Ja stawiam na Natalie
bo wolę brunetki.
portman niech bedzie ... bo jak na johanson sie patrze to mi niedobrze... no coż a chciałam obejrzeć ten film. Ale jeżeli ona tam gra jest to wykluczone, bo tylko humor sobie popsuje. pozdrawiam
Natalie!!! Poza urodą cenię u niej skromność, bo mam wrażenie, że Scarlett za bardzo "jedzie na opinii" Allena - choć pod względem aktorskim nie mam jej na razie nic do zarzucenia. Ale chyba przez to panna jest zbyt pewna siebie i wymaga wysokiej gaży, tak gdzieś przeczytałam.
...poza tym Scarlett ma trochę "wieśniacki" wyraz twarzy. Nie, żebym ja była ideałem, ale jak już oceniać urodę, trzeba wybór jakoś uzasadnić:)
zdeeecydowaanie Portman. johanson cycata blondyna, a takie kocha wiekszosc ludzi;/ nie wiem dlaczego:P
Zdecydowanie Scarlett - ta kobieta jest najzwyczajniej przepiękna...
btw. Elendil wszyscy wolą takie? dziwne bo w tym temacie oprócz binka i mnie wszyscy wolą Natalie (która również piękną kobietą jest, jednak Scarlett nie dorównuje;))
raczej na odwrót-scarlett nie dorównuje natalie. johanson to taka pusta blondyna, nie wiem czy wiesz co mam na myśli
Uważam, ze obie panie są niebywałej urody, lecz jednak Scarlett, przy Natalie, wygląda ... prostacko.
Od Portman bije swego rodzaju klasa, dostojeństwo i naturalne piękno, nie wiem jak to wyrazić. Zwróćcie uwagę na zdjecia, na ktorych są razem, wtedy kontrast jest największy.
Oczywiście Scarlett jest również urocza, ale nie może równać się z Natalie.
Oczywiście,że Natalie...Scarlett może nie jest zła ale ja nie przepadam za słodkimi blondyneczkami pozwalającymi macać sie po cyckach:P Natalie jest naturalna,piękna i ma coś w sobie,czego nie ma żadna inna aktorka:)
Taak Natalie,ale Aalera nie kazda blondynka daje sie macac po piersiach,a tym bardziej Scar tego nie robi,tak w woli scisłości
zdecydowanie masz rację!! Scarlett owszem jest śliczna jak ma pełny makijaż ale bez niego przegrywa w przedbiegach i Portman( za którą właściwie nie przepadam ale urody jej odmówić nie można). Pozdrawiam :)
Natalie zdecydowanie !! Scarlett tez jest piekna, ale Portman jest idealna pod kazdym wzgledem i nikt jest nie pobije..
Natalie zdecydowanie !! Scarlett tez jest piekna, ale Portman jest idealna pod kazdym wzgledem i nikt jej nie pobije..
Natalie zdecydowanie !! Scarlett tez jest piekna, ale Portman jest idealna pod kazdym wzgledem i nikt jej nie pobije..
Po obejrzeniu filmu wybieram Scarlett. Wygląda świeżo i naturalnie, a Natalie na trochę przemęczoną. W dodatku w tych obcisłych sukniach, Johansson prezentowała się bajecznie i te jej pełne usta... Chociaż Natalie też jest bardzo piękna, ale według mnie Scarlett po prostu była idealna. Pozdrawiam
Zdecydowanie Portman, Johanson moze i ma cos w sobie tzw. przyciaga natomiast uwazam ze jest brzydka.
