w tym przypadku trudno jest ocenić sam film odcinając się od historii

Każdy krytyk filmowy to potrafi.

filmwebowcy to nie tylko krytycy filmowi ;)

Nie? A kim że są ci zacni ludzie Waćpanno? ;)

Komu przypominasz i dlaczego?

Tobie, bo zapomniałeś.

To zgodnie z tym co napisałeś, oceniaj i nie wnikaj w dyskusje.

A kto tu się wtrąca między wódkę a zakąskę? Ja czy Ty? Jak masz jakiś problem, to konsultacje u psychologa są refundowane z NFZ. Zapisz się, a ode mnie won.

"Jak masz jakiś problem, to konsultacje u psychologa są refundowane z NFZ."
Widzę, że jesteś dobrze poinformowany :)
Zluzuj gacie nerwowy bracie.

zgadzam się - film co najwyżej średni. Gdyby ograniczyli się tylko do pokazania tego co zdarzyło się na pokładzie samolotu był by lepszy - nie wiem po co było wciskać tam godzinny para-dokument o pracy kontrolerów lotu?

Gdyby wyciąć z tego filmu jakieś 70 minut, to byłby znośny. Rozkręca się dopiero pod koniec.

Mam trzy pytania: co to jest film? po czym rozpoznać, że jest prawdziwy czy nie? gdy - powiedzmy - rozpoznam, to oceniać czy nie?

Jeżeli nie rozumiesz o co mi chodzi, to już Ci nie dam rady wyjaśnić.

Ale jaja!

Rozumiem, że wysoko oceniłbyś film Leni Riefenstahl o Hitlerze ratującym żydowskie dziecko z komory gazowej, o której przecież nic nie wiedział?

Ja bym płakał na końcu ze wzruszenia.

Zmieniłeś zdanie po dziesięciu latach?