Kolejny rok

Another Year
2010
6,9 6,4 tys. ocen
6,9 10 1 6434
7,4 16 krytyków
Kolejny rok
powrót do forum filmu Kolejny rok

Kino obserwacji, szczerej do bólu, i kino aktorstwa. Fabularnie - to raczej życie niż kino, wręcz unika się tu jak ognia czegokolwiek, co by przypominało typowe "dopalacze" scenariuszowe. Na szczęście, niektóre postacie są trochę przerysowane, co daje całkiem sporą dawkę humoru.
Świetny od pierwszej sceny, w której kobieta w ciężkiej depresji (tak myślę, wbrew filmowej diagnozie) chce od lekarza tylko proszki na sen, a musi w zasadzie dokonać spowiedzi życia.
Nie wiem, dlaczego Hollywood chce akurat nagradzać tu scenariusz, ja bym nagrodził reżyserię i cały film.
Dwie role pozostawiają uczucie niedosytu - Mary i Katie. Za to Ken - świetny, a także Tom - niby nic takiego, a jednak znakomita kreacja.

ocenił(a) film na 10
Pasazer_8my

Hmmm jak dla mnie lepszy jednak scenariusz, ale za reżyserię nominacja spokojnie mogłaby być. I jeszcze za rolę Lesley Manville i oczywiście za film roku.

Sqrchybyk

Manville zdominowała ten film. Właściwie trochę jest sama sobie winna, że nie zdobyła nominacji. :P W scenariuszu jest ewidentnie postacią drugoplanową, ale "wyszła" z drugiego planu do tego stopnia, że po wyjściu z seansu doszedłem do wniosku, że to jednak film przede wszystkim o niej - samotnej, nieco egzaltowanej, smutnej, choć optymistycznej na pokaz rozwódce, która nie ma nikogo bliskiego poza koleżanką z pracy, nie ma też - jak jej się wydaje - żadnych perspektyw na przyszłość, chłopa już sobie może nie znajdzie, więc w zamian kupuje samochód, licząc na to, że doda on jej życiu trochę uroku (niestety dodaje jedynie masy nowych problemów). Manville jest zabawna, żałosna i wzruszająca jednocześnie, ale Akademia chyba w końcu nie wiedziała, gdzie ją upchnąć - do drugiego, czy pierwszego planu. :P Scenariusz sprawny, nominacja niewątpliwie zasłużona, choć jednak ta za reżyserię należałaby się bardziej - już choćby z powodu znanej wszystkim metody pracy Leigh (scenariusz powstaje w trakcie pracy nad filmem, więc w zasadzie trudno powiedzieć, że kiedyś ktoś go w całości napisał). Poza Manville znakomity jest też Peter Wight, dobry epizod ma Imelda Staunton. Sama rodzina Toma i Gerri (a więc ta, której "kolejny rok" oglądamy) jest dość nijaka. Broadbent i Ruth Sheen grają dobrze, ale ich role są po prostu nieciekawe.
Niewątpliwie to najlepszy film Leigh od czasu "Wszystko albo nic", niemniej pozostawia lekki niedosyt. Wspomniane "Wszystko..." i "Sekrety i kłamstwa" to filmy jednak lepsze (mocniejsze, ze spójniejszym scenariuszem).

ocenił(a) film na 8
Davus

jasne, ze to film głównie o niej, choć też fakt że jest gdzieś pomiędzy pierwszym i drugim planem, bo w tym filmie nie można wskazać wyraźnie głównego bohatera w rozumieniu oscarowym. obserwujemy bardzo trudny rok w jej przemijającym życiu: wiosną widać początki załamania, ale ciągle się trzyma, tryska jeszcze humorem, dystansem do siebie i optymizmem. lato-jesień-zima z każdą kolejną odsłoną widać coraz poważniejsze problemy i coraz bardziej żenujące zachowania zdesperowanej, sfrustrowanej i załamanej kobiety...

co do Oscarów to pamiętajmy, że to nagrody amerykańskie, mimo to zawsze jest silnie reprezontowana kinematografia z Wysp, ale nie przesadzajcie. prawda jest taka, ze i tak film Mike'a Leigh'a nie pasuje do tej ceremonii, i tak obejrzy go stosunkowo mało widzów, a Oscary to głównie konkurs dla filmów nastawionych na szeroka publiczność. scenariusz jest doskonały, więc nominacja na pewno jest uzasadniona, ale gdyby nie znalazł się on wśród nominowanych filmów w ogóle to raczej nikt by się tym nie przejął i robił sensacji...