Co to jest???Hehe to chyba nie oglądałeś jego wczesnych filmów bo to akurat jest troche niezbyt porywający film.Tym bardziej,że rola Stevena nie należy do zbytnio rozbudowanych.Pamiętam,że srodze się zawiodłem,że zagrał tak malutko.Więc tym bardziej to nie może być najlepszy film bo praktycznie jest to rola drugoplanowa i tyle...XD
Muszę powiedzieć, że jest to jeden ze śmieśniejszych komentarzy jakie czytałem na FW.
Chyba tylko uśmieszka autor wątku zapomniał.
Gość jako główny bohater, jego zdjęcie na każdej okładce do filmu - a tutaj proszę bardzo.... leciał, leciał i odleciał.
:)
Ja też jestem fanem Seagala, ale że odleciał na początku filmu, to już powód, żeby go nie obejrzeć do końca? Może zachciało mu się kupę na planie i dlatego szybko zrezygnował. Potem może miał rozstrój żołądka i może dlatego już się później nie pojawił...
Oczywiście, że nie powód. Być może ten film, szybkim zakończeniem żywota przez Segala, tylko zyskał. :)
Zagrał tam przecież jeszcze Kurt Russell.