PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=571940}
7,0 1 540
ocen
7,0 10 1 1540
Kim bok nam Sal in sa eui Jeon mal
powrót do forum filmu Kim-bok-nam Sal-in-sa-eui Jeon-mal

Szczerze? Zupełnie się tego nie spodziewałem. Początek filmu raczej nie zapowiadał tego co wydarzy się pod koniec, a jest krwiśce. Na początku filmu poznajemy mieszkankę Seulu, pracownicę banku, która korzystając z urlopu wybiera się na wyspę, na której mieszka jej przyjaciólka z dawnych lat. Wydawać by się mogło, że to właśnie wokół wspomnianej przeze mnie pracownicy banku będą toczyć się wszystkie wydarzenia, ale o dziwo, tak nie jest.

Pierszoplanowa rolę gra tu Kim Bok-Nam (owa mieskanka wyspy), która nie ma łatwego życia, będąć nękaną przez mieszkańców wyspy. Poniżające odzywki, pobicia, wykorzystywanie w pracach fizycznych oraz gwałcenie: z tym musi sobie radzić, ale wszystko jest do czasu. Film obrazuje konflikt między Kim Bok-Nam a rdzennymi mieszkańcami wyspy, którzy sami stanowią tu prawo. Rola mężczyzny ma tu decydujące znaczenie, gdyż to od niego wszystko zależy i może zrobić ze swoją żoną co tylko chce. Pozostałe kobiety nie mieszają się w dramat naszej bohaterki dając takim praktykom przyzwolenie.

O ile pierwsza częśc filmu to oddziałujący na emocje dramat obyczajowy, o tyle druga częśc (ostatnie 40 minut) to solidny horror pełen krwi, zmasakrowanych ciał by w końcu doprowadzić do iście szalonego, wręcz groteskowego finału. "Bedevilled" mimo, że traktuje o bradzo przyziemnych problemach co u niektorych może wywoałać wręcz skrajne emocje, to brutalne sceny, mimo, że drastyczne, powodują uśmiech na twarzy, zachaczając niekiedy o groteskę.

"Bedevilled; to pozycja bardzo nierówna, którą można podzielić na dwie części, który nie bardzo do siebie pasują i moglyby stanowić podstawę dwóch różnych filmów traktujacych o tym samym (pierwszy - dramat, drugi - horror).

Na plus bardzo dobra gra aktorska, wciągająca fabuła, malownicze zdjęcia wyspy oraz szalone ostatnie 40 minut filmu, które zadowoli nie jednego fana gore.

6/10

ocenił(a) film na 7
openminded

Wśród mankamentów wymienię nieliczne dłużyzny w pierwszej połowie oraz fakt, że początek może nużyć. Strasznie irytującym faktem było również niejakie odosobnienie mieszkanki Seulu. Przebywając na terenie wyspy stała niejako na uboczu, nie biorąc udziału w życiu społeczności.

ocenił(a) film na 9
openminded

Ona raczej nie tyle stała na uboczu co została na nie zepchnieta przez społeczność. Opuściła wyspe wiec stała sie na niej obcym, a takie małe społeczności zwykle obcych nie witają z radością;)

ocenił(a) film na 8
Dealric

(Mogą być spojlery)
Mnie się wydaje, że raczej z natury nie chciała się angażować w sprawy, które jej nie dotyczą. Dlatego nie reagowała na to co działo się na wyspie (śmierć dziewczynki), a także na początku filmu, gdy miała rozpoznać sprawców napadu. Dopiero pod koniec filmu się zmienia, bo zdaje sobie sprawę, że gdyby wcześniej zareagowała, to nie doszłoby do tragedii. Ogólnie film niezły, ale daleko mu do innych koreańskich filmów z gatunku "zemsty", jak chociażby Oldboy, ale "wytłuczenie" tych ciotek po wykopaniu ziemniaków było mocne:).

ocenił(a) film na 9
Dynablaster

No tak, ale pamietajmy, że ten film to debiut reżyserki:)

ocenił(a) film na 8
Dealric

To muszę przyznać, że całkiem udany. Oby więcej takich filmów kręcił ten reżyser.

ocenił(a) film na 8
Dynablaster

[SPOILERY]
Dokładnie,chodzi oto że bohaterka z Seulu była tchórzliwą osobą , jak jest wspomniana retrospekcja jak grali na flecie a tamci 4 "chlopczyki" ją zaatakowali to ona uciekła, 2 sprawa , widziała jak umarło dziecko ale nie chciała się wtrącać bo się bała mieszkańców wioski , no i na początku też nie chciała wskazać sprawców "czy oni na pewno mnie nie widzą" , dopiero pod koniec przełamuje strach(doszła do wniosku) i pokazuje od razy przy sprawcach że to oni! Także nie chciała się wtrącać w innych sprawy bo się bała i już z natury od dziecka była tchórzliwą osobą,jako dziecko uciekła jak bili koleżankę zamiast jej pomóc - także film ma morał - dla mnie b.dobry

ocenił(a) film na 7
brof

nie weim czy była taka tchórzliwa, raczej to typ osoby który nie lubi się mieszać w n ieswoje sprawy, w pracy jak ktoś podstawił miotłę pod drzwi w ubikacji to bez powstrzymywania się uderzyła w policzek koleżankę a potem ją nazwyzywała, wobec starszej babci z początku filmu była harda i bez serca, nie obchodził ją los starsuszki nawet podniosła na nią głos, a potem jak się okazało można było sprawę załatwić bo koleżance się udało, ale ona 0po prostu była nieczuła na sprawy innych ludzi i to główny powód, nawet z twarzy taka trochę "bitchface" takie wkurzenie i obojętność na twarzy :)

ocenił(a) film na 9
openminded

Ch|_|j sie znasz na filmie

ocenił(a) film na 7
MakoR

Ciekawe spostrzeżenie poparte licznymi argumentami. Cenię sobie takie wypowiedzi bo wnoszą wiele do dyskusji a przy okazji poszerzają moje horyzonty myślowe i wzbogacają słownictwo o nowe terminy.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones