PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=651932}

Kraina lodu

Frozen
7,5 266 704
oceny
7,5 10 1 266704
6,9 25
ocen krytyków
Kraina lodu
powrót do forum filmu Kraina lodu

Które lepsze waszym zdaniem? Obie ode mnie dostały taką samą ocenę, ale jednak to Zaplątani są ciut lepsze moim zdaniem :) przynajmniej więcej tam zabawnych gagów i tekstów.

ocenił(a) film na 9
lew890

"...napisz czemu faworytka Pocahontas jako bohaterka nie pasuje do kontekstu."

Naprawdę muszę? To już było! Trochę uwagi...

"Jako przykłady filmów starszych zostały wymienione (...) Pocahontas - czyli postać - nie jest <<klasyczną animacją>>, tylko postacią :P"


"raz odniosłem się do bohaterki, następnym razem do filmu, choć cały czas dotyczyło to tego samego komentarza"
"Osobiście cały czas nie dostrzegam różnicy."

Kręte są ścieżki Twego umysłu ;]


"Tylko wierz mi - z naszego dwojga to nie ja tu jestem uparty ;)"

<facepalm>


"...w obu przypadkach wypowiedź była zrozumiała"

Był tylko jeden przypadek - chodziło o film. Taka jest prawda, koniec, kropka, dalej nie idę, bez odbioru.

ocenił(a) film na 10
ZeneQr

Według mnie Kraina Lodu jest o niebo lepsza. Mnóstwo scen które zaskakują oraz większy romantyzm. Poza tym nigdy nie ufa się rudemu.

Hubertzna

To że rudym się nie ufa to cecha wspólna tych animacji :p

ocenił(a) film na 9
Hubertzna

Zawsze, kiedy widzę, że ludzie tak piszą mam ochotę się zapytać - niegodne zaufania są osoby rude tylko płci męskiej, tak? Chodzi mi oczywiście o Annę... :P

ocenił(a) film na 7
ZeneQr

A ja jeśli chodzi o CGI Disneya kocham najbardziej Wreck It - Ralph, dopiero potem jest Tangled i Frozen.

Frozen jest głupi, ale uroczy, głupi, ale baśniowy, głupi ale zarazem cudowny. Naprawdę ta animacja budzi we mnie ogrom mieszanych uczuć. Na pewno muzyka, design i animacja stoją na wysokim poziomie, to jednak noonstop przez cały seans gdzieś tam w głowie kołatały mi się te wredne kosmate myśli, czemu zachowania bohaterów są takie durne, czemu historia nie trzyma się kupy no i najważniejsze czemu ja w ogóle nad tym się zastanawiam. W końcu to baśń jakich Disney robi ostatnimi czasy nie wiele, głównie dla dzieci :) Może powinienem to zrzucić na swój wiek, nie wiem. Nie ujmę urok i magii jaka płynie z ekranu podczas tego filmu, ale zdecydowanie o wiele bardziej wolę Tangled czy Ralpha właśnie. Tangled widziałem kilkukrotnie, z Frozen jakoś na razie nie mam ochoty oglądać ponownie. Choć za rok pewnie chętnie do tego tytułu wrócę:)

Mam nadziejęże fani Frozen mnie nie zamrożą ... ale byłem szczery :)

eiichi

Głupi i cudowny,głupi i uroczy,głupi i baśniowy xD

Fajne zdanie masz na temat tego filmu xD

ocenił(a) film na 10
MrPaWio13

Tak z innej beczki... nie pisz tyle, bo masz limit :)

Anonim90

Jeśli bym się tym tak interesował to bym nic nie napisał ;)

ocenił(a) film na 10
MrPaWio13

No, w sumie masz rację.

eiichi

No w końcu ktoś kto bardziej skłania się ku mojej wersji. Zaplątani są moją ulubioną animacją CGI chyba, potem Kraina i Ralph. Zaplątani wywyższają się tylko przez większą ilość gagów i tekstów :) co do twoich zarzutów to pamiętaj że głupoty popełniane przez bohaterów obecne są również w Zaplątanych :)

Starość nie radość. Mam prawie 21 lat a takim bajeczkom daję rokrocznie 9/10 (od trzech lat 3 animacje), i mam nadzieje że dalej ich oglądanie będzie mi sprawiało frajdę :)

