Mimo, iż pierwsza scena nie zapowiada filmu inteligentnego i absorbującego, taki jest właśnie "Mały Manhattan". Historia dziesięciolatka - jego zwyczajnego życia i pierwszego uczucia opowiedziana z jego perspektywy. Nie jest to jednak pretekst do głupich żartów, lecz rewelacyjnie oddany sposób patrzenia na świat uczniaka podstawówki żyjącego w mieście. Jest słodko, jest romantycznie, ale nie jest też zbyt schematycznie i inteligencji widza się tu raczej nie obraża. Nie ściska za serce jak "Moja dziewczyna", ale stanowi godne następstwo na miarę naszych czasów. Polecam!
3/5
wspominane filmy:
3/5 "Moja dziewczyna" http://www.filmweb.pl/topic/1100676/historia+prawdziwie+niewinnej+nagle+utracone j+pierwszej+mi%C5%82o%C5%9Bci+musi+robi%C4%87+wra%C5%BCenie.html