Charlie Hunnam wygląda jak połączenie Hemsworthów z Tatumem, a dotychczasowe role (może poza Hooligans, którego dobrze nie pamiętam i muszę odświeżyć) były na ich niskim poziomie.
Z kolei przyciąga mnie najbardziej duet Hounsou (gdzie Oscary za Amistad i Gladiatora, a może też Krwawy diament?) - Gillen (jeden z najlepszych w moim ulubionym serialu). Law i Bana też potrafią stworzyć dobre kreacje.