Przemawia prostotą i siłą wyrazu. Kamera śledzi losy młodego człowieka, który ma swoją wizję świata, a tym samym własne wartościowanie - sprzeczne z ogólnym przyjetym w społeczeństwie. Stoi na uboczu, nie chcąc czy nie potrafiąc dostrzec rzeczy najważniejszej: miłości. Dopiero tąpnięcie osobowościowe wiążące się z pobytem w więzieniu pozwala mu odkryć ile traci, i że warto zawierzyć osobie, która zwyczajnie i po ludzku nas kocha, jest blisko i życzy nam dobrze. Piękny film!