skierowalem to tylko do ciebie ty obraziles polowe community XD a teraz glosisz nazistowskie poglady o eliminacji ludzi ktorzy sie z to a nie zgadzaja. I nie, nie porownuje cie do Hitlera... Ale Trudno odniesc Inne wrazenie Bo to sa jego poglady...

Moje IQ to 8 poziomo XD - czyli jedna cyfra
Tak, jak daje 10/10 temu filmowi, to sie rozumie samo przez sie więc nic nie wyciąłem, jeśli nie zrozumiałeś to masz IQ na minusie chyba, wyjmij mózg z zamrażalnika. Na IMDB tylko 24 tysiące ludzi to dla ciebie troglodyci i imbecyle, bo dali 10/10, pewnie tych co dali 9 i 8 też uważasz za takowych więc daje nam łącznie ~65 tysięcy ludzi których obrażasz i uważasz za imbecyli.

Tak oczywiście że mogę sobie pisać co chcę, bo mamy wolność słowa, ale jeśli widziałeś ten film i dajesz mu 5 to nie odmawiam ci do tego prawa, ale TY odmawiasz mi prawa do dania 10 nazywając mnie jak mnie nazywasz. Ja przyczepiam się tylko osób takich jak TEN WYŻEJ co daje 1/10 i nie ogląda bo dał te ocenę przed premierą (śledze forum i wiem kiedy to pisał i kiedy były pokazy pierwsze)

Jakbym miał typowo polski ból 4 liter, to bym po prostu rzucił pare k.w albo w ogóle nie odpisywał, a odpisuję bo mnie to bawi. Zwykle jak mi się nudzi bo wracam autobusem do domu z uczelni XD nie myśl sobie że jesteś dla mnie ważny.

A teraz jeśli możesz, dej mi spokój bo już mnie sie po prostu nie chce XD Było zabawnie, ale co za dużo to nie zdrowo...

XD

Znowu ty? Przecież masz dość dyskusji.

XDDD

Znowu ty? Przecież masz dość dyskusji.

Popatrz, czyżbyś trollował każdego rozmówcę? :)

Bronisz kolegi, który jak ty ocenia bez oglądania?

Nie będę rozmawiał z trollem który atakuje mnie na każdym forum.

Wygląda, jakbyś skopiował tę obelgę. ;) Ctrl c, ctrl v?

Tak czy inaczej ocenianie bez oglądania trochę hejterskie jest. Całkiem trochę.

Czyli potwierdzone, że wypisujesz do mnie na każdym forum.
Tak to jest z trollami którzy przegrali trollowanie.

"czyli potwierdzone"? :D

Kopiujesz obelgi, tyle to potwierdza. :D

wiesz, ze ten 40 letni bialy koles to bylo odniesienie do konkretnej osoby, a nie do ogolu mezczyzn o kolorze bialym w wieku 40 lat?

Nie, powiedziała to o ogóle krytyków filmowych. Nie mówiła o kimś konkretnym - stąd krytyka.

Sztucznie brzmiące opinie, jakby pisane na zamówienie i zamieszczone na Twitterze nie uspokajają

W którymś wywiadzie również mówiła o zdominowanych przez białych mężczyzn konferencjach prasowych i wywiadach - zraziła część fanów. A najgorsze jest to, że przecież mogła to powiedzieć zupełnie inaczej, coś typu: ten film to droga kobiety w trudnym zawodzie, zdominowanym przez mężczyzn (lotnictwo), a potem jej superbohaterskiej drogi. Chciałabym, aby na konferencjach prasowych była większa różnorodność jeśli chodzi o płeć czy kolor skóry, bo mimo wszystko nikt tak kobiety nie zrozumie jak inna kobieta. Nikt by chyba się nie obraził na takie oświadczenie.

No mówiła - “About a year ago, I started paying attention to what my press days looked like and the critics reviewing movies, and noticed it appeared to be overwhelmingly white males. So, I spoke to Dr Stacy Smith at the USC Annenberg Inclusion Initiative, who put together a study to confirm that. Moving forward, I decided to make sure my press days were more inclusive. After speaking with you, the film critic Valerie Complex and a few other women of colour, it sounded like across the board they weren’t getting the same opportunities as others. When I talked to the facilities that weren’t providing it, they all had different excuses." - i teraz wyjaśnijcie mi, w jaki sposób ten fragment urósł w głowach facetów do rozmiarów czegoś obraźliwego? No jak? Zauważyła problem - brak różnorodności - zrobiła mały wywiad w środowisku i zareagowała, a potem opowiedziała o tym.

Chodzi o politykę. Larson oznajmiła, że to będzie feministyczny film. Biały hetero mężczyzna jest "szykanowany" (głównie przez feministki) od kilku lat - co złego to biały mężczyzna. Aby zrozumieć cokolwiek trzeba zgłębić amerykańskie i zachodnioeuropejskie myślenie lewicy.
PS. Ostatnio Armie Hammer gadał o toksycznej męskości białych i hetero mężczyzn - śmiechu warte, bo sam jest hetero i białym mężczyzną.