ZeneQr

Mój brat (27 lat) cały czas ogląda nowe odcinki "Naruto" i gra w "Starcrafta" i "Heroes" ;)

MrPaWio13

To że gra to nie jest dziwne :p W sumie Naruto leci od lat może wkręcił się w wieku 20/21 lat, ale dzięki pocieszająca to wieść :)

ocenił(a) film na 9
ZeneQr

"...głupoty popełniane przez bohaterów obecne są również w Zaplątanych"

Już jakiś czas temu chciałam Cię zapytać - co konkretnie masz namyśli? Ponieważ użyłeś wyrazu "również", pytam o obydwa filmy.

ocenił(a) film na 9
Meleara

Oczywiście, gdyby ktoś inny chciał się wypowiedzieć na temat niewłaściwych/dziwnych/nielogicznych zachowań postaci w "Krainie lodu" i "Zaplątanych", zachęcam :)

Meleara

Niestety nie jestem w stanie w tej chwili odpowiedzieć na to pytanie. Z prostego powodu. Nie pamiętam każdego kadru filmu (słaba pamięć), ale wiem że w obu filmach bohaterzy robią różne dziwne, głupie rzeczy. Ale to jest przecież robione dla dzieci, a one zazwyczaj na takie rzeczy nie zwracają uwagi, dlatego też i ja nie biorę tychże głupot pod uwagę przy ocenie. :)

użytkownik usunięty
eiichi

Zamrozić nie zamrozimy, aż tak wredni nie jesteśmy :D Ale lepiej mieć się przy nas na baczności x)

xD

ocenił(a) film na 10
eiichi

I will find you...

ZeneQr

Frozen>>Tangled

"Zaplątani" są takim pomieszaniem XXI w. z renesansem Disneya, w "Krainie Lodu" mamy już do czynienia z przewagą tego drugiego.

ocenił(a) film na 5
ZeneQr

Zaplątani - Roszpunka jest moją najukochańszą księżniczką Disney'a, jej patelnia wymiata. W dodatku Tangled posiada wiele więcej zabawnych tekstów, bardziej charyzmatycznych bohaterów, mniej piosenek, no i ma fajny czarny charakter ;)
Frozen jest dla mnie gorsze, ale to oczywiście moja opinia i nie chcę rozpoczynać internetowej kłótni na temat jego świetności, jeśli rozumiecie, o co chodzi :)

ocenił(a) film na 9
ZeneQr

Dla mnie "Kraina Lodu".Czemu? Zaplątani mnie nie zachwycili. Tak po prostu-zwykła animacja. Ani zła,ani rewelacyjna. Za to "Kraina Lodu" jest według mnie arcydziełem. Tyle w temacie.

ocenił(a) film na 7
ZeneQr

Ja podtrzymuję opinię, że film Zaplątani wygrywa wobec Krainy Lodu. Przede wszystkim dlatego, że Kraina Lodu pozostawia niedosyt. Przez cały film na coś czekałem, ale doczekałem się jedynie napisów końcowych. W tym filmie zabrakło wszystkiego, czego oczekiwałem zobaczyć. Po pierwsze bardzo słaby wątek miłosny. Jedna krótka śpiewana scena z księciem, a potem podróż z Kristoffem, który do końca filmu pozostaje gdzieś z boku. W Zaplątanych ten wątek był bardzo wyraźny, a na sam koniec czekała na widza niezapomniana scena z lampionami, która miała niesamowity, romantyczny nastrój. Po drugie, w Zaplątanych przewijał się motyw marzeń i celu, który każdy w końcu spełnił. To właśnie ten wątek nadawał filmowi sens. W krainie Lodu tego sensu brak, gdyż w końcowej scenie Elsa i Anna zrobiły coś, co mogły zrobić już na początku filmu. Cała ucieczka Elsy i podróż Anny tracą w tym momencie sens. Wystarczyło od razu się do siebie przytulić i po problemie.
Ponadto piosenki w filmie są słabe. Wszystkie piosenki z Zaplątanych słuchałem na okrągło. Natomiast w przypadku Krainy Lodu nie ma do czego wracać. Piosenki są słabe i nie chwytają ani za serce ani za uszy. Są różne gusta i pewnie nie wszyscy się z tą opinią zgodzą. Takie mam odczucia. Na plus dla tego filmu zostawiam zdolność wzruszania widza. Faktycznie uroniłem łezkę pod koniec filmu. Są w filmie dwie sceny, do których wrażliwy widz może wracać. Pierwsza to moment, gdy po śmierci rodziców kładzie się pod drzwiami i śpiewa cichutko "ulepimy dziś bałwana?" a po drugiej stronie siedzi zapłakana Elsa oraz scena w której Anna zamienia się w lodowy posąg a Elsa ją w końcu po raz pierwszy przytula i okazuje jakiekolwiek uczucie.Film oceniam po tym ile razy go oglądałem. Zaplątanych po kilka razy (ulubione sceny szły bez przerwy) a Krainę Lodu tylko raz. Nie mam też scen do których mógłbym wrócić. Jeśli coś przyciągnęło moją uwagę, to raczej średnio. Dlatego Zaplątani > Kraina Lodu.

