Nie daliśmy z żoną rady wytrzymać do konca. Film poza tytułem nie ma nic wspólnego z królem Arturem. Sama magia, czary, zaklęcia, wróżki, ciemne moce, slonie wielkości miasta, węże wielkości budynku, kobiety-ryby. Dziwna fabuła. Film męczący, demoniczny, jedynie muzyka ładna.