Dla tej jednej sceny warto było nakręcić ten film. Choć nie powiem jest on ciekawy także pod wieloma innymi względami - wiele prawdy o człowieku: o jego pysze i pokorze, o wierności i poświęceniu, wreszcie o jego skłonnościach mimetycznych. Poza tym znakomite kostiumy, scenografia, zdjęcia oraz świetna rola trudnego do rozpoznania Eda Harrisa i ciekawe pierwsze moje spotkanie z Diane Kruger. Summa summarum - polecam!