Tyle że to jest oparte na faktach... a jak już masz na tyle słabe nerwy, by oglądać takie kino, to polecam Ratatuj.

Popieram poprzednią wypowiedź. Takie były wtedy realia- film opowiada prawdziwą historię, więc nie wiem jak się ma Twoja ocena (2/10) do całego filmu- dla mnie z resztą świetnego...

"ratatuj" to będziesz wołać jak ci całkiem palma na łeb odbije, oglądaj więcej takich filmów. I daruj sobie takie ośmieszjące wypowiedzi

Ośmieszające? To ty się ośmieszyłeś, mówiąc o zabijaniu i przemocy. Pewnie mieszkasz u swoich bogatych rodziców na przedmieściach, dostajesz BMW na urodziny i nosisz luźne hipisowskie sweterki, ale jak chcesz wiedzieć to nie wszędzie na świecie tak jest, więc zamknij się z wypowiedziami typu "zgorszenie"... nawet nie wiem co tu jeszcze powiedzieć, twój post był na tyle głupi, że mi mowę odebrało.

Zgorszenie ?? Dlatego, że pokazuje iż na świecie dzieje się też źle? Człowieku ściągnij te różowe okulary i się otrząśnij, żyjemy na świecie - mamy tu dobro i zło ! Damn !

ty idioto nie w taki sposób sie ocenia głupia prostacka lamo

tak

Dziwne, koleś dał 10 Życie Carlita i nie raziła go brutalność, a miasto boga zbyt drastyczne.Bardzo dziwne.

W Życiu Carlita brutalność jest przedstawiona stosunkowo do celu jaki zamierzają osiągnąć bohaterzy którzy mieli trochę więcej oleju w głowie niż Ci w Mieśćie Boga. W 'ŻC" zabijanie nie sprawiało osobą przyjemnośći oraz ich zamiary co do tego nie były aż w tak pozytywnym stopniu jak w Mieśćie Boga. Jeżeli kogoś rajcuje widok zabijania bezbronnego dziecka jak kaczki na obiad bez przedstawienia jakiejkolwiek reakcji sumienia, to proponuje film dla ludzi zboczonych na punkcie zabijania pt; HOSTEL czy PIŁA

Będę polemizował, ale wydaje mi się ,że w Rio ,a dokładnie w Fawelach jest inna mentalność. Gdzieś czytałem ,że w samym Rio mieszka ok. 11 tys. członków różnych karteli. Toczy się walka o wpływy między sobą, do tego dochodzi bezwzględność, a raczej skrajna brutalność policji. Te dzieci dojrzewają znacznie szybciej niż u nas, życie i ulica daje im różne doświadczenia.Według mnie tego filmu nie można w żaden sposób porównać do hostel,czy piła bo tu mamy do czynienia z opowieścią, której pewną częścią jest brutalność otoczenia. Natomiast w pile czy hostelu brutalność jest na pierwszym miejscu, a fabuła schodzi na dalszy tor.

Tak, czysta racja tylko ja tutaj podchodzę do tego filmu z innej strony.Oglądając piłe czy hostel widz nastawiony jest na obdzieranie ze skóry, a tutaj jest przedstawione życie ludzkie i zabieganie o własne względy i chciałem napisać,ze w niby w takim filmie o standardowej fabule zabijanie jest przedstawione w inny sposób niż zwykle jak się to robią fachowcy z "holyłud" , bardzo realistycznie. I tutaj Ci przyznaje rację co do twojej wypowiedzi;)

Przemoc za każdym razem wstrząsa... Ja oglądając filmy w którym w rubryczce od gatunku napisane jest: dramat, thriller spodziewam się sporo przemocy i realizmu. Trzeba pamiętać, że Brazylia w latach 90. była państwem policyjnym. Policja podlegała pod prawo wojskowe. Przedstawiciele władz strzelali do ludzi na ulicy, oszczędzało to sporo biurokracji (postępowanie sądowe) i pomagało w rozwiązaniu problemu przepełnionych więzień. Tam atrybutem oblicza sprawiedliwości nie była waga, a broń palna... Przemoc wkomponowana w codzienność na nikim nie wywierała wrażenia. Rozszerzająca się bieda zmuszała ludzi do szukania innych dróg uzyskania zarobku. Kwitł czarny rynek, kwitło bezprawie i samosądy. Nastały rządy strachu i ołowianej kuli. Mawiano, że jeżeli w Rio nie masz przy sobie broni to oznacza, że nie szanujesz własnego życia.

W Europie życie wygląda zupełnie inaczej, mamy inne bardziej wrażliwe spojrzenie na świat, inne podejście do śmierci i sprawiedliwości Film ma z pewnością zupełnie inny odbiór w Afryce, na bliskim wschodzie czy innych częściach Azji. Nie wiem jak inni, ale ja też w tym filmie dostrzegam smutne oblicze procesu globalizacji, której dwojakie oblicze niesie ze sobą wielkie możliwości dla ogółu jednocześnie nie dbając o dobro jednostki pchając je w oblicze skrajnych zachowań. Po prostu tamto społeczeństwo nie było gotowe na to, by rzucić je w wir życia z końca XX w.

Wiem że odkopuję, ale problem w Twojej wypowiedzi wynika z faktu, że akcja Miasta Boga rozgrywa się w latach 60-70 :)

Życie carlita jest zajebiste tak samo jak miasto boga i gra autorów tez jest dobra wielu jedyne doswiadczenei jakie ma to telenowele nie pytajcie dlugo mieszkalem u babci :d oki wracajac do mojej wypowiediz nei ma po co sie spinac skoro niepodobal mu sie film luz skoro dał 2 coz jego problem (dośc duzy) ale jedno jest pewne film ma to coś co jednych urzeka innych odpycha . daje 10 i ulubione bo ten fil czesto ogładam i mnie nie nudzi sposób w jaki jest krecony nie jest nowatorski ale swiezy i bardz oapetyczny ze tak powiem polecam kazdemu kto nei widizał i tyle z mojej analfabetycznej wypowiedzi:D

przecież to najbardziej chory trol na filmwebie, a ma takie kompleksy że pewnie nie podaruje mojego komentarza, nie odpisujcie na jego wypowiedzi, wystarczy że sam poświęciłem mu 5 minut

Oceniasz film źle, bo jest zbyt prawdziwy?

taka motywacja słabej oceny filmu do mnie nie trafia, niestety,