Ciekawe postaci, nieoczywiste portrety. Leigh wydaje się przejmować nieszczęśliwymi, ci szczęśliwi trochę irytują, są podejrzani. Można mieć wrażenie, że gdy są tacy wylewni w tym szczęściu, ranią innych. Czy na pewno są tacy dobrzy i sympatyczni?
Filmowi przydałoby się trochę intrygi, niecierpliwych może znużyć.