Lubie horrory i thillery, ale ten juz mnie nie straszy... po "TMPM" czy trylogii o Hannibalu Lectarze kobieta zagryzajaca swoje ofiary jest malo zaskakujaca a juz na pewno nie straszna... jednak ciekawa fabula, film ogolnie nie nudzi i da sie obejrzec... a pare lat temu na pewno byl o wiele straszniejszy :)
pozdrawiam.
Zgadzam się, oglądać da się jedynie jeszcze "wywiad..." , nie będę już wspominać otej żenadzie "drakula 2000". A zapomniałabym, świetny jest teżoczywiście klasyk gatunku Nosferatu.
Tyle, że ten film to w gruncie rzeczy komedia romantyczna i z filmami o Hannibalu Lecterze i "zwykłymi" horrorami i thrillerami nie ma nic wspólnego. Podobieństw można się doszukiwać co najwyżej do takich filmów jak "Pocałunek Wampira" z Nicolasem Cage'm. Tyle, że "Pocałunek.." to w gruncie rzeczy przygnębiający film, a "Krwawa Maria" to czyste kino rozrywkowe - elementy horroru, sensacji i erotyki są tu całkiem umiejętnie połączone. Wielbicielom horrorów wiele mówi też obsada ról drugoplanowych - mnóstwo tu znanych postaci, nie koniecznie aktorów.
No, ale to nie ma straszyć, a przede wszystkim śmieszyć. I w ogóle bez sensu porównywać taki film do "Teksańskiej masakry piłą mechaniczną". Pomijając już fakt, że "TMPM" nie jest zbyt ciekawym filmem raczej pod rzadnym względem.