taki sobie film, bez specjalnych zachwytów, po Hanksie spodziewałem się czegoś lepszego, do obejrzenia i zapomnienia; fabuła ok, oglądało się dosyć przyjemnie, niezły duet Hanks - Roberts
Moja ocena: 5/10
LARRY CROWE- UŚMIECH LOSU miał byc w zamierzeniu inteligentną i ciepłą komedią dla dojrzałych widzów, która opowiadałaby o współczesnych bolączkach w klasyczny i klarowny sposób znany z popularnych komedii romantycznych lat 90-ych XX wieku.
Niestety film wyprodukowany, wyreżyserowany przez Toma Hanksa to nic innego...
Obsada dobra, ale akcja jakaś taka ślamazarna...
Jest czas na drzemkę, jest czas na herbatkę... No taki sobie:)
ale wydźwięk jak najbardziej na plus:) Dobry film na deszczową pochmurną niedzielę..
Pomimo æe niczym szczególnym mnie nie ujął to przez ani chwilę się nie nudziłem, oglądało się z lekkością i przyjemnością, takie dziwne kino ale jak najbardziej pozytywne. Widać niestety że Tom to już staruszek.
Nic specjalnego ,lecz nie było źle.
Taka przyjemna lekka historyjka z delikatnym humorem.
Można obejrzeć ,bez większego wysiłku umysłowego , film na wolne popołudnie:)
6/10
Film jest taki jak powinien być - lekki, pozytywny i nie jest gniotem; historyjka opowiedziana
zabawnie, z humorem, inteligentnie, bez przesady i patosu; zwykle nie śmieszą mnie
głupawe komedie, a tutaj śmiałam się na głos razem z japońskim doktorem ekonomii;
uważam, że ten film powinien mieć wielkie brawa; nie...
Dramat komedia obyczajowa ??? to chyba żart.Romans komedia co z tym 2 słowem to chyba też żart .Cenie sobie Toma Hanks ale lepiej więcej niech takich gniotów nie kręci bo żal naprawdę.
Miły, sympatyczny, trochę leniwy. Idealny na niedzielne popołudnie. Julia w każdej scenie wyglądała olśniewająco, przez co trochę była niewiarygodna w przeżywaniu trudnych chwil życiowych. Ale plus za inne podejście niż w każdej innej amerykańskiej komedii romantycznej
Posucha w kinach mega w te wakacje :( Stwierdziłem, że "Koński uśmiech" (swoją drogą uroczy) i Forrest Gump coś muszą razem fajnego wykminić... Ale nie podobało mi się... Nie miało ani ikry Nothing Hill, ani uroku Forresta Gumpa - wiem, wiem, porównuję do legend kina, ale mimo to oczekiwałem więcej... 4/10. Pzdr.
Nastawiony byłem na obiecujący film,fajną obyczajówkę komediową z jakby nie było to elitą aktorów holywood która w byle czym nie zagra, jak bierze role to kilka razy myśli czy aby na pewno nie będzie skazą na jego dorobku.Może trochę za mocne słowa bo nie jest film tak bardzo zły jednak spodziewałem się lepszego...