z jednej strony sam film jest niby piękny, ale z drugie pod względem historycznym jest to typowa marksistowska, socjalistyczna i komunistyczna propaganda
Osobiscie nie sadze aby w tym filmie chodzilo o manipolacje a raczej pokazanie dwóch wymiarów istniejących równolegle . dla dorosłych toczyła sie wojna a dla tej dziewczynki otwierał sie świat baśni .....
Zadna manipulacja. Zolnierze franco zabili podczas wojny domowej ponad sto tysiecy ludzi (wiekszosc niewinnych - jak to na wojnie). Po wojnie tez partyzantow raczej nie wysylano na karny jezyk. Tym bardziej ze swiat ogladamy z perspektywy ofelii, ktorej nienawisc jest dosc precyzyjnie ukierunkowana. O zadnej manipulacji nie ma mowy. Do ksiazek.
Zwróć jednak uwagę na to, że to nie jest film historyczny, tylko fantastyczny. A historię fałszuje wiele filmów, jak choćby "Braveheart - Waleczne Serce", "Patriota", "Opór", "Bękarty wojny", "Anastazja" (animacja z 1997), "Pocahontas" (animacja Disneya z 1995), filmowe adaptacje komiksów o Asteriksie, nie wspominając już o masie westernów, w których każdy kowboj był biały, a Indianie to nieokrzesane, krwawe dzikusy - czy ich twórcom też to wytykasz?
Akurat tutaj czarnym charakterem był oficer wojsk Franco, no i co z tego? Tylko naprawdę głupi widz wyciągnie z tego wniosek, że wszyscy oficerowie frankistowscy tacy byli i że wszyscy republikanie byli cacy.
To, że oficer frankistowski jest pokazany jako socjopata i że republikanie zostali pokazani w bardziej pozytywnym świetle, nie znaczy, że scenarzysta chwali komunizm.