Brie Larson mówiła to w innym znaczeniu, tj. chodziło jej o to, aby ją samą i jej filmy - nie były oceniane tylko przez grupę białych facetów około 40, ale żeby oceny pochodziły od różnych środowisk, od kobiet i od mężczyzn, od białych i od czarnych, itp. Nie chodzi o to, aby zabrać głosy białym facetom - ale żeby obok tych głosów białych - były także głosy czarnych i innych.

Nie rozumiem tego hejtu na Brie i na samą postać kapitan Marvel. Przecież kapitan Marvel to taka a'la Supermanka. Wiadomo, że będzie bardzo silna. Ten film, to tylko prolog losów bohaterki - bo to tylko preludium do właściwego filmu tj. do walki z Thanosem. I wiadomo, że kapitan Marvel sama też nie da rady z Thanosem. Nie trzeba być wielkim znawcą Avengers - aby przewidzieć, że tylko RAZEM działając, tj. i Kapitan Marvel i Kapitan Ameryka, i Iron Man i Thor, i Hulk, i Czarna Wdowa - wszyscy oni muszą się zjednoczyć, aby pokonać Thanosa. Zostali tylko oryginalni Avengers - i na dokładkę kapitan Marvel - ale ona będzie jedną z grupy, po prostu nową postacią. I pewnie całe Avengers zginie w tej walce z Thanosem - tak by przeżyli ci, co rozsypali się w proch.

Możliwe też, że film będzie tak samo nudny jak Czarna Pantera - ale możliwe też, że będzie bardzo fajny. Tylko, że najpierw trzeba go zobaczyć, a nie oceniać na dwa tygodnie przed premierą.

I tego nie rozumiem, co Ci 40-letni BIALI krytycy jej zrobili? Źle ocenili film i się popłakała? Co przeszkadza innym osobom o innym kolorze skóry zainteresowaniu się i ocenianiu jej filmu? Może ich po prostu to nie interesuje, skoro narzeka na to? A może to kolejna wymówka aktorzynki klasy d, żeby zwalić winę na kogokolwiek, byle nie na siebie. Na tej podstawie żadne filmy nie są dla dorosłych, bo mają PG-13, a to oznacza brak treści typowo dla dorosłych, krwi (co czasami wygląda tak durnie, że aż nie da się oglądać), dragów, seksu, przemocy takiej jaka jest naprawdę czyli domowej, rasowej, słownictwa niecenzuralnego itd. Z tego wynika, że i do mnie, 30latka też nie jest skierowany jej film i po prostu nie wolno mi go oceniać (chyba, że mam uprawnienia do dania oskara i oceniam film bardzo wysoko, wtedy to już inna rozmowa).
Wszystko, co wychodzi z ust tej kobiety jest toksyczne, mało wiarygodne i po prostu bezczelne. Kolejna celebrytka, której pieniądze i wielkie ego trafiło do głowy.

Jej sformułowanie dotyczyło mężczyzn białych i około 40 - czyli na zasadzie analogii - skoro masz lat 30 - bez problemu możesz oceniać ten film:D
Jej właśnie chodziło o to, aby nie zawężać targetu tego filmu - do białych 40 latków - ale żeby target rozszerzyć. Jej wypowiedź była niefortunna - ale jej nie chodziło o to, aby komuś ograniczać głosy/oceny - ale żeby je właśnie rozszerzyć.

Ja lubię Brie Larson. Ma taką chłodną urodę, miły głos, jest w niej duży urok - i chyba wszystkie aktorki z Hoolywood są nieco oderwane od rzeczywistości:) ale to nie powód aby od razu określać kobietę jako toksyczną - tylko dlatego, że ma odwagę, aby wprost mówić, że coś jej się nie podoba.

Przykro mi, ale moim zdaniem jesteś w błędzie, chodziło jej o białych mężczyzn, a dodanie wieku miało charakter uwłaczający, brakowało by dodała, że mieszkających w piwnicy, lub coś w tym stylu... Ta sama zasada co w przypadku nazywania niezadowolonych fanów trollami. Co ewidentnie ma na celu marginalizacje ich opinii, bo to zwykłe trolle, i boty...

I nie chodzi wyłącznie o jej osobę, i jej wypowiedzi, a o cały marketing tego filmu... Obrali taki, a nie inny kierunek, a jej wypowiedzi jedynie pogorszyły sytuacje. Co jest przykre, szczególnie że nie było takowej potrzeby... Wonder Woman odniosła sukces bez tego, przynajmniej w przypadku oficjalnych materiałach...

No właśnie o to chodzi, że jej wypowiedź była niefortunna. Nie o przekaz być może, ale o najgorszy z możliwych dobór słów.
Gdyby taka niefortunna wypowiedź padła z ust jakiegoś polityka, to nikt by się nie zastanawiał, co też miał na myśli. W świat poszedłby przekaz.