Rataplan

Co do wątku miłosnego - on miał być na uboczu, co wg mnie było świetnym posunięciem. KL pokazuje dzieciom, że nie tylko miłość do ukochanego się liczy, ale miłość rodzeństwa też jest bardzo ważna. To dlatego SPOILER miłość do Elzy ratuje Annę. Zgadzam się jednak z tobą, że historia miłosna Roszpunki i Julka była świetna - chyba nawet lepsza od Anny i Kristoffa.
"Wystarczyło od razu się do siebie przytulić i po problemie." - Elza żyła cały czas w strachu, nie wiedziała, że miłość może być rozwiązaniem. Ta cała historia i podróż miały jej to uświadomić.
Co do muzyki - gusta są różne, mnie bardziej przekonała muzyka z "Frozen". Poza tym, scena z "Marzenie mam" bardzo mi się kiedyś kojarzyła z tą ze Shreka Trzeciego (łotry na koniec wyjawiają swoje marzenia) ;)

ihatemondays

Wiedziała natomiast że strach jest największym zagrożeniem! :)

ZeneQr

Szkoda, że zarówno trolle jak i rodzice nie znali najlepszego sposobu na pokonanie jej strachu. Król i krółowa kochali ją, ale odseparowali Elzę od Anny pozbawiając ją siostrzanej relacji. Ona musiała tłamsić swoje moce. Rodzice chcieli ją zwyczajnie traktować, przytulić, sprawić by przestała się bać (scena gdy Elza ma 12 lat), ale ona już żyła w przekonaniu, że jej moc jest zła i musi chronić najbliższych. No a po śmierci rodziców było już za późno - strach nią zawładnął i nie mogła się odzwyczaić od niego. W obliczu strachu racjonalne argumenty zawodzą - coś o tym wiem :)

ihatemondays

Wygrała złą drogę...normalka :)

ocenił(a) film na 10
ZeneQr

Nie wiem czy mogę to porównać. Uwielbiam oba filmy. Po Zaplątanych czułem siłę pozytywnych uczuć, wiedziałem że obejrzałem świetną disneyowsjką produkcję. Po Frozen (wybaczcie mi angielską nazwę, ale moim zdaniem brzmi to bardziej klimatycznie) miałem doła. Muzyka jest świetna w obu filmach, choć we Frozen było kilka takich, które mnie irytowały, a to nie zdarzyły się w Zaplątanych. Znacznie jednak bardziej wolę scenerię śnieżną. Jeżeli chodzi o postacie? Anna jest bardzo podobna do Roszpunki. Jednak zdecydowanie bardziej lubię Elsę. Wolę Julka od Kristoffa, lecz Olaf bardziej przypadł mi do gustu, niż banda zbirów. Wolę jednak Maximusa od Svena. Hans znacznie bardziej mnie wkurzył niż Gertruda (a to idzie na plus dla Frozen). Rodzice Roszpunki natomiast (mimo że się nie odezwali ani razu) wzbudzili u mnie większą sympatię, niż rodzice Elsy i Anny.

Jak więc widzicie: raz plus dla Zaplątanych, raz dla Frozen ;).

