Hahahaha :D
Trafna uwaga ;)

<no jaha, że post za krótki - co ja poradzę że myśl którą pragnę wyrazić jest krótka?>

nie widziałem filmu, ale jak zobaczyłem, że świr Bale gra Jezusa to struchlałem, on raczej pasuje do roli szatana kuszącego Dżizasa na pustyni:)

Ja go obejrzałam jak leciał na święta wielkanocne, kiedy lecą niestety prawie tylko filmy o takiej tematyce. Film ogólnie mi się nie podobał, ale jak zobaczyłam w nim Bale'a to oczy wyłupilam i oglądałam dalej, bo chcialam go zobaczyć w takiej roli. Musze przyznać, że nawet sobie poradził, ale wolę go w filmach typu "Batman", czy "Prestiż".

Wg mnie Bale totalnie się nie nadaje do roli Jezusa, bardziej by pasował na Judasza, przez cały film miałem wrażenie, że on jakiegoś cwaniaczka gra a nie Jezusa... tymczasem w tle widziałem paru innych ludzi, którzy wg mnie o niebo lepiej by zagrali Chrystusa. No i w ogóle jego wygląd... on w ogóle nie był do Chrystusa podobny, powinien mieć dłuższe włosy i brodę i w ogóle powinien to inaczej zagrać. No ale żeby nie krytykować ciągle Christiana to napiszę, że film ogólnie nie najgorszy choć widać, że niskobudżetowy i momentami trąci amatorszczyzną. Pochwalić muszę Marię w wersji młodej - całkiem ładniutka i nawet dobrze grała :)

Film oceniłem na 5, po Bale'u spodziewałem się czegoś lepszego, na prawdę w tym filmie nie pokazał nic, jeżeli ktoś chce obejrzeć ten film tylko dlatego, że gra tam Bale to niech sobie daruje... chociaż młodą Marię to przyjemnie się ogląda :) ... no czyli panie oglądają Bale'a a panowie Melindę Kinnaman - dla każdego coś miłego :)

Podobieństwo określasz na podstawie zdjęć Jezusa czy znałeś go osobiście? lol

taki sam komentarz silił mi się na usta :)

Chrystus "niepodobny"? Ważne jest,co w taki a nie inny sposób autorzy filmu chcieli przekazać. Jak widzieli Chrystusa... Kiedy myślę o kwestii podobieństwa, to przypomina mi obraz Rafaela "Chrystus błogosławiący", gdzie Pan Jezus wygląda zupełnie niestereotypowo, a mimo to, wizerunek przemawia do mnie bardziej niż wiele innych dzieł mających "wiernie" odtworzyć Jego wygląd. (BTW Rafael dał Chrystusowi swoja własną twarz!) Obejrzyjcie,mnie ten obraz porusza do głębi:

https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Raffaello_Sanzio_-_Christ_Blessing_(Pax_ Vobiscum)_-_WGA18639.jpg#/media/File:Raffaello_Sanzio_-_Christ_Blessing_(Pax_Vob iscum)_-_WGA18639.jpg

Cóż, kiedy dowiedziałam się, że właśnie on zagrał Chrystusa, to miałam mieszane uczucia. Sama wiadomość wtrąciła mnie w nie lada konfuzję!! Myślę, że z rolą poradził sobie naprawdę nieźle, zwłaszcza w momentach oddających człowieczeństwo Jezusa. Prawda, że Bale kojarzy się z zupełnie innymi postaciami i nieraz trudno nie myśleć o nim w kategoriach typu "ojej, co za ciacho!", ale mnie o dziwo udało się tego jakimś cudem uniknąć... Przyznaję, że było to jedno z moich najdziwniejszych filmowych doświadczeń - Bale w roli Chrystusa, świat się kończy! Dysosnans olbrzymi ;)