jedną i drugą bym ciou jak siemasz. nie zastanawiałbym się ani chwili, chociaż w tym filmie pani portman była bardziej atrakcyjna, chyba im bardziej niegrzeczna tym bardziej mnie kręci :))
Pffff...... ja myślę, ale to tylko moje zdanie, nie będę się z nikim kłócić, że Natalie jest przeciętna. W sumie nic specjalnego. Nawet mogłabym powiedzieć, że ona mnie nudzi. Brunetka, wąski nos, nudne oczy, lekko kwadratowa twarz. Widziałam już 78342657863427678324653468237806842 albo i więcej taki dziewczyn. W Scarlett podoba mi się to, że ona przyciąga wzrok, wa ciekawszy wygląd moim zdaniem, i nie zgodzę się, że Scarl jest pustą blondyną dającą macać się po cyckach. Jest moim "skromnym" zdaniem elegancka, choć nie klasyczna. Jeżeli nazywać jedną z nich klasyczną to już bardziej Natalie. Scarlet jest atrakcyjna, ale nie tandetna. Zdecydowanie wolę ją niż Portman.
Wyjełeś mi to z ust.Scarlett przyciąga i intryguje swoją niebywałą urodą, a Natalie jest ładna ale przeciętna.
No proszę, już myślałam, że to tylko moje zdanie;) Dla mnie Portman jest... POPRAWNA. Niby wszystko jest (mowa o twarzy, bo o figurze nie ma za bardzo co rozprawiać), nie ma do czego się przyczepić (osobiście bym sie przyczepiła do nieładnych brwi jak u Nataszy Urbańskiej czy Demi Moore... fu), ale ani to ciekawe, ani... no nie wiem, jest znośna, ale "tego czegoś" brak. Scarlett natomiast ma urodę, której musi pomóc sztab stylistów, aby nie wyglądała nijako, jednak jak już jej pomogą, to jest to soczysta i seksowna, przede wszystkim kobieca dziewczyna. Natalie jest jedynie dziewczęca, kobiecości w niej nie dostrzegam.
Zdecydowanie Scarlett Johansson. Nic nie mam do Portman, jest spoko aktorką ale jeśli chodzi o urodę to zupełnie nie ta liga :)
Piekniejsza jest raczej Scarlett Johansson chociaz ktora lepiej wyglada W TYM FILMIE to trudno powiedziec.
Obie panie mają niezwykłą urodę. Natalie - klasyczną, natomiast Scarlett zachwyca elegancją. Mimo wszystko stawiam na Johansson. Gdyby tylko była brunetką, byłoby idealnie, choć przyznacie, ze blond pewnie bardziej do niej pasuje. A poza tym, zwróćcie uwagę na jej świetny głos ;).
Zależy do czego świetny. Czasami pasuje do nastroju filmu jak np. w "Czarnej Dalii", ale czasem psuje jej ogólny wyraz, wydaje się taki za twardy i ochrypły jak u żula... Ale ogólne Scarlett jest ok;)
Ale jeśli mam porównać z Portman, to zdecydowanie wybiorę Natalie;)
Scarlett!!! Fajna blondi...A w tym filmie jeszcze grała taką wstydliwą i szarą myszkę...
Jak dla mnie, to nie ma ich co porównywać - Natalie jest bardzo ładna, w Scarlett absolutnie nie widzę nic specjalnego.A przy okazji naprawde piękne blondynki to moim zdaniem Charlize Theron, Marylin Monroe, Magdalena Mielcarz, Keira Knightley...