ZeneQr

Zaplątani mi się podobali, Kraina Lodu to niestety bajka gdzie facet-rodzic nie ma czego szukać. Niestety target to małe dziewczynki, dla samego bałwana nie warto.

ocenił(a) film na 9
dmiarka

"...facet-rodzic nie ma czego szukać"

Halo, "Kraina lodu" pokazuje ojcom do czego prowadzą ich niewłaściwe metody wychowawcze ;]

PS. To nie bajka, tylko film animowany.

Meleara

Nie nazwałabym tego złą metodą wychowawczą (źle się to kojarzy), a chęcią pomocy, tylko że w nieodpowiedni sposób i bezradnością :)

ihatemondays

Buuum ihatemondays 1-0 Meleara :P
Lepiej bym tego nie wytłumaczył :)

ocenił(a) film na 9
ihatemondays

Po pierwsze "chęć pomocy, tylko że w nieodpowiedni sposób" to taki eufemizm w tym miejscu, a po drugie ta emotka: ;] oznacza pisanie z przymrużeniem oka, półserio. Dobre chęci nie wykluczają błędów, nieprawda?

Meleara

Okok, po prostu dla mnie zwrot "niewłaściwe metody wychowawcze" to przesada w drugą stronę. Na emotkę nawet nie spojrzałam, choć zmienia trochę postać rzeczy :)

ocenił(a) film na 9
ihatemondays

Wydaje mi się, że mamy tutaj podobną opinię. Wszystko się po prostu rozbiło o słowa :)

Meleara

Masz rację ;)

Meleara

"To nie bajka, tylko film animowany.:"

Nie wytrzymam, taką pierdołę wytykać. :)
To jest choroba! Nie bagatelizuj tego! Może dojść do tego że wszyscy uciekną z twojego otoczenia bo ty im trujesz o byle pierdołę jak jakiś nauczyciel :)

ocenił(a) film na 9
ZeneQr

"Nie wytrzymam, taką pierdołę wytykać. :)"

A mnie jest trudno wytrzymać powszechną ignorancję.


"To jest choroba!"

Nie, to jest dobra wola szerzenia poprawności językowej. I pomaganie innym w poprawie własnego wizerunku :]


"Może dojść do tego że wszyscy uciekną z twojego otoczenia (...)"

Z Filmweba raczej wszyscy nie pouciekają ze względu na mnie, ale dzięki za troskę ;D


"...ty im trujesz o byle pierdołę..."

Język ojczysty to nasze wspólne dobro narodowe i trzeba o niego dbać, najlepiej na każdym kroku. Jeśli ktoś się tego nie nauczył w domu czy w szkole, powinien jak najszybciej nadrobić zaległości.


"...jak jakiś nauczyciel"

Zawodowe nauczanie jest wymagającym, ważnym i odpowiedzialnym zajęciem (a przy tym dość niewdzięcznym, jak widać). Trochę więcej szacunku dla tych biednych ludzi, którzy się go podejmują.

Meleara

"Zawodowe nauczanie jest wymagającym, ważnym i odpowiedzialnym zajęciem (a przy tym dość niewdzięcznym, jak widać). Trochę więcej szacunku dla tych biednych ludzi, którzy się go podejmują."

Sądzisz że ja im nie okazuje szacunku? Aha, spoko.

"Nie, to jest dobra wola szerzenia poprawności językowej. I pomaganie innym w poprawie własnego wizerunku :]"

Taaa, poprawiasz ich wizerunek próbując ich ośmieszyć piętnując błędy na forum. Genialny pomysł! Serio!

"Z Filmweba raczej wszyscy nie pouciekają ze względu na mnie, ale dzięki za troskę ;D"

Yyy chodziło mi o twoje otoczenie poza internetem :)



ocenił(a) film na 9
ZeneQr

"Sądzisz że ja im nie okazuje szacunku? Aha, spoko."

Nie sądzę, tylko widzę. Z Twoich wypowiedzi wynika, że nauczyciele to osoby, które pastwią się nad dziećmi poprzez, jak to napisałeś - trucie im o byle pierdołę. Czy tak wygląda szacunek?


"Taaa, poprawiasz ich wizerunek próbując ich ośmieszyć piętnując błędy na forum. Genialny pomysł! Serio!"

