Witam. Swietna rola Joaquina Phoenixa. Pieknie i wyraziscie pokazane sa odczucia(emocje) bohatera, ktory jest w ciężkiej sytuacji. Chodzi mi o to ze w filmie fajnie jest pokazane jak ktos mógłby sie czuc w jego sytuacji (ze bohater jest bardzo ludzki), a nie rambo jakis co nic mu nie jest straszne.

Zgadzam się.
Pozwole sobie sklonować część mojego postu z innego tematu odnośnie tego filmu:
"Zadaje sobie pytanie czy Bobby i jego brat Joseph byli mniej utalentowanymi strategami, spryciarzami i cwaniakami czy poprostu ich życie zostało przedstawione w sposób bardziej realistyczny niż życie Jackiego Dinorscio, Johna Dillingera, Franka Lucasa, detektywa Richiego Robertsa i wielu innych sięgając do starszych filmów.
Odnoszę wrażenie, że Ci wszyscy to bohaterowie, ikony, herosi natomiast Bobby i Joseph to zwykli ludzie tacy jak my. Bobbiego ruscy nie całowali i przytulali gdy do nich przyszedł (a raczej go przytargano).
Po tym filmie powiedziałem sobie: "chyba jednak nie zostanę gangsterem".
Film godny oglądnięcia - obowiązkowo dla sympatyków tej tematyki. "

tez 9/10 i jeszcze raz swietna gra aktorska KTORA DA SIE ODCZUC OGLADAJAC FILM