wcale nie
poprostu kolejny slaby film na podst. niezlego opowiadania kinga
z kingiem to jest tak ze opowiadania pisze dobre ale ktos kreci na ich podst niezbyt dobre filmy i takich lipnych filmikow jest niestety mnostwo, nieiwele jego prozy zostalo dobrze zekranizowane i w niewielu filmach "maczal palce"
wg mnie fani nic nie straca jesli sobie odpuszcza
film taki sobie, nic specjalnego niestety
w tym rzecz.Zawsze mnie wkurza gdy ktoś twierdzi że "nie przepada" za Kingiem,a na pytanie co czytał,"NIC ale oglądałem wszystkie ekranizacje".:)
Stephen jest geniuszem prozy psychologiczno socjologicznej w którą wplątuje wątek lub nawet całą fabułę z gatunku grozy lub sf,ale lansowany i postrzegany jest jako pisarz horrorów ze szkodą dla niego moim skromnym zdaniem.