Kto wykonuje tę piosenkę na samym początku filmu, jak Boby idzie do Amandy, apotem jest...wiadomo co? Na jedynce leciała też w tle jak reklamowali film...
Dzięki....:)
A sweoją drogą, to film był naparwde super... różne zdania na temat tego krążyły... faktycznie trochę przewidywalny, ale mi się bardzo podobał, pomimo paru minusów. Jedyny mega minus, to Eva Mendez (chociaż mie nagrała sie tam...:)) Jakoś nie mogę polubić tej aktorki...;/
Ogólnie motyw przewodni ( czyli przemiana Bobiego) bardzo mi sie spodobał i wcale nie był banalny...:)
Brawa dla pana Kilara za muzyke, która budowała napięcie...:), np podczas poscigu w deszczu:)
No i dla Joaquina Phoenixa, świetny aktor...:)