Jesteśmy rozliczani za nasze słowa. Nikt z nas nie jest telepatą, można mieć dobre intencje ale powiedzieć coś głupiego i po karierze.

Druga kwestia to taka, że Brie Larson nigdy nie czuła się zobowiązana, by tę wypowiedź jakoś sprostować, za każdym razem jak otwierała buzię, było tylko gorzej.
Całe to gadanie o tym, że ten film dał jej jakieś przywileje, że kobiety potrafią, że kobiety są silne, że mogą konkurować z meżczyznami...no każdy o tym wie, nikt głupi nie jest. Nie trzeba tego powtarzać na każdym kroku i to jeszcze z taką manierą, jakby głosiło się jakąś niedawno objawioną prawdę.
Kolejna z "niefortunnych" wypowiedzi Brie padła chyba na twiterze, gdzie mówiła, iż ma nadzieję, że ten film stanie się inspiracją dla małych chłopców i dziewczynek (little boys., little grils).

Yyyyy... to znaczy, to jest tylko film, jaką niby inspirację ma ona na myśli? Okładanie staruszki po twarzy w metrze? No faktycznie, to jest coś z czego 6 letnie dzieciaki mogą brać przykład.
Poza tym ten film ma kategorię PG 13 czyli nie jest dla małych dzieci.

Kolejna głupia sprawa wynikła ze zbiórki, by dziewczynki z ubogich rodzin mogły iść na ten film do kina za darmo. Cel szlachetny - popieram, ale z drugiej strony przydałoby się też wsparcie innego rodzaju - żywność, przybory szkolne...Disneya stać na to, by wspomóc w ten sposób biedne dzieci.

Ja mam wrażenie, że w mózgu Brie zakiełkowało jakieś dziwne przekonanie, że dokonała czegoś wielkiego. Przełomu. A to tylko kolejny film, nic więcej.

Śmieszy mnie to, że lewica ją teraz tłumaczy zupełnie jak kuce tłumaczą się z pokrętnej logiki prezesa Korwina xD

Lewica??? Ja jestem ultraprawicowiec:D
Nic tak bardzo mnie nie mierzi jak niektóre hasła lewicowe np. równość:), wspólna własność:)
Nie jestem też feministką - bo uważam, że kobiety nie powinny mieć równo z mężczyznami, ale powinny mieć więcej praw:D
Każdemu według jego zdolności:D.

Niestety jej wywiady i to w jaki sposób przekazuje to co ma do powiedzenia (bo kto tam wie co w głowie ma) szkodzi MCU. Jakoś idąc na Wonder women szedłem z myślą o dobrej zabawie i po prostu obejrzeniu dobrego filmu (i koniec końców takim się okazał), a tutaj się zanosi na jakieś feministyczne manifesty. Byłoby bardzo szkoda jakby się to okazało prawdą, bo bez względu na wynik finansowy, Cap Marvel jest kreowana jako nowy główny składnik Avengersów, zatem szybko nie zniknie. A nie mam ochoty oglądać jej często w filmach MCU wiedząc, co za dyrdymały głosi poza ekranem (nawet jeżeli na ekranie sprawdzałaby się dobrze to ta świadomość będzie mi psuła odbiór postaci).

https://youtu.be/1KKzIcEYXM4 uśmiałem się

A Rotten Tomatoes nie pomagają, bo wyłączyli możliwość głosowania, czy czekasz na dany film bardzo czy wcale. Procenty na CM wcześniej spadły z 96% na 32%.

spadły z 96% na 27%.. <--- fixed. To jest prawidłowy procent :)

Ostatnio słyszałam, że nawet 26%.

Podobno to cała fabuła filmu, wycieklo to do Internetu:
https://youtu.be/6ErnkvIUX8c

Ale zarobi, nie ma szans by nie zarobił, by nie był wielkim hitem, bo przeciętny widz nie wie o tej kontrowersji, oraz z powodu tego, że Kapitan Marvel nie ma żadnej konkurencji... Jest to jedyny film mający premierę za dwa tygodnie, w tym tygodniu brak premiery która potencjalnie mogłaby zagrozić produkcji Marvela, za trzy tygodnie nie jest lepiej, także brak bezpośredniej konkurencji, Captive State raczej nie ma szans zaszkodzić Kapitan Marvel. I tak realistycznie dopiero 29 marca premierę ma kolejna superprodukcja, Dumbo, i w kwietniu Shazam...

Osobiście nie widzę żadnej produkcji która mogłaby zagrozić temu filmowi. Us (To My) wygląda ciekawie, ale raz, że ma premierę dopiero 22 marca, a dwa, że to horror, zatem nie stanowi bezpośredniej konkurencji. Captive State musiałby być wielkim hitem, i ograbić Marvela z widzów, ale nie ma na to szans, bo o ile film wydaje się być ciekawy to jest to zupełnie inny kaliber...