A moim zdaniem wszystko trzymało się kupy. Zwłaszcza jego osłabienie, które zostało wytłumaczone ;)
A nawiązując do Rocky'ego... w końcu każdy będąc w podeszłym wieku mógłby dostać łomot od pierwszego lepszego leszcza.
Ogólnie film: -9/10

Wiesz, podstawą filmów "komiksowych" są komiksy. A w komiksach tak się składa że zdolność regeneracji Wolverine'a miewała lepsze i gorsze okresy (m.in. po oderwaniu adamantium z jego kości przez Magneto), samo adamantium zaś było silnie trujące - póki czynnik działał na 100% nic mu się nie działo, ale gdy działał słabiej było kiepsko. Pomysł podstarzałego Logana wzięty jest z serii komiksów "Old Man Logan", a jego śmierć to akurat nic niespotykanego, w komiksach zginął dokumentnie przynajmniej 2 razy - spalony do ostatniej komórki przez Sentinela bodajże w komiksie "Days of the Future Past" (ale oczywiście szybko to zresetowano poprzez cofnięcie się w czasie) i oczywiście w "Death of Wolverine" gdzie z tego co pamiętam, przed śmiercią uratował X-23 aka Laurę Kinney.

Tyle w kwestii Rocky'ego dostającego oklep od Najmana. Film jest świetny, spośród dotychczasowych filmów opartych o Marvel Comics - wg. mnie najlepszy i z całą pewnością jedyny w swoim rodzaju.

Rozumiem, że komuś film się może nie podobać, ma zarzuty do fabuły/scenariusza, ale akurat Twoje zarzuty są po prostu śmieszne.
Jeśli chodzi o Rockyego to gdyby bohaterem filmu był stary, schorowany, 80-letni Rocky to cudem by było gdyby pokonał nawet takiego Najmana.
Tak z samo z Loganem. Co z tego, że przeżył wybuch bomby atomowej i przez prawie 200 lat siekał wrogów i brał udział w niejednej wojnie/historii/przygodzie skoro w filmie ma dokładnie 197 lat i nie tylko jest "podstarzały" i zmęczony, ale również poważnie chory co znacznie wpływa na pogorszenie jego zdolności i umiejętności!
Czy tak trudno zrozumieć, że czy to w prawdziwym życiu czy tu na przykładzie Logana człowiek choćby nie wiadomo jak był sprawny za młodu to czas + choroby zniszczą największych twardzieli?
Logan i tak radzi sobie jak na swój stan całkiem nieźle.
I o dziwo wszystko się trzyma kupy. Jest to bardzo dobre zwieńczenie serii X-men i samych losów Wolverina oraz Charlesa Xaviera.
A to, że filmy z MCU czy też wcześniejsze X-meny były/są PG-13 i przyzwyczaiły do wartkiej efektownej akcji, ogólnie pozytywnego nastroju przeplatanego raz na jakiś czas poważniejszym tonem i typowo rozrywkową konwencją to nie oznacza, że wszystkie filmy spod znaku Marvela muszą takie być. Zresztą Logan nie jest pierwszy bo mamy Deadpoola czy seriale Netflixa np. Daredevil.
Poza tym w prawie 85 letniej historii twórców znajdują się setki jeśli nie tysiące komiksów, w których znajdziemy historie dla dzieci, młodzieży czy dorosłych.
Dlatego jeśli nie dostajemy filmu typowo do popcornu i świetnej zabawy tylko depresyjne kino drogi nie wołajmy od razu nuda i dno.

A na sam film też z kobietą szedłeś?

Widzę, nie masz pojęcia o komiksach w ogóle ani o Wolverinie. Nie pozdrawiam