A tak serio. Film poturbował mnie... i to dotkliwie. Brutalność, która z niego wyziera po prostu wali obuchem w łeb. Witkacy pisał coś o zbydlęceniu człowieka...tutaj dla odmiany mamy skundlenie. HAU HAU
Jak ostatnio leciał w tv to nie obejrzałem całego. Za bardzo ora psychikę.
Film mnie zaskoczył, rozwalił na łopatki. Jakże inny od reszty, nie sposób przejść obojętnie. Długo siedzi w głowie - a to lubię.