Zastanów się przez moment. Jeśli ktoś nie wie, że pisząc w dany sposób, robi błąd, a inna osoba zwróci na to uwagę, wyświadcza jej tym przysługę. Ten ktoś następnym razem najprawdopodobniej uniknie pomyłki, dzięki czemu nikt nie pomyśli "och, co za gafa".


"Yyy chodziło mi o twoje otoczenie poza internetem :)"

OK. Dzięki za troskę raz jeszcze ;]

Meleara

""Sądzisz że ja im nie okazuje szacunku? Aha, spoko."

Nie sądzę, tylko widzę. Z Twoich wypowiedzi wynika, że nauczyciele to osoby, które pastwią się nad dziećmi poprzez, jak to napisałeś - trucie im o byle pierdołę. Czy tak wygląda szacunek?"

Nic takiego nie napisałem że nauczyciele to ciemiężyciele biednych dzieci. Owszem, dając Ci radę napisałem te słowa ale nie miały one opisywać tego jak ja widzę nauczycieli!

ocenił(a) film na 9
ZeneQr

Widzisz, nie miały opisywać, a jednak tak wyszło. Może na tym przykładzie zrozumiesz, że należy przykładać dużą wagę do tego, w jaki sposób wyraża się myśli.

Meleara

Nie tak wyszło tylko ty to tak zrozumiałaś, łapiąc mnie przy okazji za słówka :)

ocenił(a) film na 9
ZeneQr

Ależ, nie ma co zaprzeczać. Użyłeś słówek niewłaściwie.

Meleara

Nie zamierzam dalej z tobą o tym rozprawiać. Miej sobie swoje racje, i z łaski swojej nie racz mnie nimi więcej.

ocenił(a) film na 9
ZeneQr

Akurat w tym temacie sam zacząłeś pisać do mnie i o mnie, ja tylko odpowiadam. Podsumowując, ostrożniej dobieraj co piszesz, jak oraz do kogo, jeśli nie chcesz kolejny raz wpakować się w podobną wymianę zdań :P

Meleara

A ja radzę, daruj sobie zmienianie świata poprzez nauczanie kogoś na forum, jest to irytujące, a jeżeli dla kogoś nie będzie to irytujące to zapewne po prostu zlewa na to co piszesz :) life is brutal.

Wybacz, próbowałem się powstrzymać ale jednak muszę to napisać :) ty nie możesz mieć więcej niż 18 lat, to prawie niemożliwe...takie za przeproszeniem pieprzenie się z każdą wypowiedzią i wypominanie nawet tak błahego "przewinienia" językowego jak to że ktoś animację nazwał filmem (jak on śmiał się pomylić?!) (tak tak jakiemuś użytkownikowi w tym temacie to wypomniałaś) jest po prostu przekomiczne! I utwierdza mnie w przekonaniu że jesteś dość młoda, bo starsi na ogół nie pinkolą się z takimi pierdołami, nie mają na to czasu, ochoty i siły.

Post pisany o 3 rano, a więc nie chciało mi się szukać bardziej wyszukanych słów niż "pinkolą" a także pilnować interpunkcji...i tu proszę bez komentarza.

ZeneQr

Chodziło mi o bajkę nie animację...że bajkę nazwał filmem :)

ocenił(a) film na 9
ZeneQr

"A ja radzę, daruj sobie zmienianie świata poprzez nauczanie kogoś na forum..."

Dziękuję, nie skorzystam.


"... jest to irytujące..."

Jak już pisałam, błędy także są irytujące, niektóre wręcz okropnie. A jeśli komuś się nie chce pisać porządnie, niech chociaż się z tym nie obnosi. Że to niby oznacza dorosłość. Nie - to oznacza niedbalstwo.


"...a jeżeli dla kogoś nie będzie to irytujące to zapewne po prostu zlewa na to co piszesz :)..."

Nie mierz wszystkich swoją miarką.


"...life is brutal."

Wiadomo nie od dziś :P Ale wiesz... słowniki nie gryzą.


"Wybacz, próbowałem się powstrzymać ale jednak muszę to napisać :)"

Dobra, wybaczam ;]


"...ty nie możesz mieć więcej niż 18 lat..."

Pudło, Panie Zenku... (przy okazji, pragnę przypomnieć, że wszelkie zwroty do adresata pisze się dużą literą - to wyraża szacunek).


