Film ogląda się nieźle, jest lepiej niż się spodziewałem. Trzeba jednak podejść do przedstawionych wydarzeń z dystansem - w końcu to film sci-fi. Uczenie się europejskiej historii z amerykańskich filmów to zły pomysł, przedstawiona bitwa nigdy nie miała miejsca, mimo że średniowieczne realia oddano bardzo dobrze. Scena szturmu na zamek to najlepszy fragment filmu, zwłaszcza ostrzał przy pomocy gigantycznych katapult robi wrażenie. Statystami byli podobno członkowie bractw rycerskich zajmujący się odtwarzaniem średniowiecznych bitew, dlatego sceny wypadły bardzo autentycznie, prawdziwi wojownicy zamiast komputerowych kukiełek - warto obejrzeć choćby dla samej bitwy. Średniowieczne miasteczko także wygląda bardzo dobrze - w większości chyba prawdziwe starannie zrobione scenografie, a nie jakaś komputerowa tandeta. Gerard Butler wypadł znakomicie - moim zdaniem uratował film, pozostała część zespołu wypadła bowiem raczej słabo, przede wszystkim Paul Walker - jak zwykle beznadziejny. Akcja filmu nie słabnie do samego końca, a bitwa stanowi znakomity finał. Trzeba tylko przymknąć oko na pewne niedociągnięcia scenariusza. Filmik ogląda się bardzo przyjemnie, nie rozumiem nadmiernej krytyki - nic przecież nie jest doskonałe, a film zrobiono starannie bez odwalania tandety - wszystko wygląda dobrze i przekonująco. Jeśli były jakieś nieścisłości to ja jako laik ich nie zauważyłem - nie jestem ekspertem od francuskiego średniowiecza. Film to czysto rozrywkowa produkcja i z takim nastawieniem należy go oglądać - to nie jest film historyczny i nie musi się w 100% zgadzać z podręcznikami historii.