Przezabawny, ale co najważniejsze - szalenie (nomen omen) pomysłowy i oryginalny film Kena Russella. Russell znany głównie dzięki historycznemu widowiskowi "Diabły" przez jednych uważany był za wielkiego artystę, przez innych za tandeciarze, ale na szczęście nie przejmował się opiniami na temat swojej osoby i robił swoje. Dzięki temu możemy teraz podziwiać dzieła jego nieskrępowanej niczym wyobraźni, podczas kręcenia których nieźle bawić się musiał zarówno on jak i reszta obsady.