Film fajny, z olbrzymim potencjałem. Dwie rzeczy mi nie pasowały tylko:
1) Moim zdaniem niepotrzebne nadużycie efektów specjalnych. Czasem
chciało by sie pooglądać prawdziwe umiejętności aktorów a tutaj ciągle
bullet time'y, bohaterowie przelatujący przez kilka pomieszczeń bo
jednym kopniaku i jakieś nadprzyrodzone moce. :(
2) Do tego nigdy się nie przekonam - chińskie poczucie humoru :/
rozkrzyczani bohaterowie strojące dziwaczne miny, humor sytuacyjny na
poziomie podstawówki (bez obrazy dla dzieciaków), ogólne zachowania
godne przygłupa. to samo w shaolin soccer. Chińczyków to naprawde
śmieszy?
Ten film jest parodia tych wszystkich filmów kung fu typu ,,Przyczajony tygrys ukryty smok" i ta przesada jest tutaj celowa, o to chodziło w tym filmie:)
A co do humoru to co kto lubi:P
prawdę mówiąc to humor jest zdecydowanie wyższych lotów niż w większości amerykańskich "młodzieżowych" produkcji czy też niektórych polskich pseudo-komedii typu "Job"
tutaj przynajmniej jakieś nędzne dowcipasy mają swój urok i to nadaje filmowi klimat ;)
po pierwsze: taka to konwencja -> pastisz wszelakich szmatriksów, filmów karate i opowieści o zerach co stają się bohaterami..
po drugie: cóż, wg mnie jak ktoś ma łeb do filmów, to bez względu na krąg kulturowy film przypadnie mu do gustu, ale fakt faktem - Azjaci mają specyficzne poczucie humoru..