"...takie za przeproszeniem pieprzenie się..."

Ojojoj, kiepsko uzasadniony okolicznościami wyraz o nieładnych konotacjach - tutaj przeproszenie nie pomoże ;] Jednak powinieneś był choć trochę wysiłku w dobór słów włożyć. Trening czyni mistrza, nie poddawaj się!

Prosiłeś, żebym nie zwracała uwagi - ale jak mam nie zwracać, skoro czytając Twój post wielokrotnie czuję się urażona?


"...z każdą wypowiedzią..."

Nie, nie z każdą, bo by mi życia nie wystarczyło. Trafiam się tylko niektórym ;) Ty na przykład miałeś pecha (z Twojego punktu widzenia) napisać coś, co mnie rozbawiło :>


"...i wypominanie nawet tak błahego <<przewinienia>> językowego jak to że ktoś animację nazwał filmem..."
"...(tak tak jakiemuś użytkownikowi w tym temacie to wypomniałaś)..."

Proszę? Spróbuj jeszcze raz. Wystarczy zerknąć na odpowiednie posty. To tylko jeden rzut okiem, zrób to dla siebie.


"...(jak on śmiał się pomylić?!)..."

Nie, nie. To nie tak. Ale nie będę Ci tłumaczyć po raz n-ty.

Albo... Co mi tam, ostatni raz.

Mnie oskarżasz, że ośmieszam ludzi. Prawda jest taka, że oni się sami kompromitują. Ja zaś tylko im to uświadamiam, żeby mieli szansę coś w tej kwestii zmienić. I dla nich to będzie bardzo dobre, i ogólnie dla ich otoczenia... w istocie, również dla mnie ;) Zatem mam w tym podwójny interes - dobry uczynek i poprawa własnego komfortu. A co! ;)


"... jest po prostu przekomiczne!"

Wszystko jest względne. Ale jeśli tak się ubawiłeś, dlaczego narzekasz? Popcorn sobie zrób raczej :P


"I utwierdza mnie w przekonaniu że jesteś dość młoda, bo starsi na ogół nie pinkolą się z takimi pierdołami, nie mają na to czasu, ochoty i siły."

Smutną jest utrata tak zwanego młodzieńczego idealizmu. Poszukaj - może gdzieś wewnątrz Ciebie wciąż jest po nim jakiś ślad?


"...nie chciało mi się (...) pilnować interpunkcji...i tu proszę bez komentarza."

Nie ma sprawy! Komentowanie Twojej interpunkcji i tak jest ponad moje siły ;P
(Tak, wiem, że bywam lekko złośliwa. Ale czy muszę być ustawicznie miła dla kogoś, kto ze mną rozmawia w taki sposób?
Wybacz mi tę słabość, że czasem tracę do tego ochotę.
Może dorastam ;]
Podpisano: kobieta już dobrych parę lat po dwudziestce :) )

Meleara

"Wybacz mi tę słabość, że czasem tracę do tego ochotę."

Serio? Ty tak tracisz ochotę? Pisząc posta na pół strony?
Koniec! Idź uczyć kogoś innego, ja sobie tego nie życzę! Rozumiesz? Nie znoszę takich jak ty i każdy pouczający post od kogokolwiek dla mnie znaczy zaczepkę i prowokację. Jeżeli zechcę sam będę pogłębiał wiedzę z ojczystego języka, i na pewno nie zrobię tego pod wpływem twoich uwag.

ocenił(a) film na 9
ZeneQr

Ech... Ja do Ciebie piszę raczej cierpliwie, tłumaczę dokładnie dlaczego uważam tak a tak, dlaczego tak a tak postępuję; Długie posty wychodzą, bo mam tendencje do analityczności, a przy tym poświęcam należytą uwagę temu, co ktoś pisze do mnie i temu jak ja odpisuję. Taka podstawowa zasada kultury. Spójrz na siebie. Ja jestem winna Twojej złości, czy może jednak chodzi o coś innego? Każde pouczenie oznacza według Ciebie prowokację - dlaczego sobie to wmawiasz? Nie chcesz, by komentowano Twoje błędy, ale sam nie starasz się ich wykluczyć. Idziesz w zaparte postępując niewłaściwie i sam sobie tym szkodzisz.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones