Bardzo dobry, ale na granicy wytrzymałości.
I właśnie za to, będąc bardzo osamotnionym w swojej ocenie uważam, że to filmowe mistrzostwo świata ścierania na miazgę no i ze znakomitą grą aktorską. Po tym co napisałem nie mogę dać nic innego niż 10/10 !!! Pozdrawiam
W takim razie mało widziałeś gore :) Nie żebym się chwalił ilością obejrzanej makabry ale jest sporo filmów przy których ten nawet nie jest średni pod względem brutalności.
Ale chyba właśnie o to chodziło, żeby było brutalnie, ale nie nazbyt brutalnie. To nie poziom Martyrsów, żeby flaki latały dookoła. Brutalność była uzasadniona fabularnie, ale jej ilość była właśnie na granicy, po przekroczeniu której mielibyśmy już gore, a której na szczęście nie przekroczono. Przynajmniej wg mojej skali, bo w klasycznym gore to na pewno nie dotrwałbym do końca :)