Znakomita produkcja Brazylijska. Film jest jakoby retrospekcją wydarzeń, które mają
miejsce na początku obrazu. Ukazuje od kuchni oblicze faveli (dzielnicy biedy) w Rio de
Janeiro oczami jednego z mieszkańców, chłopaka o ksywie Kapiszon. Chłopak jest
jednocześnie narratorem opowiadającym od początku swojej młodości historię
powstawania przestępczości zorganizowanej, pierwszych kontaktów z narkotykami i nie
najłatwiejszych relacji z bandziorami.
Film niewątpliwie brutalny jak dla mnie 8/10 ale bez zbliżania się do szczegółów jak to
niejeden film już ukazywał.