Zdecydowanie Natalie:) Ma w sobie coś świeżego, czego brak większości "pięknych hollywoodzkich gwiazdek, które wyglądają tak samo". Bije od niej elegancja, kobiecość, a zarazem dziewczęcość:P. Nie musi nałożyć tony tapety, jest po prostu piękna z natury:)
Co do Scarlett... Wiem, że uważana jest za najseksowniejszą, najpiękniejszą (bla, bla, bla), ale nie mogę patrzeć na jej wydęte usta:P Wygląda jak ryba z "ustopląsem" ;P
PS Jako obiektywna blondynka wybieram ładniejszą brunetkę ;)
Ja nigdy za Portman nie przepadałam, zawsze wolałam Johanson, ale jakoś w tym filmie jest na odwrót. Portman mnie zaskoczyła pozytywnie. Wygląda dużo lepiej :)
Zdecydowanie Portman! Jest klasycznie piękna, a przy tym oryginalna, nie wygląda jak plastikowa laleczka (m.in. dzięki charakterystycznym brwiom). Jeśli chodzi o Scarlett, też nie rozumiem całego zamieszania wokół niej; kiedy jest "zrobiona" (i mam na myśli mocny makijaż) wygląda całkiem nieźle, ale bez mocnej charakteryzacji staje się całkiem nijaka, co widać w filmie. Jak ktoś już przede mną stwierdził - jej twarz jest lekko prostacka, a duże usta w połączeniu z małymi oczkami nadają jej prosiaczkowaty wygląd. O ile Natalie podobałaby się w każdej epoce, to typ urody Scarlett w czasach Henryka VIII nie znalazłby uznania. Ale to oczywiście tylko moja opinia.
O nie... Nie mogę się zdecydowanie zgodzić z tym, że Portman by sie podobała w każdej epoce, a tym bardziej nie mogę sie zgodzić z tym, że Scarlett nie podobałaby się na przełomie XV i XVI wieku! A Tycjan? Giorgione? Ich kobietom z pewnością bliżej do Johansson niż do wątłej kanciastej Natalie (która o karierze piękności u schyłku XVI wieku i później mogłaby tylko pomarzyć)! Uroda Natalie nazywana jest klasyczną nie dlatego, że podobałaby sie w każdej epoce, a dlatego, że ma symetryczne rysy, takie do których nie można się przyczepić, obiektywnie ładne, choć dla niektórych nudne (bo klasyczne - bez niespodzianek). Może za wyjątkiem brwi.
Spoko, nie poczułabym się urażona :) Może źle to wyraziłam, chodzi mi o to, że jednak uroda Portman jest ponadczasowa, bo harmonijne rysy, jak sądzę, doceniano zawsze (tzn. nigdy nie powiedzianoby o niej, że jest brzydka). Ogólny zarys Scarlett faktycznie może przypominać Tycjanowskie muzy, ale sama jej twarz, po przyjrzeniu się z bliska... no nie wiem, mi ona nie leży. A jej typ urody wydaje mi się bardzo nowoczesny.
Natomiast co do figury, również wolę kobiece kobiety (chociaż nigdy nie rzuciło mi się w oczy, że Natalie jest koścista,muszę się przyjrzeć:), jednak w tych sukniach tak naprawdę atrybutów Scarlett za bardzo nie widać..
...;> A wracając do filmu, to pisałam w innym temacie właśnie, że niestety (bo wolę Johansson;P) Portman w tym filmie wygląda w tych kiecach i ogólnie lepiej. Ale ten temat jest niejednoznaczny, więc piszę ogólnie o jednej i drugieja nie w kwestii tego filmu. Pozdrawiam Cię;P
Obie lubię.
Chociaż jeśli miałbym wybierać, to stawiałbym na Scarlett. Poza urodą ma niesamowity urok osobisty,wdzięk i seksapil. Po prostu przykuwa wzrok. Poza tym lubię jej zachrypnięty głos.
Dodam jeszcze,że nie uważam,żeby była głupią blondyną. Po prostu lubi,gdy zwracaca się na nią uwagę. Już taka jest - krzykliwa. Umiejętnie manipuluje mediami kreując się na słodką idiotkę.Opowiada o mężczyznach,ubraniach,czyli o tym,co interesuje ludzi.Uważam,że jest inteligentna i bardzo zdolna.Dobrze dobiera role.Tylko niech nie przesadzi,bo gazety będą tylko pisać o jej życiu prywatnym,a zapomną o talencie.
Natalie bez dwóch zdań.Scarlett jest piękna zaprzeczyć nie moge ale Natalie ma elektryzującą urodę, niesamowity umysł. Całośc składa się na to ze jest jest nieprzecietna.