Akcja tak strasznie przewidywalna, że aż śmieszy. Plus kilka totalnych naiwności. Gość ma pół rodziny w policji i nikt ze światka przestępczego o tym nie wie... Zabójca przychodzi do niego i przyznaje się, że strzelał do jego brata. Wtedy on cudownie się nawraca i co najlepsze zostaje policjantem w jeden dzień, bez ukończenia szkoły policyjnej! To ostatnie to prawdziwy hit! Gość dostaje blachę, mundur i broń od tak, bo ma brata i ojca w policji. No błagam! A tylko parę przykładów absurdów w tym filmie. No i ten napompowany heroizm na koniec. Jednym słowem niechcący wyszedł im pastiż filmu kryminalnego!
Nie pozostaje mi nic innego jak zgodzić się z przedmówcą. Ja dałem 5/10, ale po namyśle obniżam do 4/10. Pierwsze kilka minut filmu (seria zdjęć na początku i kilka pierwszych scen) zapowiadały naprawdę solidne kino. Duże oczekiwania - większe rozczarowanie. Dlatego zamiast "OK", film jest dla mnie "poniżej oczekiwań" :/
Zgadzam się z opinią- słabe, naiwne kino. Do tego dawno nie widziałem tak idiotycznej fryzury jak ta którą ma Mark Wahlberg w tym filmie :)
Dokladnie. Ambitne kino dla debili. I ta fryzura Marka. Zobaczcie filmy z Vin Diesel. To jest to, koko dzambo i do przodu, a nie te smuty z, ktorych my nic nie rozumiemy.
Nie wiem czemu ma służyć Twój sarkazm. Filmy nie dzielą się, przynajmniej u mnie, na "ambitne" i "dla debili" tylko na dobre i złe.
Ten film nie jest filmem akcji.
Ten film jest ( moim zdaniem) słabym filmem (dramatem, f. obyczajowym... jak zwał tak zwał) gangsterskim.
Ha myślałem że java ff żartował, jeśli nie to żal mi go:) w którym miejscu ten film jest ambitny..