Dlaczego ci ludzie, którym Lucjan oddał zabrane rzeczy i do tego dał im sporo szmalu, skłamali podczas składania zeznań, że on im niczego nie oddał? Po to, aby kolejny komornik im tego nie zabrał i bali się, że tak się może stać? A może urzędasy dały im pod stołem cash, aby do dyktafonu złożyli fałszywe zeznania? Przecież jak chcieliby jemu pomóc to zeznaliby prawdę.